Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Drakensang: The River of Time

Drakensang: The River of Time - zapowiedź

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Drakensang: The River of Time
dots Gatunek: crpg
dots WWW: www.drakensang.de/
dots Producent: Radon Labs
dots Dystrybutor: Techland
Drakensang: The River of Time


Już w kwietniu bieżącego roku nadarzy nam się sposobność, by ponownie przenieść się do baśniowego świata Aventurii. Drakensanga nie trzeba już nikomu szczególnie przedstawiać. Zapowiadany jako następca serii Baldur’s Gate (tak nachalna reklama z pewnością nie wyszła produktowi studia Radon Labs na dobre), choć nie sprostał wymaganiom jej fanów, został uznany za bardzo solidnego erpega oferującego alternatywę wobec systemu Dungeons and Dragons, zyskując tym samym całkiem niemałe grono fanów.

Akcja drugiej części zatytułowanej The River of Time ma miejsce w roku 1009, czyli 23 lata przed wydarzeniami, w których mieliśmy okazję uczestniczyć w jej poprzedniku, The Dark Eye. Od pewnego czasu dostępne jest grywalne demo, w które miałam okazję pograć i chciałabym się podzielić moimi wrażeniami.

Drakensang The River of Time 185708,1


W rolę narratora wciela się nasz stary znajomy, krasnolud Forgrimm, który wspomina swoje młodzieńcze lata, kiedy to wraz z grupą przyjaciół udał się w najeżoną niebezpieczeństwami podróż Wielką Rzeką zwiedzając przeróżne zakamarki księstwa Kosch. Tuż po filmiku wprowadzającym, podobnie jak w części pierwszej, możemy stworzyć własną postać. Tutaj jednak twórcy gry zaoferowali graczowi więcej możliwości, gdyż może on zgodnie ze swoimi upodobaniami dopasować fryzurę, wzrost i kształt ciała, a także rysy twarzy swojego bohatera, czego nie było w pierwszej części. W kwestii wyboru rasy i profesji nie zaszły szczególne zmiany. Nadal możemy wcielić się w postać Krasnoluda, Elfa, Śródziemianina, Tulamidianina oraz Thorwalianina. W obrębie tych ras mamy szeroki wachlarz możliwości. I tak możemy zostać np.: amazonką, krasnoludzkim wojownikiem, magiem, alchemikiem, złodziejem czy piratem. Twórcy zaoferowali nam łącznie 21 kombinacji. Nowością jest dodatkowa profesja – krasnoludzki druid oraz wojownik z dalekiej Północy. Ważną innowacją jest również możliwość wyboru jednego z trzech stopni trudności. To ukłon w stronę graczy, którzy (słusznie zresztą) narzekali na to, że gra jest za prosta.

Drakensang The River of Time 185709,2


Podczas naszej podróży przyjdzie nam zwiedzić wiele różnorodnych lokacji. Przemierzać będziemy niebezpieczne lasy i zielone, ukwiecone łąki, a także pokonywać mroźne, pokryte śniegiem górskie pasma, gdzie czyhać na nas będą liczne niebezpieczeństwa oraz wrogowie znani już z pierwszej części (żarłoczne wilki, smoki, olbrzymie pająki czy hordy bandytów czających się w leśnych kniejach, które wyśmienicie spełniają rolę zasadzek na samotnych wędrowców), jak i cała masa zupełnie nowych przeciwników takich jak wilkołaki, trolle i węże morskie, dla których nasza łódź (odpowiednik domu Ardo z „jedynki” i jednocześnie środek lokomocji, dzięki któremu będziemy mogli przemieszczać się pomiędzy udostępnionymi lokacjami w świecie gry) jest tylko maleńką łupinką orzecha. W grze dane nam będzie plądrować opuszczone lochy i jaskinie, w których z kolei zgubę mogą przynieść nam wielkie, mechaniczne golemy. W tym ostatnim przypadku pozostaje jednak mieć nadzieję, że lochy będą bardziej zróżnicowane i mniej zawiłe niż w „jedynce”, gdyż eksploracja jednakowych korytarzy po dłuższym czasie bardzo nuży.

Pojawić się mają również zadania wykonywane w nocy lub o zachodzie słońca, co bez wątpienia jest wielkim krokiem naprzód i sporym urozmaiceniem nadającym grze większego realizmu. Jednak nie mogę nadal zrozumieć, dlaczego twórcy studia Radon Labs wciąż bronią się przed dynamicznymi zmianami pogody i trybem dnia i nocy, co w chwili obecnej jest normą w cRPG, a nawet wkrada się do innych gatunków gier, czego przykładem może być druga część przygodówki Assassin’s Creed, która raczy nas przepięknymi zachodami i wschodami słońca. No cóż, być może dopiero w trzeciej odsłonie serii Drakensang będziemy mogli cieszyć się podobnymi efektami. Póki co przyjdzie nam przemierzać świat podczas wiecznie trwającego dnia lub nocy w zależności od zaawansowania fabuły gry.

Drakensang The River of Time 185709,3


Nasza przygoda rozpoczyna się z chwilą rozbicia obozu, w którym towarzyszący nam poszukiwacze przygód zamierzają spędzić noc. Odpoczynek przerywa niestety atak rabusiów. Pomimo heroicznej walki jeden z napastników powala naszego bohatera, doprowadzając go do utraty przytomności. Nasza postać odzyskuje świadomość w porcie miasta Nadoret, które jest punktem wyjściowym dalszej podróży, a zarazem samouczkiem dla graczy, którzy nie mieli do czynienia z poprzednią częścią serii. Można w nim odbyć parę treningów, zaopatrzyć się w kilka drobiazgów, które ułatwią nam żywot w tym niebezpiecznym świecie, a także wykonać garść drobnych zadań pomagających zorientować się w ogólnej mechanice gry. Za wykonanie zadania tradycyjnie otrzymujemy punkty doświadczenia, a po osiągnięciu odpowiedniego ich pułapu lądujemy na kolejnym poziomie z garścią punktów przygody, które możemy dowolnie rozdysponować pomiędzy różnorodnymi cechami pomagającymi nam lepiej radzić sobie w świecie Aventurii. Są to między innymi: przetrwanie, zielarstwo, skradanie się, otwieranie zamków, leczenie ran, targowanie się i wiele, wiele innych. W tym miejscu pragnę wyrazić nadzieję, iż twórcy gry przeanalizowawszy błędy poprzednika, zaoferują graczom dużo bardziej specyficznych dla danej profesji towarzyszy i nie dopuszczą tym samym do sytuacji, w której wojownik-zabijaka będzie jednocześnie świetnym magiem i rewelacyjnym włamywaczem, gdyż negatywnie wpływa to na taktykę rozgrywki.

Punkty przygody możemy też przeznaczyć na zwiększenie naszych umiejętności posługiwania się bronią. Do wyboru mamy szable, topory, sztylety, miecze jedno- i dwuręczne, a także łuki i kusze dla zwolenników walki dystansowej. Jak widać możliwości jest sporo, ale to jeszcze nie koniec. Mamy bowiem możliwość wyszkolenia się w umiejętnościach specjalnych. Usprawniają one naszą walkę oferując całą paletę „bajerów”, które pomogą nam wyjść zwycięsko z niejednej walki. Możemy nauczyć się między innymi parowania tarczą, uników oraz poszerzyć nasze zdolności bojowe o wykonywanie ciosów z obrotu, finty czy młyńce. Jednak do wyszkolenia umiejętności specjalnych potrzebni nam będą nauczyciele, którzy chętnie nas wytrenują w zamian za pewną kwotę pieniędzy czy wyświadczenie przysługi. Gra oferuje nam również możliwość poznania arkanów alchemii i magii, w które może nas wprowadzić niejeden specjalista w tej dziedzinie, jeśli zdobędziemy jego przychylność. Zdobywając kolejne stopnie wtajemniczenia, możemy sami przygotowywać napoje uzdrawiające dla siebie i reszty drużyny, a także korzystać z coraz potężniejszych czarów bojowych i leczniczych. Powyższe opcje opisałam głównie z myślą o graczach, którzy z serią Drakensang nie mieli wcześniej do czynienia. Dla tych natomiast, którzy grali już w „jedynkę”, informacje te są przydatne jedynie po to, by mogli wyciągnąć wniosek, iż w tej kwestii Rzeka czasu nie różni się niczym od poprzednika.

Drakensang The River of Time 185711,4


Nie pozostaje nam już nic innego, jak tylko cierpliwie czekać do kwietnia, by zanurzyć się w magii krainy Aventurii i stawić czoło czyhającym na nas niebezpieczeństwom. Osobiście liczę na to, że The River of Time będzie trzymało co najmniej poziom części pierwszej.


Aleksandra „Elleth” Osiecka
E-mail autorki: dark_soul1(at)o2.pl
Autor: Elleth


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow