Tytuł: Fantazmaty. Tom II Autorzy: Michał Studniarek, Daniel Nogal, Marcin Moń, Maciej Musialik, Magdalena Świerczek-Gryboś, Artur Laisen, Tomasz Krzywik, Dagmara Adwentowska, Filip Laskowski, Sylwia Finklińska, Dawid "Fenrir" Wiktorski, Anna Hrycyszyn, Rafał Cuprjak, Anna Grzanek, Anna Karnicka, Łukasz Trykowski, Maciej Oleszek, Maria Zdybska, Michał J. Sobociński, Wojciech Boratyński, Natalia Wójcik
Ilość stron: 493
Rok wydania: 2018
Cena: darmowa
Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński Data recenzji: Ocena: 65/100
Zaliczam się do miłośników książek o monumentalnych gabarytach, zwanych pieszczotliwie „cegłami”, przekonany, iż dopiero dziesiątki i setki tysięcy słów potrafią wykreować nowe uniwersum czy oddać złożoność egzystencji bohaterów i zaludnianych przez nie światów. Nie oznacza to bynajmniej, że nie potrafię odnaleźć satysfakcji w lekturze form krótkich, wychodząc jednak z założenia, iż poniekąd możliwe jest ożenienie ognia z wodą w formie takich czy innych antologii.
„Fantazmaty. Tom II” nie jest pozycją „na zadany temat”, podobnie jak w przypadku poprzedniczki składają się nań nawet historie zupełnie odmienne, raz o niemal satyrycznym charakterze, przy innej okazji zaś stanowiące nawiązanie do klasyki horroru, wprost wskazując na inspiracje twórczością Lovecrafta.
Nie ukrywam, że największą przyjemność sprawiły mi jednak opowiadania najdłuższe, pozwalające autorom dowieść nie tylko ciekawych pomysłów, lecz umiejętności stopniowego i cierpliwego ich rozwinięcia, oraz warsztatu świadczącego o lekkości pióra. Prawdziwą perełką zbioru jest jednak dla mnie utwór nieco krótszy, a mianowicie „Nagroda wojownika” autorstwa Sylwii Finklińskiej (która w bardziej heterogonicznym środowisku swoim dziełem naraziłaby się na niemałą burzę).
Niestety rzeczony zbiór nie prezentuje jednolicie wysokiego poziomu. Zdarzają się w nim dziełka dość wtórne, czasami zresztą dość ordynarnie „podprowadzające” cudze pomysły, by wskazać chociażby na – wprost przyznającą się do zamiłowania wobec gier wideo – „Topiel”Natalii Wójcik i powiązane tym utworem jedno z zadań pobocznych trzeciego „Wiedźmina”.
„Fantazmaty. Tom II” to zbiór satysfakcjonujący, może nie aż tak zróżnicowany jak pierwsza odsłona, lecz pozwalający wierzyć, iż przynajmniej o części autorów składających się nań tekstów czytelnik jeszcze nie raz w przyszłości usłyszy, i to w pozytywnym rozumieniu tej frazy.