Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Detroit: Become Human

Detroit: Become Human

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Detroit: Become Human
dots Gatunek: przygodówka
dots Producent: Quantic Dream
dots Dystrybutor: Sony Interactive Entertainment Polska
dots Cena: 289 PLN
dots Recenzent: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Ocena: 70%
Detroit: Become Human


Nie zdradzę wielkiej tajemnicy ujawniając, że „Blade runner” zalicza się do moich ulubionych filmów wszech czasów. Najbardziej fascynujące w nim pytanie brzmiało: „czym człowiek różni się od otaczającego świata, co czyni go bytem wyjątkowym?”. Kwestia ta poruszana była tak przez popkulturę, jak i kulturę wysoką, a nawet naukę i filozofię, teraz zaś stała się ona kanwą gry wideo.

Detroit: Become Human
to produkcja, której głównymi bohaterami są androidy. Zewnętrznie nie różnią się one właściwie niczym od ludzi, wyróżnia ich tylko dioda na skroni. Są również nie mniej inteligentni, doskonale potrafią zasymulować uczucia, w tym rodzicielską miłość, czy też stworzyć dzieło sztuki. I z racji tych swych właściwości, jak też niemal zupełnego braku własnych pragnień stają się oni niewolnikami idealnymi. Aby jednak na pewno?

Akcja rzeczonej pozycji rozgrywa się w nieodległej przyszłości, rzekłbym nawet, iż zbyt bliskiej, by sprawiała ona wrażenie prawdopodobnej. Twórcy budują klimat przez różne elementy poboczne w postaci materiałów prasowych i telewizyjnych, zawierających mniej czy bardziej luźne i komiczne nawiązania do znanej nam współczesności.

Detroit Become Human 143557,1
Nie ma to jak karuzela zimą


W istocie jednak akcja rzeczonej pozycji przyspiesza dość szybko, rzekłbym nawet, iż z pewnym brakiem poszanowania dla wiarygodności. Sposób uporania się z tym problemem dawniej zaprezentowali twórcy Grim Fandango, a ledwie kilka lat temu choćby Tales from the Borderlands. Tu zaś raz jeden broniłbym swego „czepiactwa się”, gdyż śmiem twierdzić, iż przy tak ważkim temacie wiarygodność winna być kluczem.

Pod tym względem zaś autorzy popełniają znacznie więcej błędów. Nade wszystko nie podnoszą sztandarowej wątpliwości, czy aby człowiek znany nam współcześnie sam nie jest deterministyczną maszyną działającą jedynie w oparciu o węgiel a nie krzem. Detroit nie prezentuje nic nowego, czego weteran cyberpunku nie uświadczyłby przy innych produkcjach.

Detroit Become Human 143557,2
Czy roboty śnią o homoseksualizmie?


Sama mechanika gry jest dość wdzięczna, na przemian toczymy dyskusje, lokalizujemy różne interaktywne punkty czy wypełniamy mniej czy bardziej skomplikowane sekwencje QTE (które zasadniczo można przegrać wyłącznie na własne życzenie). Pod tym względem wyraźnie widać pokrewieństwo z Heavy Rain, czasami aż doskwiera brak głębszego nowatorstwa.

Trzeba przyznać, że poszczególne decyzje w Detroit cechują się większa wagą niźli to miało miejsce w przypadku produkcji Telltale Games – nawet śmierć jednego z głównych bohaterów nie musi oznaczać końca rozgrywki, a zakończenia mogą być jednak dość rozbieżne. Czasami nasze słowa bądź zachowania otwierają przez nami nowe ścieżki, nie pozbawiają jednak możliwości podążenia innym szlakiem. Niemniej jednak nie ma mowy o ucieczce od przeznaczenia, trudno daną produkcję określić mianem nieliniowej – ot, te linie czasami tylko w mniejszym czy większym stopniu się rozgałęziają.

Wizualnie produkcja ta też wywołuje nieodparte skojarzenia z dotychczasowymi dziełami Quantic Games, przy czym rzecz jasna jest od nich ładniejsza. Niektóre postaci sprawiają już zupełnie realistyczne wrażenie, choć wciąż nie sposób pomylić faktur ich twarzy z rzeczywistymi. Gra nie wyznacza nowych standardów, lecz zawiesza dla potencjalnej konkurencji poprzeczkę dość wysoko.

Detroit Become Human 143558,3
Serve the Hiv...pardon, nie ta gra


Z kolei przypadła mi do gustu muzyka towarzysząca podczas gry, zwłaszcza że… tak naprawdę żaden jej motyw nie zapada głęboko w pamięć. Autorzy nie ustrzegli się łatwych rozwiązań w postaci przyprawienia całości nie aż taką odrobiną patosu, nie raz jednak w mniej spodziewanych momentach potrafią uraczyć użytkownika prawdziwie ujmującym taktem.

Detroit: Become Human nie jest grą ponadczasową, nie doczeka się również kultu. Brakuje jej chociażby małego acz nie mizernego elementu zaskoczenia jak to miało miejsce w przypadku Heavy Rain, wolna jest też od prawdziwej głębi w postaci słynnego wątku jednorożca czy monologu Roy’a Batty’ego. Podaje niejako wszystko niczym kawę na ławę, gubiąc subtelność mistrzów cyberpunku. Nie można jednak tej produkcji odmówić pewnego uroku, zainteresowania uczuciami gracza, które wśród innych producentów „dużych” przygodówek w ostatnim czasie niemal zaginęło.

Metryczka
Grafika 90%
Muzyka 75%
Grywalność 70%


Ocena końcowa
70%


10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
+ / -
PLUSY
dots klimat
dots wybory mają znaczenie
dots niemała liczba zakończeń
MINUSY
dots cena
dots sztampowa fabuła
Wymagania systemowe
PS4, 74,5 GB HDD



Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow