Druga twarz uwolni Raevilin Strathi - kolejna potyczka (bardzo trudny przeciwnik wart 20 000). Za trzecim razem pojawi się Riti (8000, zaklęcie Improved Haste i Spear +3, Backbiter (włócznia, niestety przeklęta). Czwarta twarz uwolni Alchra Diagotta - niezwykle trudna potyczka (może lepiej ją sobie odpuścić?), przy zwłokach odnajdziemy zwoje z czarami Delayed Blast Fireball, Spell Turning i Summon Nishruu, a ubicie liszego warte jest 22 000 punktów doświadczenia. Wreszcie piąta z twarzy wypuści Bedlena Dagglefodda, czy to nazwisko wydaje się wam znajome? Oczywiście, to syn sprzedawcy, z którym rozmawialiśmy przed chwilą. W ten oto sposób wykonaliśmy kolejne zadanie - możecie wrócić do ojca po nagrodę - Bracers (+4 klasa pancerza) i 10 000 punktów doświadczenia. No i oczywiście możemy prowadzić z nim interesy (ma w ofercie kilka ciekawych zaklęć). Pozostała nam jeszcze jedna "twarz" - wypuści ona wojownika Gont of Riatavin - jeśli darujecie mu życie, to udzieli kilku przydatnych wskazówek (za jego ubicie uzyskamy 7000). Najwyższa pora odszukać naszego znajomego maga (na wschód od jaskini, w której go uwolniliśmy). Oddajemy mu księgę i przyglądamy się pierwszemu z rytuałów. Zgodnie z oczekiwaniami, z portalu wyłoni się strażnik - lepszy żywiołak ziemi - atakujemy wszystkimi siłami i wykańczamy gada (10 000).
Vithal skorzysta z portalu - musimy chwilę poczekać, aż powróci z łupami. Pierwsza wycieczka zakończona sukcesem - podążamy na północ, gdzie znajduje się drugi portal. Tu scenariusz będzie podobny - uwijamy strażnika (tym razem lepszy żywiołak ognia - 10 000) i Vithal wybiera się po przedmioty. Teraz pozostał nam już ostatni portal, położony dość daleko na wschodzie. Eliminujemy lepszego żywiołaka powietrza (11 000) i wysyłamy maga w ostatnią podróż. Po powrocie przyjdzie czas na podział łupów. Czarodziej ofiaruje nam Rod of Absorption (laska z czarem Absorption)! Co on zwariował? Tyle zachodu, a on nam tu wciska kawał magicznego kija? Po naszych naciskach mag zdecyduje się dorzucić pergaminy z czarami Simulacrum i Abi Dalzim's Horrid Wilting. To mnie jeszcze nie satysfakcjonuje. Niestety, w tym momencie negocjacje się kończą - jeśli chcecie uzyskać więcej, należy ubić Vithala. Nie będzie to szczególnie trudne (łobuz wart jest aż 20 000 punktów doświadczenia), a przy zwłokach odnajdziemy Skull of Death (hełm pozwalający rzucać zaklęcie Death Speel) i zwoje z czarami Wail of the Banshee, Incendiary Cloud, Time Stop, Infravision. Cała ta przygoda z magiem mocno mnie zdenerwowała - trzeba rozładować emocje i skopać komuś tyłek.
Przeciwnicy znajdują się tuż w pobliżu na zachodzie - przywódca Kuo-Toa wraz z ekipą. Nie ma sensu słuchać jego bluźnierczego języka - bijemy poczwary. Pierwsza potyczka jest jakby rozgrzewką - mag i dwóch wojowników do wyeliminowania. Za mostem czeka nas trudniejsza batalia - czarodziej plus sześciu zbrojnych może przetrzepać nam skórę. Superskuteczne okażą się wszystkie zaklęcia masowego rażenia, poczynając od wspomagających (horror, chaos, sieć), a na tych typowo ofensywnych kończąc (kula ognia, zabójcza chmura). Jak zwykle przypominam o tym, by możliwie najszybciej ubić wrogich magów. Idąc na wschód odnajdziemy przejście do wschodnich tuneli, a podążając na południe - do południowych. Nie pora teraz na żadne wycieczki, najpierw przeszukajmy okolicę, w której się znajdujemy. Wracamy przez most i podążamy na północ. Możliwie najwcześniej odbijamy na północny wschód, aż znajdziemy wejście na wąski mostek. Uwaga - gdy tylko na niego wejdziemy, teleportuje się grupa 5 Elfów Ciemności (sami wojownicy) - ot taka mała zasadzka. Bitwa może sprawić nieco trudności, jednak nagroda jest wspaniała - przy zwłokach naszych wrogów odnajdziemy cudowne wyposażenie - kolejne egzemplarze zbroi płytowych +5, miecze, kusze wraz z nabojami, tarcze i buławy - wszystkie przedmioty magicznie ulepszone!
|