|
|
|
|
|
.
|
| |
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|  |
|
|
|
|
|
|
|
| Runescape
| |
Runescape – recenzja gry
Niestety, nie wszystkie obszary w grze dane nam będzie odwiedzić, grając na koncie darmowym. Podobnie jest z innymi aspektami gry, część umiejętności (takich jak złodziejstwo, możliwość uprawiania roli czy wybudowania własnego domu albo „slayer” czyli zabójca potworów na zlecenie) czy ekwipunku jest dostępna jedynie po wykupieniu abonamentu premium. To samo tyczy się questów, czyli zadań pobocznych, których zdecydowana większość udostępniana jest dopiero po zapłaceniu za konto. W tym jednym wypadku nie robi to jednak zbyt dużej różnicy, jako że questy są jedynie mało znaczącym dodatkiem, spychanym na bok przez mechanikę rozgrywki.
Większość graczy w tym momencie stanowczo pokręci głowami i zrezygnuje z dalszego czytania recenzji tej gry myśląc, że bez płacenia nie ma zabawy. Otóż muszę was mili państwo wyprowadzić z błędu. Jagex bowiem myśli również o graczach, których nie stać na regularne płacenie abonamentu, dlatego też serwery podzielone są na dwa główne rodzaje, te darmowe oraz te dla graczy posiadających konto premium. Oczywiście ci co płacą mogą grać na serwerach darmowych – nie będą mogli na nich jednak korzystać z żadnych przywilejów płatnego konta poza zapuszczaniem się na płatne tereny. Odpada zatem korzystanie z płatnych umiejętności tudzież zdobywanie przewagi nad graczami nie płacącymi przy pomocy lepszych broni, bo tych nie będą mogli po prostu założyć. Zniszczony zatem zostaje mit twierdzący, że „bez płacenia nie ma zabawy” albowiem gracze nie korzystający z subskrypcji również mogą się świetnie bawić.
Prócz zwiększania swoich umiejętności i prowadzenia wirtualnego życia powinniśmy się również zainteresować wymianą towarów na drodze gracz gracz. Gospodarka tutaj napędzana jest przez nikogo innego, jak przez nas samych. To gracze ustalają aktualne ceny towarów (szczególnie gdy twórcy postanowili znieść ograniczenia co do cen na aukcjach) oraz zapotrzebowanie na towar. Wszystko odbywa się przy pomocy tak zwanego Grand Exchange, czyli systemu wielkiej wymiany, który jest niczym innym jak domem aukcyjnym, usytuowanym tuż obok zamku w stolicy świata gry. Zawsze znaleźć tam można grupy ludzi, którzy tylko czekają, aż ktoś „rzuci” interesującą ofertę. System wielkiej wymiany praktycznie zdetronizował normalne zakupy u bohaterów niezależnych, kierowanych gotowymi skryptami, na chwilę obecną z ich usług korzystają jedynie nowi gracze, którzy nie są jeszcze na tyle obyci z grą, aby wkroczyć w świat aukcyjny. Dzieje się tak za sprawą tego, że – tak jak wspominałem – handel jest tutaj napędzany przez graczy i poza świetną zabawą, towarzyszącą wydawaniu i zarabianiu pieniędzy, można po prostu kupić coś znacznie lepszego, w znacznie bardziej konkurencyjnych cenach.
Fakt, że twórcy zostawili ekonomię do kierowania przez graczy nie znaczy, że nie obchodzi ich los gry. Wręcz przeciwnie. Mimo tego, że studio posiada również kilka innych projektów, które stale rozwija oraz kilka tytułów w planach wydawniczych, Runescape wciąż jest rozwijany i udoskonalany. Nie omijają nas również przywileje eventowe, albowiem takie wydarzenia są na porządku dziennym i wprowadzane są naprawdę często. Autorzy zapewniają, że przynajmniej raz w tygodniu wprowadzane są poprawki i aktualizacje do gry, co widać. Wystarczy wspomnieć, ze na przestrzeni kilku lat gra już kilkukrotnie zmieniała silnik graficzny. Mimo tego, że on sam wciąż opiera się na Javie, a sama gra toczona jest przez przeglądarkę, to oprawa audiowizualna potrafi pokazać pazurki.
Ze strony dźwiękowej ogólnie jest bez rewelacji. Realistyczne, chociaż nie robiące wrażenia odgłosy oraz pokaźnych rozmiarów biblioteka muzyczna, z czego przynajmniej część utworów jest godna polecenia. Oczywiście nie wszystkie posiadamy od razu, każdy kolejny utwór odblokowuje się wraz z odwiedzeniem nowych lokacji. Znacznie lepiej natomiast prezentuje się oprawa wizualna. Gracz (nawet ten nie korzystający z subskrypcji) ma bowiem możliwość uruchomienia gry w „wysokiej jakości”. Wtedy to tekstury nabierają ostrości, otoczenie nabiera znacznie więcej szczegółów, a animacje stają się znacznie dynamiczniejsze. Dodane są również efekty pogodowe, gra świateł i cieni, a nawet odbicia w tafli wody. Oczywiście, każdy taki szczegół znacznie obciąża procesor, albowiem Java nie należy do „oszczędnych” języków programowania, ale daję słowo, że przy takich ustawieniach gra nie ma się czego wstydzić, porównując ją do innych, darmowych produkcji.
Oczywiście ci nieco bardziej dociekliwi mogliby uczepić się paru niedociągnięć czy kulejącej momentami animacji. Tak naprawdę jednak największymi wadami gry są dosyć spore ograniczenia narzucone na darmowe konto, pozbawione dynamizmu walki (chociaż powinniśmy pamiętać o tym, że nie o walkę tu tak naprawdę chodzi) oraz fakt, że po dłuższej sesji gra nudzi i wymusza na nas dzień, dwa przerwy.
Aczkolwiek mimo drobnych wad grzechem byłoby Runescape'a nie polecić. Na tle nowych produkcji spod szyldu MMORPG Runescape jest prawdziwą perełką, oferującą bardzo rozbudowaną rozgrywkę, a przy tym nie wymaga spędzania przy nim kilkunastu godzin dziennie, dlatego polecam go zarówno tym, którzy szukają czegoś na dłużej, a także tym, którzy chcą się po prostu od czasu do czasu rozerwać w wirtualnym świecie fantasy.
Metryczka
| Grafika |
70% |
| Muzyka |
50% |
| Trudność |
70% |
| Grywalność |
90% |
|
|
Ocena końcowa |
85% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| 10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| 10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
|
256MB RAM, 1.5 GHz CPU, 64-mb 3D karta graficzna taka jak Nvidia GeForce™ 3 lub lepsza (wersja HD)
|
| |
| Autor: Hunter
| |
| | << poprzednia | 1 | 2
|
| |
|
Przedyskutuj artykuł na forum
|
| |
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
|
|
klimat, klimat, jeszcze raz klimat!
ograniczenia darmowego konta
