Age of Conan Unchained

Informacje o grze Nazwa gry: Age of Conan Unchained Gatunek: MMORPG WWW: www.ageofconan.com/ Producent: FunCom Cena: darmowa

Między pochłonięciem Atlantydy przez ocean a rozkwitem potęgi synów Ariasza leży epoka niedostępna nawet sennym majakom. A w niej świeci postać Conana, którego przeznaczeniem było włożyć koronę Aqilonii na poorane troskami czoło. Ja oto, Blaivo z Tarantii, skromny sługa Mitry i kronikarz na dworze mego Pana spisuję te pamiętniki by dać świadectwo Hyborii, świata, w którym rządziła stal.

Hyboria to nie miejsce dla mięczaków. Czasy Conana, czyli Age of Conan to okres, w którym nie ma litości, a każdy dba o siebie. Rządy króla-barbarzyńcy to czas bohaterów, siły i chwały, której każdego dnia smakują tysiące graczy. Gra norweskich twórców to przełom w masowych cRPGach, nie tylko ze względu na wspaniałą grafikę, ale i przejście na bezpłatny system dla graczy.

Gdzie jest haczyk?

Nie ma absolutnie żadnego haczyka. Age of Conan od około dwóch miesięcy jest dostępny do bezpłatnego pobrania na oficjalnej stronie. Ale to jeszcze nie koniec! Gra jest w pełni spolonizowana napisami, a nawet polski wydawca pokusił się o dubbing dla lwiej części postaci w grze. Niestety pieniądze rządzą tym biznesem i w chwili gdy AoC przeszedł na darmowy system skończył się też polski suport, a także zamknięto nasze serwery. Co mamy jednak, nam nie zabiorą i nadal możemy cieszyć się tym co do tej pory zostało przetłumaczone, a na chwilę obecną jest to w zasadzie wszystko. Dzięki temu możemy na przykład grać na serwerze europejskim, ciesząc się polską wersją językową.

Skąpo odziany, lecz wolny. Oto morze wyrzuciło na brzeg nowego bohatera

Instalacja to bułka z masłem. Aby grać w świecie Conana wystarczy ściągnąć klienta, zaktualizować co potrzeba i zarejestrować konto, każdy by sobie poradził. No, jedyna trudność to prawie 30 Gb, które waży gra, więc bez dobrego łącza trzeba się przygotować psychicznie na kilka dni pobierania.

Na początku napisałem, że nie ma haczyka. To prawda, ale (no właśnie zawsze jest jakieś „ale”) za grę nadal można płacić i dla tych, którzy się na to zdecydują Funcom przygotował pewne udogodnienia, niemniej trzeba dodać, że sprawiedliwe. Po pierwsze klasy. No cóż, nie możemy mieć wszystkich na darmowym koncie. Do dyspozycji spośród dwunastu otrzymujemy cztery, a są to kapłan Mitry, demonolog, barbarzyńca i strażnik. Ponadto na serwerze możemy posiadać maksymalnie dwie postacie, co zupełnie wystarcza nowemu graczowi. Kolejnym utrudnieniem jest ograniczenie w ilości posiadanych pieniędzy. Darmowi gracze mogą maksymalnie zebrać dwie sztuki złota, ale jest na to sposób. Wystarczy wysyłać pieniądze do postaci na koncie alternatywnym i odsyłać sobie w razie potrzeby. Do ograniczeń trzeba jeszcze dodać niemożliwość odwiedzania niektórych lochów, czy ograniczenie w nauce jeździectwa. Jest tego sporo więcej, ale w żaden sposób nie zmniejsza szans między graczami.

Tu jest fabuła!

To prawda, Age of Conan oferuje rozbudowany wątek fabularny dla graczy, więc należy do nielicznych gier MMO, które można „przejść”. Oczywiście, po osiągnięciu maksymalnego, osiemdziesiątego poziomu, dalej można się świetnie bawić, biorąc udział w różnych formach pojedynków z innymi graczami i raidach.

Zaczyna się natomiast sztampowo i bez fajerwerków, choć wyjątkowo malowniczo. Nasza postać to niewolnik, którego wyrzuciło morze po katastrofie kupieckiego galera. Sztorm na morzu wysp Barachan okazuje się dla nas wybawieniem, zwraca nam wolność oraz świadomość, którą lata temu ktoś nam zabrał, kontrolując naszą wolę poprzez znamię na piersi. Dezorientacja, zagubienie, strach mieszają się z zachwytem nowym życiem. Skromnie odziani, z tulipanem po butelce rumu ruszamy w kierunku Tortage, portu, zwanego klejnotem mórz. Po drodze jednak musimy na zawsze zakończyć niewolniczą przeszłość i zabić naszego podłego pana, który karcił nas batem przez wiele lat. Symbolicznie pozbywamy się również kajdan, które więziły nas na pokładzie statku.

Tak czyste morze tylko w zatoce Tortage

Kolejne odsłony historii i świata Conana potrafią urzec nas swoim urokiem. Poznajemy miejscowy konflikt z Piktami i ludzi, którzy stracili wszystko podczas tej wojny. Walczymy z piratami, którzy okradają i zabijają obywateli i w końcu dołączamy o ruchu oporu Tortage przeciw miejscowemu tyranowi, Sromowi, który doprowadził najbiedniejszych do ruiny i głodu oraz zamknął port. Wszystko po to by odkryć własne ja, swoją przeszłość, której ani trochę nie pamiętamy.

Aby poznać siebie musimy spotkać się z wieszczką, ważną personą dla ruchu oporu, toteż aby tego dokonać musimy zaskarbić sobie względy buntowników, a to możliwe jest jedynie w nocy. Pierwsze dwadzieścia poziomów oferuje nam tak zwane zadania nocne, przeznaczone do rozgrywki typu single player. Oznacza to, że AoC w swej uwerturze to zwykła, komputerowa gra fabularna. A sama opowieść różni się dla każdej z klas, więc nie można narzekać na ubóstwo fabularne.

Tło dla rozgrywki robi wrażenie. Wyspa Tortage, to miejsce pełne legend, plotek, pieśni sprzed stuleci. Port tętni życiem graczy za dnia i konspiracji w nocy. Pierwsze dwadzieścia poziomów doskonale zapoznają gracza ze światem, mitologią, religiami czy polityką, po czym jest w stanie wyruszyć do swojej ojczyzny, gdy w końcu pozna swoje pochodzenie. Później fabuła gry przybiera postać tak zwanych misji przeznaczenia, które są odblokowywane na odpowiednim poziomie, a podział na dzień i noc zostaje zniesiony na rzecz otwartego massive multiplayer.

Age of Conan Unchained - recenzja gry