Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

David Mitchell - Widmopis

David Mitchell - Widmopis

Informacje o książce

dots Tytuł : Widmopis (Ghostwritten)
dots Autor: David Mitchell
dots Ilość stron: 421
dots Wydawnictwo: MAG
dots Rok wydania: 2014
dots Cena: 39 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 75/100


Sprawca zamachu w tokijskim metrze czeka na sygnał od swojego guru. Transmigrująca dusza poszukuje przypisanego jej ciała. Geniusz nauki włamuje się do światowego systemu satelitarnego. Bóstwo wyczerpane ciągłym powstrzymywaniem cywilizacji przed samozagładą szuka rady u radiowego didżeja...

David Mitchell dał się poznać – głównie dzięki „Atlasowi chmur”, a następnie „Tysiącowi jesieni Jacoba de Zoeta” – jako miłośnik podróży w czasie i przestrzeni, z pewnym upodobaniem do obszarów okołopacyficznych. Na kanwie sławy zaczyna się wznawiać (bądź po raz pierwszy tłumaczyć) jego inne dzieła, a pierwszym takowym (ku któremu się on przyznaje) jest „Widmopis”, napisany przed piętnastu laty.

Rzeczona książka ma strukturę niejako antologii opowiadań, które pozostają ze sobą w początkowo niedostrzeganym związku, bardzo subtelnym, niejednokrotnie o charakterze graniczącym wręcz z przypadkiem, będącym wymachem motylich skrzydeł wywołującym tornado po drugiej stronie kuli ziemskiej – prawda, iż brzmi to dość znajomo.

David Mitchell   Widmopis 200353,1


Autor ponownie zabiera czytelnika w podróż po krajach nade wszystko Orientu (choć nie tylko, dane nam będzie także odwiedzić Petersburg czy Londyn), nie tylko jednak tak oczywistych jak Tokio czy Hongkong, lecz także do postradzieckiej Mongolii. Oczekiwania w miarę upływu stron narastają, a największe emocje wiążą się z odkryciem tytułu nowego rozdziału, wskazującego na umiejscowienie nowego wycinka akcji.

Przyznam szczerze, iż dla mnie największą przyjemnością była lektura pierwszego rozdziału, poświęconego zamachowcy z niszowej japońskiej sekty, nasuwającej nieodparte skojarzenia z ugrupowaniem Aum Shinrikyō (Najwyższa Prawda) i jej atakiem z użyciem sarinu w tokijskim metrze. Odwzorowanie jego sposobu myślenia było czymś unikalnym w literaturze, z którą się zetknąłem, godnym rozgłosu chociażby towarzyszącym książce „Z zimną krwią” autorstwa Trumana Capote’a.

Od strony wydawniczej książka zasługuje na kilka gorących pochwał, co i słów nagany. Poczynając od tych pierwszych – na szacunek zasługuje nie tylko twarda oprawa, jak też tłoczenie, dające przyjemny efekt w sztucznym świetle, ale też choćby sam fakt fonetycznego zapisu nazwisk wywodzących się z języków o innym niż łacińskim alfabecie – naszym oczom ukaże się więc Punsalmaadżijin Suhbaatar, Dżargał Czinzoreg, Chorlogijn Czojbałsan czy Margarita Łatuńska, a nie ich anglosaska transkrypcja. Z kolei z wad należy wskazać na liczne literówki pojawiające się w tekście – przestałem je liczyć po kilkunastu sztukach przed osiągnięciem połowy książki… No i przytyk pod adresem autora – raz rozgranicza partie tekstu z różnych momentów czasowych gwiazdkami, innymi razami zaś nie, co nie ułatwia czytelności tekstu.

„Widmopis” może nie dorównuje wspomnianym wyżej książkom, lecz stanowi wyraźne świadectwo nieprzypadkowości ani jednorazowości stylu brytyjskiego pisarza. Nie jest też w żadnym razie pozycją słabą, dowodzącą niewątpliwego talentu Mitchella jako osoby potrafiącej snuć pasjonujące opowieści, tyleż realistyczne, co przesycone magią.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow