Zasadniczej modyfikacji uległ również system prowadzenia walk – wciąż są one rozgrywane w trybie turowym, acz obecnie już z możliwością (i niejednokrotnie koniecznością) przemieszczania się po planszy. Nadto obecnie liczba towarzyszy walki została zwiększona do trzech osób, a skład drużyny możemy bezpośrednio modyfikować przed starciem. Jakby tego było mało, każda z postaci oprócz trzech ataków podstawowych dysponuje również atakiem specjalnym, ich zaś spore zróżnicowanie pozwala na popisanie się taktyczną finezją.
Wisienką na torcie są zaś starcia z bossami, które niejednokrotnie wymagają odkrycia ich ukrytych słabości, zgodnie z samym konceptem tego rodzaju przeciwników. Są oni dość zróżnicowani, ich szczególność nie przejawia się wyłącznie większą liczbą punktów życia tudzież silnymi atakami. Rzekłbym jednak, że niektórzy z nich są nieco zbyt przekombinowani, a ich pokonanie wymaga doboru ściśle określonej drużyny i odrobiny szczęścia.
|
Mała liga sprawiedliwości (o niewątpliwej inteligencji w oczach)
|
W przypadku
Kijka Prawdy gracz był raczony kilkoma minigrami i nie inaczej jest w przypadku sequela. Co jednak istotne, gra umożliwia pominięcie niemal ich wszystkich, a to poprzez implementację opcji pomocy, wyręczającej gracza. Osobiście pochwalam to rozwiązanie, albowiem nie każdy miłośnik cRPG musi być fanem błyskawicznego walenia w klawisze, a tak poniekąd nic nie tracąc nie musi dokonywać gwałtu na własnej naturze.
Fabuła jako taka jest dość wciągająca, acz szczerze mówiąc brak jej takiego polotu jak to miało miejsce w przypadku pierwszej części. W przypadku tej ostatniej można było mieć wrażenie, iż autorzy powybierali najzabawniejsze gagi i wątki z całej serii, co siłą rzeczy wpłynęło na osłabienie „mocy” historii w przypadku sequela. Dość powiedzieć, że Kenny wcale nie ginie!
|
W końcu szczery polityk niewątpliwie zamierzający dochować swych obietnic!
|
Odniosłem wrażenie, że komercyjny sukces pierwowzoru przełożył się na pewne złagodzenie sequela – owszem, niemało w nim tematów kontrowersyjnych, często podanych bardzo dosadnie i z mocnym (choć niekoniecznie przesadzonym) przerysowaniem, język postaci zaś jest nie mniej wulgarny niż w animowanym oryginale. Trudno jednak wskazać jakikolwiek odpowiednik dokonywania aborcji z pierwszej odsłony. Może to i zresztą dobrze, zdania z pewnością będą podzielone, ale mam wrażenie, iż twórcy po prostu uznali, że bezpieczniejsze będzie epatowanie wątkami skatologicznymi, które podobnie potrafią wywołać obrzydzenie, acz bez intelektualnych pretensji.
Na marginesie warto tu wspomnieć o polonizacji. Koniec końców gra nie doczekała się polskiego podtytułu, gdyż w jej przypadku oryginał stanowi grę słów odnoszącą się w każdym rozumieniu do wątków fabularnych, co w przypadku mowy Reja i innych nadwiślańskich gęsi nie było już możliwe. Ciekawszy jednak jest fakt, iż polskie napisy (gra została zlokalizowana w sposób kinowy) niekoniecznie korespondują z anglosaskim oryginałem, często są bardziej dosadne i wulgarne… ale śmiem twierdzić, że tak naprawdę fantastycznie czynią one zadość duchowi filmowego oryginału, bez zahamowań właściwych dla globalnego wydawcy.
|
Szkoda, że nie Kenny'ego...
|
Gra jest utrzymana w absolutnie bezbłędnej kreskówkowej konwencji, użytkownik odnosi wrażenie, iż ogląda pełnometrażową produkcję ze swoimi ulubionymi bohaterami, stając się jednocześnie jednym z nich. Szkoda tylko, że za tym nie podążyła muzyka – o ile rozgrywkę w
Kijka Prawdy ukończyłem rok temu, to po dzień dzisiejszy jestem w stanie zanucić motyw przewodni, zaś w przypadku
The Fractured But Whole nie potrafię tego uczynić dzień po ostatnim uruchomieniu aplikacji…
South Park: The Fractured But Whole to udany sequel. Autorzy nie zdecydowali się na rewolucję, poczynili jednak szereg pomniejszych zmian, z których niektóre jednak okazały się chybionymi. Ostatecznie jest to pozycja nieco wtórna, niestety głównie pod względem fabularnym i klimatu, jednak to wciąż kawał dobrego rolpleja, choć adresowanego do dość specyficznego odbiorcy. Byłbym mocno zaskoczony, gdyby to na tym tytule swój kres znalazła seria.
Metryczka
Grafika |
90% |
Muzyka |
65% |
Grywalność |
75% |
|
|
Ocena końcowa |
75% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Intel Core i5-2400 3.1 GHz / AMD FX-4320 4.2 GHz, 6 GB RAM, karta grafiki GeForce GTX 560Ti / AMD Radeon HD 7850 lub lepsza, Windows 7/8/10 64-bit
|
|
Autor: Klemens
|
|
<< poprzednia | 1 | 2
|