Mistrzostwo w fechtunku Ostatnie rady w mojej szkole walki dotyczą inteligentnego posługiwania się orężem. Bo w Dark Messiah nie wystarczy szybko klikać myszką, by zabić wszystkich wokół. Trzeba myśleć i wiedzieć, kogo i czym najłatwiej jest trafić. Pierwszym elementem, na który warto zwrócić uwagę, jest odpowiedni dobór broni. Standardem jest miecz i tarcza. Ten zestaw sprawdza się doskonale w 50% sytuacji. Jeśli z niego korzystasz, to pamiętaj, by wykorzystać jego unikalną zaletę, czyli blokowanie ciosów. Po coś tę tarczę przecież nosisz. Drugą opcją jest laska. Przyjęło się, że laski są dobre dla magów, jednak w tej grze jest inaczej. Laska sprawdza się najlepiej jako broń w półdystansie, przez co jest idealna do jednoczesnej walki z kilkoma przeciwnikami jednocześnie. Długi zasięg ciosu pozwali trzymać wszystkich wrogów w odpowiedniej odległości. I wreszcie trzecia możliwość: sztylety. Najszybsza i najbardziej zabójcza z broni, jednak z dość poważną wadą – brakiem możliwości parowania uderzeń wroga. Sztylety są najlepszym orężem przy walce ze zwinnymi przeciwnikami (Ghule, Gobliny), bowiem jako jedyne pozwalają ich skutecznie trafić. Gdy używasz miecza, przeciwnik 3 razy zada ci cios, gdy będziesz brał zamach.

Sztylety są najszybszą bronią w grze. W czasie jednego zamachu mieczem zdążysz dwa razy zadać cios sztyletem.

Kilka słów należy się możliwości walki pod postacią Demona (dostępna od 7 rozdziału). Rada jest prosta – korzystaj z niej w starciach z wrogami blokującymi ciosy (Orkowie, Rycerze). Ciosy pazurami są praktycznie nie do zablokowania, więc błyskawicznie tych przeciwników pokonasz. Skoro dobór broni mamy już za sobą, czas skreślić kilka słów o samej walce. Pierwsza rada jest oczywista – nie wal na oślep. Patrz, gdzie stoi twój przeciwnik, i atakuj, tylko jeśli jest blisko. Zwróć też uwagę na jego ruchy – jeśli wróg wyprowadza właśnie cios, to nie masz szans go ubiec i trafić jako pierwszy. I w tym miejscu dochodzimy do meritum, czyli defensywy. Podstawą każdego udanego ataku jest właściwa obrona. Użyj bloku, by sparować cios i wybić przeciwnika z rytmu. Nim wróg się otrząśnie, zyskasz kilka cennych sekund na zadanie własnego uderzenia. Jeśli miałbym wybrać między zwykłym uderzeniem a silnym ciosem (trzeba dłużej przytrzymać klawisz myszy), to skłaniałbym się ku pierwszej opcji. Szybkość i dynamika walki jest najważniejsza, lepiej ranić wroga 3 razy w jednym ataku niż raz porządnie. Ostatnią kwestią, jaką chce poruszyć w tym akapicie, jest celność ciosów. Czyli mówiąc prościej: patrz, gdzie bijesz, bo to ma znaczenie. Atakuj odsłonięte części ciała – nogi, ręce. Uderzenia w korpus przynoszą gorszy efekt, a w głowę trafić się praktycznie nie da. Gdy walczysz jeden na jeden, twoim podstawowym celem powinno być przewrócenie przeciwnika. Celuj w nogi, bo jeśli w nie trafisz, to przeciwnik upadnie. A gdy będzie leżał, to już po walce – dobiegnij i poślij go w zaświaty. Walcząc z kilkoma wrogami, skup się na płytkich ciosach i blokach. Na zadanie silnego uderzenia nie będzie bowiem czasu, a nawet jeśli przewrócisz przeciwnika, to jego kompan nie pozwoli ci go dobić.

Dobry blok jest podstawą do wyprowadzenia skutecznego ataku.