Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Kingdom Come: Deliverance

Kingdom Come: Deliverance

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Kingdom Come: Deliverance
dots Gatunek: cRPG
dots Producent: Warhorse Studios
dots Dystrybutor: CDP
dots Cena: 219,99 PLN
dots Recenzent: Marek „Wojman” Wojakowski
dots Ocena: 70%
Kingdom Come: Deliverance


Jestem chyba obłożony jakąś klątwą. Za każdym razem kiedy gram w bardzo dobrą, wysokobudżetową grę cRPG ma miejsce jakąś awaria, dzięki której mogę zapomnieć o kilkugodzinnych postępach i jestem zmuszony zacząć całą przygodę od początku. Tak było i przy Wiedźminie 3, a ostatnio przy okazji testowania gry Kingdom Come: Deliverance. Pomimo, a może dzięki problemom było ciekawie.

Kingdom Come: Deliverance
jest grą trudną w bardzo wielu znaczeniach tego słowa. Na pierwszy ogień idą błędy. Owszem, łatki są wydawane w dość regularnych odstępach czasowych. Nie zmienia to faktu, że czasem postać gdzieś się zaklinuje. Gorzej, że niejednokrotnie jest problem ze zdobyciem lub oddaniem wypełnionego zadania. Najgorsze jest jednak to, że podczas zabawy nie raz i nie dwa zdarzyło się, że gra zwyczajnie sama z siebie wyszła do systemu Windows.

Kingdom Come Deliverance 154337,1


A w przypadku tej produkcji jest to bardzo duży problem. Gdy zaczynałem przygodę z Kingdom Come: Deliverance nie było nawet możliwości zrobienia zapisu gry przy wychodzeniu z gry. Po wydaniu patcha jest to możliwe, zdarza się nawet, że przy crashu gra się zapisze, ale nie zawsze. A wtedy naprawdę szlag jasny może człowieka trafić, bo czasem można stracić nawet i kilkugodzinne postępy w grze.

Kingdom Come: Deliverance jest dla mnie doskonałym przykładem na to, że twórcy powinni byli bardziej się skupić na tym co zrobić, żeby ich gra była grywalna, a nie przeć w jakieś rozwiązania tylko dlatego, że im się wydaje, że tak jest lepiej. W grze nie ma możliwości zapisu gry w dowolnym momencie. Żeby mieć możliwość zapisania gry potrzeba najpierw uwarzyć specjalną miksturę o jakże miłej nazwie „zbawienny sznaps”. Problem w tym, iż żeby to zrobić, to nie dość, że trzeba iść w alchemię, to na dodatek mieć odpowiednie składniki. No dobrze, da się też kupić tę miksturę w karczmach i u niektórych kupców, ale szczególnie na początku jest to naprawdę często za wysoki wydatek. Gdyby taki system zapisu gry był dostępny jako opcja dla hardcorowych graczy, wtedy pewnie uznałbym to za genialne rozwiązanie. Jako obowiązkowy element gry jest irytujący, wkurzający i negatywnie wpływający na odbiór całości. W pewnym momencie po prostu zainstalowałem modyfikację, która pozwalała mi zapisywać grę w dowolnym momencie.

Kingdom Come Deliverance 154337,2


Walki w grze - czy to bójki na pięści, czy z użyciem broni - są może i realistyczne, ale od strony gameplay’owej słabe. Lewym przyciskiem myszy zadajemy ciosy mocne, prawym słabsze. Ruchem myszki wskazujemy jeden z kilku kierunków, w którym nasza postać zaatakuje oponenta. Dodatkowo można wymierzać kopniaki. Czytając taki opis może się wydawać, że to nic skomplikowanego. W praktyce system jest toporny i nieintuicyjny. Po wielu zmaganiach i potyczkach zacząłem system ogarniać po japońsku, czyli „jako tako”, a i tak prawie do samego końca miałem z nim problemy. I owszem, fajne jest to, że nasza postać nie ma praktycznie żadnych szans gdy przeciwników jest kilku. Fajne jest kombinowanie jak to uśmiercić liczniejszych i lepiej uzbrojonych od nas przeciwników. Można na przykład zatruć jedzenie albo poczekać do wieczora, spróbować się zakraść i zwyczajnie dokonać skrytobójstwa. Opcji jest naprawdę sporo.

Sympatyczny jest również fakt, że to co nosimy na sobie ma wpływ na otoczenie. Jeżeli mam ochotę się skradać, nie mogę tego robić mając na sobie zbroję, bo słychać mnie z odległości kilku kilometrów. Jeżeli chcę porozmawiać z jakimś możnowładcą, muszę porządnie wyglądać. Nikt przecież nie wpuści kmiecia w podartej i zakrwawionej koszuli. Jeżeli chce kogoś przekonać, że najlepiej by było gdyby sobie odpuścił używając argumentu, że w przeciwnym wypadku sprawię mu srogie manto, dobrze jest mieć zbroję i godną broń. Jest to naprawdę fajne.

Kingdom Come: Deliverance - recenzja

| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow