Ludzkie losy sÄ… niczym pojedyncze nici tkane na kroÅ›nie życia. Niektóre rozwijajÄ… siÄ™ w liniÄ™ prostÄ… i prÄ™dko siÄ™ zrywajÄ…, inne z kolei tworzÄ… dÅ‚ugi, skomplikowany wzór, który wije siÄ™ tajemnymi skrÄ™tami. Nielicznych spotyka los prawdziwie niezwykÅ‚y – ich egzystencja mnoży siÄ™ niczym gÅ‚owy Hydry, a kolejne wcielenia odbywajÄ… podróże w odlegÅ‚e czasy. Te wybrane jednostki sÄ… niczym wilki w owczarni…
Takie wÅ‚aÅ›nie życie wiedzie Aldo Gurbiani. Pewnego dnia odkrywa zapiski swojego dawnego alter ego – Alfredo Derossiego. Z notatek wyÅ‚ania siÄ™ zaskakujÄ…cy obraz – okazuje siÄ™, że historia Å›wiata, jakÄ… zna, nie jest wcale jedynÄ…, która istnieje. Alfredo Derossi postanowiÅ‚ bowiem wykorzystać dar, jaki otrzymaÅ‚ od losu i naprawić bÅ‚Ä™dy historii. Na dodatek, postanowiÅ‚ dokonać tego w niezwykle spektakularny sposób…
Współcześni zwali Alfredo Derossiego Il Cane, czyli Psem. Psem, który stał się wilkiem w owczarni.
Marcin Wolski nie był w stanie rozstać się z Alfredo Derossim, co potwierdza chociażby fakt tworzenia trzeciej po
„Psu w studni” i
„RekonkwiÅ›cie” części cyklu przez siedem lat – widać, że autor, choć swój talent kierowaÅ‚ w głównej mierze ku innym historiom i innym postaciom, tym niemniej odczuwaÅ‚ zew ukazania czytelnikowi raz jeszcze XVII-wiecznÄ… EuropÄ™ – jak również i inne części Å›wiata – oczami Il Cane. Czyżby byÅ‚ on alter ego szacownego pisarza?
Kolejny raz jest to jednak inny Derossi niż dotychczas – ma on za sobÄ… bowiem doÅ›wiadczenia dzieciÅ„stwa i wczesnej mÅ‚odoÅ›ci, przyszÅ‚a wszakże dlaÅ„ pora na nauki, a los postawiÅ‚ na jego drodze zaprawdÄ™ niezwykÅ‚ego mistrza,
il dottore, w którego towarzystwie przyjdzie mu zwiedzać nie tylko kolejne kraje i krainy, ale również epoki w historii rozwoju myśli ludzkiej.
Oczywiście nie ma niczego za darmo, wiedza i przywileje niosą za sobą odpowiedzialność i obowiązki, a także nawet niebezpieczeństwo. Para bohaterów szybko bowiem musi zacząć liczyć się z rolą ściganej ofiary, a co gorsza, osoba myśliwego jest tyleż nieznana, co potężna.
Derossiemu nie przeszkadza to jednak – ba, stanowi wrÄ™cz główny impuls – w udaniu siÄ™ na poszukiwania mitycznej Atlantydy lub chociażby pozostaÅ‚oÅ›ci po kulturze siÄ™ zeÅ„ wywodzÄ…cej. Kulturze, która wydaje siÄ™ bardzo znajoma Aldo Gurbianiemu i czytelnikowi…
I tu nagle czytelnik zagłębiając się w lekturze trzeciego rozdziału styka się z zupełnie inną historią, akcja której rozgrywa się lata po wydarzeniach prezentowanych wcześniej, a nie ma ona właściwie żadnego związku z poprzednią opowieścią.
Marcin Wolski postanowił bowiem w końcu skierować kroki swego włoskiego bohatera ku Rzeczypospolitej, zamieszkanej przez dziwnie podgoloną i odzianą szlachtę, której niektórzy przedstawiciele nie mają żadnych oporów przed łączeniem głębokiego, tkwiącego wręcz w trzewiach katolicyzmu z paraniem się magią czy wieszczbiarstwem. No i oczywiście nie mogło zabraknąć solidnej porcji patriotyzmu, niepozbawionej rzecz jasna ziaren kompleksów wobec nacji ościennych i żalu nad utraconymi szansami.
Tytuł książki właściwie nie ma nic wspólnego z prezentowanymi wydarzeniami, stanowi on bowiem raczej nawiązanie do powieści
Giovanniego Boccaccia, w szczególności jeśli idzie o zamysł jak i samego ducha. Po ran enty należy bowiem powtórzyć, że autor wyraźnie się zakochał w czasach polskiego Srebrnego Wieku, gdy przez Europę przetaczała się wojna trzydziestoletnia i kontrreformacja, a zarazem zaczynały kwitnąć nauki przyrodnicze. Samą recenzowaną pozycję trudno wszakże zakwalifikować, nie jest to bowiem ani klasyczna powieść, ani zbiór opowiadań (gdyż wyróżnić można by było tylko dwa).
„Wilk w owczarni” stanowi raczej ciekawostkÄ™ w dorobku
Marcina Wolskiego, z pewnoÅ›ciÄ… w przyszÅ‚ych nekrologach nie bÄ™dzie wspominany bezpoÅ›rednio, co jednak nie umniejsza faktu, że książka ta nie odstaje – a przynajmniej nie w sposób znaczÄ…cy – od pozostaÅ‚ych części cyklu. Autorowi nieodmienne udaje siÄ™ zaintrygować czytelnika, jak również wywoÅ‚ać u niego rozbawienie różnorakimi aluzjami czy samym jÄ™zykiem postaci.
|
Autor: Klemens
|
|
|