Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Cyberpunk 2077
A skoro już o zadaniach mowa – są one sobie mocno nierówne, ale najczęściej prowadzą do tego samego zakończenia, różni je zaś wyłącznie prowadząca ku temu droga: możemy zdecydować się na typowy wariant siłowy, lecz równie często (właściwie niemal zawsze) dostępna jest droga zorientowana na graczy preferujących bardziej skradankowy sposób gry. Mało tego, często nawet i tutaj wyróżnić można kilka alternatyw, uzależnionych nade wszystko od posiadanych przez nas atrybutów, lecz również i sprzętu. Niestety najrzadziej uda nam się rozwiązać problem odwołując się do giętkości własnego języka. O ile taki Torment: Tides of Numenéra można było przejść właściwie bez wyciągania ostrza z pochwy, o tyle w przypadku Cyberpunka sięgnięcie po broń będzie jednak normą.

Zdarzają się jednak prawdziwe perełki. Przykładem może być zadanie zorientowane na asystowaniu nawróconemu mordercy w nagrywaniu tzw. braindansu z jego osobistej Golgoty. Deweloperzy niewątpliwie przekroczyli kolejną granicę – aż dziwię się, że nie stali się przedmiotem masowego pomstowania ze strony niektórych mediów – i choć nawet dla mnie własnoręczne przybijanie ciała zbrodniarza do krzyża było Rubikonem, którego już nie miałem ochoty przekraczać, o tyle nie sposób nie docenić ich mimo wszystko niebanalnego podejścia chociażby do tematu roli (realnej) religii w życiu, we współczesnym produkcjach właściwie nieobecnego bądź banalizowanego przez odwołania do zupełnie wydumanych doktryn właściwych raczej dla fantasy.

Cyberpunk 2077 161642,5
O wilku mowa. Ps. Imię Joshui ze wszech miar nieprzypadkowe


A właśnie, wspomniałem o braindansach. Jest to zasadniczo nowa (nie aż tak zresztą unikalna) mechanika pozwalająca nieco zabawić się w detektywa, a to przez analizę różnorakich miejsc zbrodni pod różnymi kątami w celu znalezienia ukrytych poszlak bądź ustalenia tożsamości uczestników. Niestety w teorii brzmi to lepiej niż wypada w praktyce, całość ma charakter zupełnie łopatologiczny i właściwie trudno mi sobie wyobrazić jakiekolwiek realne przeoczenie, w konsekwencji czego niespecjalnie żałowałem, że w ciągu całej rozgrywki miałem okazję brać udział w sesjach, których liczbę mógłbym policzyć na palcach maksymalnie dwóch dłoni.

Nie ukrywam, że wraz z upływem czasu również konstrukcja świata zaczęła „trzeszczeć” w moich oczach. O ile bowiem w „stołowym” pierwowzorze podział na gangi czy frakcje miał fundamentalne znaczenie, o tyle w przypadku jego wirtualnej adaptacji jest on miałki. Nie ma żadnych przeszkód, by na zmianę krzywdzić dane ugrupowanie, by po chwili mu pomagać, nasze grzechy zaś sprzed dosłownie kilku chwil, jeśli tylko przemieścimy się do innej części miasta bądź odczekamy kilka wirtualnych godzin zostaną zupełnie zapomniane. Całe mnóstwo tytułów znacznie poważniej zwykło traktować opowiadanie się za taką czy inną stroną, i to już od wielu, wielu lat.

Cyberpunk 2077 161642,6
Odwiedzimy również mniej zatłoczone miejsca


Największe emocje w pierwszych dniach po premierze gry towarzyszyły jej stanowi technicznemu. Cóż, nie ukrywam, że nawet po wspomnianych na początku kilku łatkach sam co najmniej kilkukrotnie uświadczyłem „crashy”, w przypadku których jednak najbardziej irytowała mnie dalece niesatysfakcjonująca mechanika autozapisów stanu gry. Niemniej jednak tytuł ten sprawia wrażenie całkiem nieźle zoptymalizowanego, niemal ani razu również nie uświadczyłem „doczytywania” lokacji, mimo wszak ogromu eksplorowanego świata. Różne bugi w postaci przenikających się obiektów nie są ewenementem, nie stanowią jednak jej normy. Zdecydowanie bardziej irytujące – bo po prostu brutalnie psujące przyjemność – są błędy uniemożliwiające ukończenie nie aż tak nielicznych zadań czy chociażby ich „pchnięcie” w bardziej pożądanym kierunku.

Niewątpliwym atutem gry jest jej oprawa, acz właściwie pod żadnym względem nie wyznacza ona nowych kanonów. Ot, aparycjom postaci daleko do tych znanych z Death Stranding, żaden motyw muzyczny nie porywa tak jak „The Fields of Ard Skellig” z trzeciego „Wieśka”, choć właściwie gracz o każdym guście znajdzie tu coś dla siebie. Złego słowa nie powiem też o dubbingu i szeroko rozumianym aktorstwie – nie chodzi mi bynajmniej tylko o Keanu Reevesa czy Michała Żebrowskiego, ale również role drugo- i trzeciorzędne. Właściwie ani przez chwilę nie miałem ochoty powrócić do wersji angielskiej (od której zacząłem).

Cyberpunk 2077 161658,1
Do wyboru, do koloru


Cyberpunk 2077 to gra, która niewątpliwie przez kolejne miesiące i lata nie zniknie z dyskusji, będąc wskazywana jako wzór bądź antyprzykład. Właściwie trudno wskazać sferę, w odniesieniu do której można by szczerze powiedzieć, że jest ona królem oczekującym dopiero na detronizację – pomijając przytaczane powyżej przykłady również chociażby pod względem technicznym, gameplay’owym czy contentowym wciąż dzieli ją niemały dystans do majstersztyku Red Dead Redemption 2 - no, może poza wspominanym poczuciem realności prezentowanego miasta-świata. Śmiem twierdzić, że mimo swych nie tak rzadkich przywar jest to wciąż świetna gra, dowodząca nie tylko wielkiego talentu oraz iście tytanicznej pracy w dopieszczaniu szeregu detali deweloperów - lecz jednakże niestety dość przeciętny role-play. No chyba że ktoś do tej kategorii zalicza również serię Diablo

Metryczka
Grafika 90%
Muzyka 85%
Grywalność 80%


Ocena końcowa
85%


10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
+ / -
PLUSY
dots RE-WE-LA-CYJ-NA kreacja miasta
dots niebanalność wielu motywów
dots wiele dróg do celu w przypadku większości questów
dots zniewalające poczucie swobody
dots poważne podejście do stołowego oryginału
dots oprawa
MINUSY
dots bugi, bugi, bugi, bugi, bugi...
dots fabularna miałkość dużych części gry
dots mnóstwo niewykorzystanych pomysłów (pływanie, frakcje, braindensy...)
dots niesatysfakcjonująca mechanika autozapisu
dots niezbyt dużo roleplay'a w roleplay'u
Wymagania systemowe
Intel Core i7-4790 3.6 GHz / AMD Ryzen 3 3200G 3.6 GHz 12 GB RAM karta grafiki 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 590 lub lepsza 70 GB SSD Windows 10 64-bit



Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens
<< poprzednia | 1 | 2 | 3


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow