Ostatnimi laty na rynku komputerowym prym wiodą gry internetowe, zrzucając resztę pozycji na drugie miejsce. Wystarczy wymienić te najpopularniejsze – World of Warcraft, Guild Wars czy Lineage II. Ostatnio doszli do nich kolejni dwaj bardzo mocni zawodnicy – Age of Conan (który mimo wielu, obecnych niepokojów prędko z tego świata nie zamierza odchodzić) oraz opisywany właśnie Warhammer Online: Age of Reckoning.
Imperium kontra Chaos czyli o co w tym wszystkim chodzi?
Lore (Lore – słowo pochodzi z języka angielskiego, świat, realia gry, np. lore
WoW-a,
GW itd.)
Warhammera jest równie znane jak dużo innych, posiadających milionów fanów na całym świecie miłośników. Dzieli się ono na dwa główne światy –
Warhammer Fantasy oraz
Warhammer 40k (gdzie w przyszłości rozgrywa się odwieczna walka pomiędzy armią kosmicznych marines a oddziałami chaosu), oba światy są znane głównie dzięki prowadzonej od wielu lat kultowej już grze planszowej dystrybuowanej na całym świecie przez
Games Workshop. My jednak zajmiemy się światem fantasy, miejscem gdzie toczy się odwieczna walka sił imperialnych z armiami chaosu, terenami gdzie nie ma kompromisów – są tylko krew i łzy, gdzie nie istnieją wielcy bohaterowie i pastelowi herosi. Witam zatem w brutalnym świecie
Warhammera Fantasy Battle.
Brutalność i PEGI +12? Coś tu nie gra…
Ano właśnie tutaj się pojawia już pierwsza i chyba największa wada omawianej przeze mnie produkcji – producenci wyraźnie chcieli zarobić na młodzieży, więc na siłę wręcz starali się ją jak najbardziej „ugrzecznić”, i tak oto jedyne co obejrzymy podczas bitew to kilka kropel krwi, a podczas rozmów nie usłyszymy tego co można było przeczytać w książkach (które to słynęły ze swego brutalnego języka). Czy to jednak do końca źle? Zależy z jakiej strony na to patrzeć. Wszyscy bowiem dobrze wiemy, że im mniejszy gracz, tym większy problem, bo wielu takich wśród ludzi zachować się nie potrafi, z drugiej jednak strony oferuje to większy przychód, tym bardziej, że pomimo kategorii wiekowej +12 dystrybutor reklamuje samą grę jako „wyjątkowo poważną, ciężką i brutalną”, co niestety mija się z prawdą. Aczkolwiek sam świat jest potężny (i bardzo duży), a klimat (dosyć przytłaczający) nie pozwala nam zapomnieć ani przez chwilę, że gramy właśnie w grę w świecie
Warhammera. Oczywiście warunkiem do poczucia tego klimatu jest przynajmniej minimalna znajomość owych realiów oraz chęć wczucia się w to co robimy, wtedy efekt murowany, a sama gra wciąga nas lepiej niż dobrze namoczone bagno.
Zarejestrowane? Zainstalowane? Zaktualizowane? Zatem przygodę czas zacząć!
Zakupując poważną pozycję z gatunku MMORPG musimy się przygotować na tzw. sieciowy ZZZ czyli Zarejestruj, Zainstaluj, Zaktualizuj. Podobna, druga zasada dotycząca dobrych, płatnych gier mówi o tym, że dobre MMORPG jest aktualizowane stale, więc i dużo jest do ściągania.
Warhammer Online trzyma się obydwu zasad, co dowodzi, że jest poważną produkcją najwyższych lotów. Przejdźmy jednak do rzeczy. Już od samego początku, główne menu (jak i sama wstępna animacja, która jest bardzo starannie przygotowana) pozwala nam poczuć wyjątkowy klimat samej gry. Pierwsze co nas czeka do zrobienia w tym wyjątkowym świecie to stworzenie swojej pierwszej postaci. Twórcy gry oddali nam tu spore pole do popisu, pozwalając przygotować bohatera tak jak nam się to spodoba. Pierwszym poważnym wyborem jest wybór naszej rasy oraz klasy. Pomijając już sam fakt wyglądu samych ras jest kilka (w tym elfy, nocne elfy, ludzie, orkowie, nieumarli plus kilka niestandardowych), a każdą z nich można odpowiednio „upiększyć”, korzystając z wielu, w pełni konfigurowalnych aspektów zewnętrznych (ubiór, masa ciała, jej budowa, zarost, włosy, oczy itp.). Trochę mniejsze możliwości mamy natomiast w wybraniu klasy początkowej. Nie zraźcie się jednak, jako że w trakcie gry prócz specjalizacji będziemy mogli również łączyć klasy tworząc tak zwaną subklasę (rozwiązanie podobne do tego jakie mogliśmy doświadczyć w
Guild Wars), co powoduje, że nie znajdziemy wielu takich samych bohaterów obok siebie, czyniąc tym samym rozgrywkę jeszcze ciekawszą i bardziej zażartą. Gdy już stworzymy nasze „growe” odzwierciedlenie, nadchodzi czas wejścia do gry i tu kolejne (pozytywne rzecz jasna) zaskoczenie…
Jakie to wszystko piękne! Jakie ogromne!
Włączając
Warhammera po raz pierwszy (wtedy jeszcze bardzo przyjemnie przeze mnie wspominaną Closed Betę, do której jako jeden z nielicznych [biorąc pod uwagę to ile osób zgłosiło swą kandydaturę] zostałem cudem wytypowany) miałem uczucia dosyć mieszane. Wszystko to za sprawą tego, że już od samego początku tytuł ten reklamowany był jako jedyny, godny swej pozycji konkurent kultowego już
World of Warcraft studia
Blizzard. Skłamałbym mówiąc, że nie brałem tego pod uwagę oceniając tą grę, wręcz przeciwnie – postawiłem przed
Age of Reckoning bardzo wysoką poprzeczkę, zwracając uwagę na każdy, nawet najmniejszy szczegół. Okazało się jednak, że nie jest tak źle, a sam
WAR (skrót od
Warhammer Online: Age of Reckoning) trzyma się nader nieźle na tle innych tytułów, które mają już swoją pozycję. Po wejściu do gry otrzymujemy kawał świata, który tętni życiem. Są tu mroczne lasy (tego akurat mi najbardziej brakowało w produkcji
Blizzarda, tu natomiast klimatyczne, groteskowe tereny stanowią zdecydowaną większość), zatęchłe pieczary, małe wioski, a także ogromne, kilkupoziomowe miasta (dorównujące wielkością nawet tym strukturom, które można było zwiedzić w
WoW-ie [mowa tu np. o kolosalnym Ogrimmar czy ogromnym Stormwind, czyli głównie o stolicach]) zamieszkałe przez wielu mieszkańców, a także natkniemy się na bunkry, obozy i inne smaczki (farma z przeklętym młynem znajdująca się na środku pustkowia? Brzmi ciekawie, nieprawdaż?) tak typowe dla świata wykreowanego przez
Games Workshop. Cieszy również, że wszystkie te miejsca są wypełnione po brzegi (jednak bez zbędnej przesady) postaciami niezależnymi (NPC – non-player character) jak i samych graczy mało nie jest. Jest z kim porozmawiać, jest kogo zaprosić do drużyny i wspólnie iść skończyć zadanie.
Warhammer Online: Age of Reckoning - recenzja gry
|
|
|
| 1 | 2 | następna >>
|