Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Fallout 4

Fallout 4

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Fallout 4
dots Gatunek: cRPG
dots Producent: Bethesda Softworks
dots Dystrybutor: Cenega
dots Recenzent: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Ocena: 70%
Fallout 4


Niemało czasu Bethesda kazała czekać na kolejny powrót do świata Nuklearnego Opadu, a jeszcze dłużej do uniwersum tego wedle własnej wizji, a nie podwykonawcy, który okazał się zdolniejszy. Czy było warto?

Gra rozpoczyna się dość genialnym rozwiązaniem fabularnym, pozwalającym przenieść się do Ameryki z roku 2077, czyli tuż przed konfliktem atomowym. Zgodnie zresztą z przyjętą konwencją bardzo przypomina on realia Stanów Zjednoczonych z wczesnej fazy Zimnej Wojny, oczywiście z poprawką na wszechobecne roboty, samochody zasilane ogniwami fuzyjnymi etc. Nagle rozlega się alarm i niezwłocznie udajemy się w stronę schronu, zaś dosłownie moment po uruchomieniu windy nad naszą głową przesuwa się jądrowa fala uderzeniowa. Następnie jednak wbrew oczekiwaniom trafiamy do komory hibernacyjnej i… z pewnym istotnym i dramatycznym interwałem wybudzamy się 200 lat później. Świat już stanowczo nie jest taki sam…

Fallout 4 073609,1
Iście hitchcockowski początek


Sęk w tym, iż tak naprawdę nie różni się on niczym od tego, co uświadczyliśmy przy okazji trzeciej odsłony serii, naturalnie uwzględniając fakt, iż trafiamy na Wschodnie Wybrzeże, w ponownie nasycone historią realia – poprzednio był to Dystrykt Kolumbii, teraz zaś będziemy mogli pozwiedzać powojenny Boston wraz z przyległościami. Czas jednak zatrzymał się w miejscu – jest on opanowany przez różnorakich bandytów, ghouli i supermutantów, uświadczymy też obecności Bractwa Stali, choć poznamy też nowe frakcje.

Nie ukrywam, że właśnie ta jednolitość konwencji jest największym rozczarowaniem – o ile bowiem realia pierwowzoru i drugiej odsłony serii wskazywały na pewną dynamikę, to w przypadku czwórki mamy wyłącznie do czynienia z inną scenografią przy tożsamym sztafażu. Nie ukrywam, iż pomysł „ożywienia” koncepcji abolicjonistycznej Kolei Podziemnej i sporów właściwych dla Ameryki sprzed wojny secesyjnej wydał mi się znakomity, ostatecznie jednak jego implementacja okazała się dość miałka, choćby na tle dość przecież dziwacznego, ale jakże koherentniejszego New Vegas.

Fallout 4 073609,2
Niespecjalnie się udał twórcom lifting systemu S.P.E.C.I.A.L.


Gdzieniegdzie jednak twórcy pozwolili sobie na nowatorstwo, dość gruntownie modyfikując system perków. Możemy już zapomnieć o procentowym rozwijaniu poszczególnych umiejętności, przeciwnie, zostały one niejako wrzucone do jednego worka z dotychczasowymi perkami, nieco spłaszczając w ten sposób rozgrywkę, jak też narzucając jej określone tempo. Nie żeby mechanika ta była niesprawna, dość łatwo się do niej przyzwyczaić, ale mam wrażenie, iż odebrała ona nieco (nuklearnej) magii systemowi S.P.E.C.I.A.L.

Mocno przypadła mi do gustu z kolei nowość w postaci sposobu korzystania z pancerzy wspomaganych. Nie są one bowiem obecnie li tylko nowym „ubiorem”, lecz swego rodzaju alternatywą i uzupełnieniem tychże. Widok z nich jest nieco odmienny, czymś pomysłowym i udanym jest np. koncept kropli deszczu rozpościerających się przed oczami gracza niczym na szybie samochodu. Ale pragnę przypomnieć twórcom, że w „dwójce” można było już poruszać się samochodem – czekam!

Fallout 4 073609,3
Może to nie Marcus, może to nie Lily, ale supermutancki towarzysz musi być na swój sposób komiczny


Krokiem wstecz – w porównaniu do New Vegas – bądź też powrotem do poprzedniej formy – bacząc na Fallouta 3 – jest z kolei konstrukcja zadań. Mało jest rzeczywiście nowatorskich questów, większość z nich zaś preferuje rozwiązania siłowe bądź (nużącą) zabawę w crafting, która raczej frustruje niż bawi. Owszem, fajnie, że możemy zostać nadzorcą własnej krypty (o ile posiadamy stosowny dodatek DLC), szkoda tylko, że zasadniczo wiąże się to z obowiązkami w postaci odgruzowywania tuneli czy stawiania łóżek, nie o takiej przyszłości śniliśmy… Twórcy „pazurki” pokazali dopiero przy okazji dodatków Far Harbor oraz Nuka World – ten ostatni umożliwia pełnoprawną karierę Łupieżcy – ale to samo można było powiedzieć również przy okazji poprzednich odsłon. „Jedynka” i „dwójka” – po części również New Vegas – cechowały się wieloma „ukrytymi” metodami rozwiązania questów, czego niestety w przypadku „czwórki” niemal w ogóle nie ma.

Fallout 4 - recenzja

| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow