Jest rok 1841. W odległej kolonii karnej na Ziemi Van Diemena bosa aborygenka pozuje do portretu w sukni z czerwonego jedwabiu. Ma na imię Mathinna i jest przybraną córką gubernatora wyspy, Sir Johna Franklina oraz jego żony, Lady Jane. Jest też obiektem cywilizacyjnego eksperymentu, który ma wykazać, czy wiedza, chrześcijaństwo i rozum mogą być narzucone barbarzyństwu, instynktowi oraz pożądaniu. Kilka lat później, gdzieś na Arktyce, ginie Sir John Franklin wraz załogą i dwoma statkami podczas ekspedycji, której celem ma być odkrycie mitycznego Przejścia Północno-Zachodniego, drogi morskiej z Europy do wschodniej Azji wiodącej przez Archipelag Arktyczny. Anglia jest wstrząśnięta podawanymi przez ekipę poszukiwawczą doniesieniami o przypadkach kanibalizmu, a dla najsłynniejszego pisarza tych czasów, Karola Dickensa, losy Franklina stają się lupą, przez którą przygląda się lodowatym głębinom własnego życia.
Problem tożsamości współczesnego Australijczyka, ba, Tasmańczyka, przenika twórczość
Richarda Flanagana. Można odnieść wrażenie, że stanowi on swoistą zadrę, czy też raczej ranę, która bezrefleksyjnie uległa zabliźnieniu, tymczasem powinna się jątrzyć i jątrzyć.
Ponownie więc po
„KsiÄ™dze ryb Williama Goulda” pisarz zabiera czytelnika na antypody Antypodów, metaforycznie i dosÅ‚ownie. Raz wiÄ™c akcja bÄ™dzie toczyÅ‚a siÄ™ na Ziemi Van Diemena, by nastÄ™pnie przenieść siÄ™ do wczesnowiktoriaÅ„skiej Anglii, by nastÄ™pnie ulokować siÄ™ za koÅ‚em podbiegunowym półkuli północnej.
Bohaterami są głównie postacie jak najbardziej historyczne, a mianowicie Charles Dickens i John Franklin, stanowiący w znacznej mierze kwintesencję brytyjskości z jej okresu imperialnego. Przypatrując się ich losom nie sposób pozbyć się wrażenia, iż autor zafascynowany ich biografiami chciał nadać nieco literackiego poloru co mroczniejszym okresom ich życia.
Osoby te stanowiÄ… doskonaÅ‚y przykÅ‚ad tego, jak dobre intencje i – zdawaÅ‚oby siÄ™ – przyzwoitość potrafiÄ… sprowadzić na manowce, przerzucajÄ…c jednak koszt tych bÅ‚Ä™dów na innych ludzi, stanowiÄ…cych sÅ‚abszych przedstawicieli spoÅ‚eczeÅ„stwa.
Doskonałym tego przykładem jest trzecia główna bohaterka powieści, niejaka Mathinna, Aborygenka postawiona w pewnym rozkroku między światami, pełniąca rolę małpki prezentowanej na spotkaniach socjety, acz szybko wzbudzającej znudzenie. Pisarz jednak pozostaje nieustępliwy, nakazując rachunek sumienia tym, którzy już dawno samych siebie rozgrzeszyli.
Niestety, książka jest obciążona jednym nieznoÅ›nym felerem – jest po prostu nudna. Wystarczy jÄ… chociażby zestawić ze wspomnianÄ… wyżej
„KsiÄ™gÄ… ryb”, by dostrzec jak odmiennie mógÅ‚ zostać zaprezentowany ten sam temat, jakże mniej pociÄ…gajÄ…co…
„Pragnienie” to pozycja dla smakoszy literatury, gotowych zmierzyć siÄ™ z niespecjalnie atrakcyjnym wiktuaÅ‚em tylko dla możliwoÅ›ci obcowania z jednym nowym doznaniem smakowym. Mimo to jednak autor zasadniczo osiÄ…ga swój cel – pozostawia czytelnika z uczuciem zawstydzenia i zÅ‚oÅ›ci, lecz nade wszystko żalu.
|
Autor: Klemens
|
|
|