Drugi dodatek noszący podtytuł
Bloodmoon (przetłumaczony jako
Przepowiednia) jest równie innowacyjny co poprzednik. Podobnie jak w
Trójcy (z ang.
Tribunal) tak i tutaj autorzy coraz bardziej schodzą w stronę trzymającego w napięciu horroru, aniżeli gry o charakterze przygodowym. Oczywiście nie można tego brać pod uwagę jako wadę, a wręcz przeciwnie, klimat grozy nadaje rozgrywce jeszcze większych rumieńców.
Na północnych krańcach prowincji znaleźć można mroźne tereny zamieszkiwane przez Nordów. Wyspa ta została nazwana Solstheim. Okazuje się, że tamtejszych mieszkańców co noc nawiedzają wilkołaki – pół wilki, pół ludzie żądni krwi i mordowania niewinnych. Wtedy do akcji wkracza gracz…
…Tak jak w przypadku poprzednika, tak i tym razem do dyspozycji mamy całkiem spory obszar mapy, tutaj jednak przybrał on postać skutej lodem wyspy z ogromnym fortem pośrodku. Fort ten robi naprawdę spore wrażenie. Pełne wdzięku, drewniane monumenty, których wnętrze zapiera dech w piersiach. Autorzy zadbali również o efekty pogodowe, a te są świetne. Gdy odwiedzimy wyspę już do końca życia zapamiętamy momenty, w których wędrowaliśmy podczas prawdziwej śnieżycy, a to naprawdę robi piorunujące wrażenie. Najlepsze jednak przed nami. Jak mówi fabuła, motywem przewodnim dodatku są wilkołaki, a my przybywamy je wytępić, więc nie obejdzie się bez bliskich starć trzeciego stopnia.
Otóż gdy wilkołak nas podrapie bądź też ugryzie jest możliwość, że zostaniemy zarażeni likantropią. Jeśli jej nie wyleczymy w ciągu trzech dni zamienimy się w wilkołaka od czego nie ma już odwrotu. Przemianie towarzyszy znakomity przerywnik filmowy pod postacią
snu-wizji. Gdy staniemy się tą przerażającą bestią to co noc zamienimy się w wilkołaka.
Jeżeli jesteśmy pod postacią futrzaka nie możemy się pokazać nikomu inaczej ten ktoś będzie nas tropił aż do śmierci, jego bądź naszej. Tu jednak pojawia się problem, ponieważ gdy zaprzestaniemy polować to życia zacznie nam drastycznie ubywać. Nie bójcie się jednak, nie umrzecie, aczkolwiek zostaniecie bardzo osłabieni co wiąże się z pewnymi trudnościami w walce. Brzmi ciekawie prawda? Z czystym sercem mogę powiedzieć, że w praktyce wygląda to jeszcze lepiej. Tak jak poprzednio tak i tutaj mamy do dyspozycji kilka nowych broni oraz czarów jak i uzbrojenia (kolosalne wrażenie robi w szczególności nordycka skóra ściągnięta z wilkołaka). Również czas gry nie należy do najkrótszych. Może nie ma tu tak ciekawie związanej intrygi jak w
Trójcy, ale program z pewnością nie będzie się dłużył.
Ogólnie rzecz biorąc trzecia część serii zatytułowana
Morrowind (wraz z dodatkami) to produkt z pewnością udany. Od strony technicznej prezentuje się również dobrze. Bardzo ładne tekstury, potrafiące pracować w wysokiej rozdzielczości i bardzo dobre animacje postaci cieszą oko. Muzyka jest najwyższych lotów. Wspaniała, symfoniczna, zadowoli z pewnością każdego. Całość kreuje naprawdę fantastyczny świat, obok którego nie można przejść obojętnie. Jedyne co psuje zabawę (choć w małym stopniu) to niedopracowana inteligencja NPC-ów oraz ciut za wysoki poziom trudności z samego początku. Autorzy przez oba dodatki nie poprawili inteligencji, a szkoda. Mimo tego iż z czasem przestaje się na to zwracać uwagę to jednak gra trochę na tym traci. Przyznam również, że jeśli w
Morrowind zastosowany byłby system Virtual Theater (zastosowany w
Gothicu) to tytuł ten byłby naprawdę ideałem, a zarazem wzorcem dla wszystkich innych komputerowych gier RPG.
Pikanterii zabawie dodaje również ciekawy system walki, który choć może nie jest standardowy z pewnością ciekawy i przyjazny graczowi.
The Elder Scrolls III: Morrowind to tytuł z najwyższej półki. Zresztą nie tylko on. Również jego dwa oficjalne dodatki potrafią przytrzymać gracza przed monitorem na długie godziny. Najlepszą rekomendacją do kupna tej gry po za recenzją jest również wydanie jakie przygotował
CD Projekt dla graczy. Całość została wydana w ładnym, poręcznym pudełku za jedyne 20 złotych. Jeszcze jej nie posiadasz, szanowny graczu? Na co czekasz? Szturmem do sklepu bo naprawdę warto!
Metryczka
Grafika |
90% |
Muzyka |
95% |
Trudność |
85% |
Grywalność |
95% |
|
|
Ocena końcowa |
95% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ MORROWIND -
+ TRIBUNAL -
+ BLOODMOON -
Wymagania systemowe
Windows XP – 256 RAM, procesor 800 MHz, napęd DVD x4, karta graficzna 32 MB (zalecane 64) zgodna z Direct3D i DirectX 8.1, 1,5 GB miejsca na dysku twardym, DirectX 8.1.
|
|
Autor: Hunter
|
|
<< poprzednia | 1 | 2 | 3
|