Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Drakensang: The Dark Eye

Drakensang: The Dark Eye

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Drakensang: The Dark Eye
dots Gatunek: cRPG
dots WWW: www.drakensang.com/
dots Producent: Radon Labs
dots Dystrybutor: Techland
dots Cena: 99,90 PLN
Drakensang: The Dark Eye


Drakensang to gra cRPG studia Radon Labs, oparta na popularnym w Niemczech systemie RPG, Das Shwarze Auge (DSA). Jest to system bardzo rozbudowany, z mnóstwem statystyk i rzutów kośćmi, doskonale nadający się do przeniesienia go z papieru do komputera, oraz stworzenia gry w starym dobrym stylu. Czy jednak Drakensang, określany (przez marketingowców) mianem „duchowego spadkobiercy Baldurs Gate'a”, jest w stanie unieść tak ciężkie brzemię?

Początek rozgrywki pozwala mieć nadzieję na przeżycie wspaniałej przygody. Rozpoczyna się ona jednak w dość standardowy sposób. Od naszego starego przyjaciela Ardo otrzymujemy list z prośbą o przybycie do Ferdok - największego miasta w okolicy. Aby tego dokonać będziemy musieli rozwiązać kilka pomniejszych zadań, które wprowadzą nas w klimat rozgrywki i świata Aventurii. W końcu, gdy dotrzemy do miasta okazuje się, że nasz przyjaciel nie żyje. Próba ustalenia przyczyny jego śmierci, będzie zaś tylko początkiem ogromnej przygody, w której maczać palce będą źli magowie, smoki i przeznaczenie.

Nim jednak wyruszymy do boju należy wcześniej zdecydować jaką postać będziemy prowadzić. I już tutaj pojawiają się pierwsze ograniczenia Drakensang. Nie mamy bowiem możliwości dowolnej kreacji wspaniałego bohatera czy też pięknej bohaterki. Możemy tylko wybrać spośród 20 archetypów postaci. Zapomnieć możemy o jakiejkolwiek zmianie wyglądu herosa. Bitewny mag na ten przykład, nieważne, kobieta czy mężczyzna, zawsze pozostanie łysy... Całe szczęście, że w trybie eksperckim możemy zmienić statystyki postaci.

Drakensang The Dark Eye 202204,1


Tych zaś jak przystało na grę opartą na papierowym RPG jest cała masa. Zaczynamy od określenia każdego z ośmiu atrybutów. Nalezą do nich: odwaga, spryt, intuicja, charyzma, zręczność, zwinność, budowa i siła. Jak sami widzicie nie jest to zestaw, do którego zdążył przyzwyczaić nas system Dungeons & Dragons. Zwłaszcza, że następnymi w kolejności są wartości bazowe, takie jak zdrowie, energia magiczna czy wytrzymałość. Jak można się domyślić jest to dopiero początek.;) Atrybuty wpływają więc znacząco na maksymalny poziom umiejętności: zwykłych, bojowych, specjalnych oraz magicznych, o które także musimy zadbać. Każdy fan drzewek umiejętności w Drakensangu także znajdzie coś dla siebie. Co prawda gałęzie umiejętności specjalnych nie są zbytnio rozbudowane ale lepsze to niż nic.;)

Równie ciekawy jest system awansów. Podczas rozgrywki zbieramy punkty doświadczenia oraz punkty przygody. Te drugie określają poziom naszej postaci, który wpływa na ostateczną wartość umiejętności (oczywiście po obliczeniu jej odpowiednim wzorem). Zaś za zgromadzone punkty doświadczenia, poprawiamy statystyki bohatera. To, że jest tylko jeden rodzaj punktów i mnóstwo możliwości do ich rozdysponowania zmusza niewątpliwie do planowania. Możemy zwiększać atrybuty i cechy bazowe, poprawiać umiejętności takie jak kradzież, krasomówstwo czy leczenie, kupować nowe umiejętności bojowe (np. ataki specjalne) bądź też uczyć się nowych czarów lub zwiększać poziom już poznanych. Wszystko to sprawia, że należy dokładnie wiedzieć, którą ścieżką chcemy podążać oraz jakie umiejętności mogą być przydatne.

Oczywiście wynika z tego jasno, że nie możemy być mistrzami we wszystkim. Nie obędzie się więc bez wsparcia innych bohaterów i utworzenia drużyny. W jej skład wejść mogą cztery osoby (razem z główną postacią), co jest liczbą wystarczającą. Zwłaszcza, że od czasu do czasu u naszego boku pojawić się może dodatkowy kompan. Niestety liczba bohaterów, których spotkamy na swojej drodze, nie oszałamia. Jest ich około dziesięciu i oczywiście różnią się profesjami. Podczas gdy my podróżujemy z trójką pomocników, reszta grzeje pupcie przy kominku w naszej posiadłości i także zdobywa doświadczenie. Rozwiązanie to dobre i sprawdzone zarazem, chociażby w NWN2. Dzięki temu przy wymianie pomagierów na innych nie ma problemów z brakiem umiejętności.

Drakensang The Dark Eye 202204,2


Można by jednak pomyśleć, że przynajmniej dzięki tak małej liczbie wszystkich towarzyszy będą oni mieli swoje problemy, historie i rozmowy do przeprowadzenia. A guzik prawda! W tej warstwie bardzo zawiodłem się na grze studia Radon Labs. Towarzysze nie przemawiają prawie wcale, a questy z nimi związane można by policzyć na palcach jednej ręki... zawodowego drwala... (No chyba, że uratowanie nieznajomego i przyłączenie go do drużyny, można zaliczyć jako „zadanie od towarzysza”).

Gdy już jednak uzbieramy drużynę, ruszymy w końcu do walki. Tutaj zaś interakcje między postaciami nie mają znaczenia, liczą się tylko zdolności bojowe. Potyczki z przeciwnikami odbywają się natomiast w starym dobrym stylu. Bohaterowie walczą w czasie rzeczywistym lecz w każdej chwili możemy włączyć aktywną pauzę i wydać stosowne polecenia. Oczywiście możemy wydawać rozkazy każdemu herosowi z osobna. Opcji jest więc sporo i tylko od naszej taktyki zależeć będzie czy odniesiemy zwycięstwo. Zwłaszcza, że pojedynki potrafią być bardzo wymagające.

Powodów tego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim bardzo często przeciwnik ma przewagę liczebną. Dodatkowo wraz ze wzrostem różnicy w sile przeciwników, rośnie szansa na zadanie obrażeń krytycznych. Te zaś sieją poważne spustoszenia. Każdy udany krytyczny atak powoduje pojawienie się paskudnej rany (lub kilku naraz) obniżającej atrybuty postaci. Dodatkowo otrzymanie piątej rany równa się z wykluczeniem wojownika z walki (choćby nawet miał jeszcze sporo punktów zdrowia). Do tego wszystkiego dodać należy lubość przeciwników w atakowaniu cherlawych magów i łuczników, przez co mogą oni dość szybko zostać wyeliminowani.

Na szczęście autorzy dość łagodnie potraktowali sprawę śmierci członka drużyny. W momencie utraty wszystkich punktów zdrowia bądź otrzymania piątej rany krytycznej bohater pada na ziemię nieprzytomny. Nie możemy go wtedy ruszyć, aż do końca trwającej walki. Jeżeli jednak pozostałymi postaciami pokonamy przeciwników wystarczy niedoszłego denata porządnie uzdrowić z ran i można ruszać dalej. Prawdziwy game over nadchodzi tylko wtedy jeśli cała drużyna polegnie w boju. Nie zdarza się to zbyt często, ale jednak zdarza.;)

Drakensang: The Dark Eye - recenzja gry

| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow