Tragedia na Przełęczy Diatłowa to jeden z przykładów żywotności mitów – w jej przypadku nie sposób mówić o tzw. miejskiej legendzie, gdyż szereg faktów jest bezpośrednio znanych, lecz nawet gdy zostaną ujawnione wszystkie (współcześnie utajnione) materiały w jej przedmiocie, to i tak będą one kontestowane ad mortem defaecatam. Aż dziw więc, że na grę rozwijającą dany wątek należało czekać tak długo.
Kholat to reprezentant dość popularnego ostatnimi czasu gatunku tzw. symulatorów chodzenia, czyli gier, w przypadku których… się nie gra, lecz niemal wyłącznie obserwuje mniej czy bardziej wymarłe otoczenie, przy czym mniejszym czy większym trafem przeważają tytuły, w przypadku których trudno mówić o jakiejkolwiek materii ożywionej. Śmiem twierdzić, że jest to całkiem trafny wybór konwencji, choć klasyczna przygodówka z perspektywy jednego z uczestników również nie byłaby od rzeczy.
Produkcję tą rozpoczynamy w bliżej nieokreślonym czasie na dworcu kolejowym gdzieś na zapadłych rubieżach Rosji, z uwagi na mroźną aurę nasuwających oczywiste i nieodparte skojarzenia z Syberią czy innym Uralem. Błyskawicznie – dosłownie po okołominutowym spacerze – przenosimy się jednak na odludzie nietknięte przez współczesną cywilizację, a tam…
Cóż, stety czy niestety, autorzy zupełnie porzucili jakiekolwiek aspiracje śledcze, niemal od początku opowiadając się za fantastyczną otoczką – lewitującymi głazami, samozapalającymi się pochodniami, biegającymi duchami z ognia itp. itd. Nie jest to wybór irracjonalny, jest on nawet na swój sposób zrozumiały, śmiem twierdzić jednak, że możliwy był ciekawszy szlak do podążenia. Nie chodzi tu bynajmniej o obrażenie się na „magiczne” hipotezy rozwoju wydarzeń, mogły one jednak być dawkowane znacznie subtelniej.
|
No i mamy potencjalny punkt orientacyjny
|
Kholat to gra tak naprawdę skupiona na chłonięciu widoków i samoopowiadaniu sobie historii, rekonstruowanej na podstawie różnorakich wycinków prasowych czy zapisów w dzienniku, które tu czy ówdzie przyjdzie nam odnaleźć. W uczuciu tym umacnia gracza fakt, że nie dysponujemy żadnym urządzeniem geolokalizacyjnym, musimy poruszać się jedynie w oparciu o mapę i kompas, nie uświadczymy również żadnych wskaźników „tu jesteś”. Szkoda tylko, że nasza mapa jest równie precyzyjna, co nowożytne plany wskazujące na lokalizację skarbów piratów bądź El Dorado.
Mechanika gry potrafi zresztą dać w kość. Nie dysponujemy bowiem możliwością swobodnego zapisu stanu gry, zaś okresy dzielące moment save’u od chwili śmierci potrafią być dość długie. Doświadczenie samej śmierci jest zaś dość proste, choć nie aż tak przerażające, miłośnicy różnorakich horrorów mogą poczuć się rozczarowani (i dobrze im tak!).
|
Chyba nie zawadzi się pomodlić...
|
Ogromną zaletą gry jest jej oprawa. Produkcja co chwilę wręcz prosi się o wykonanie zrzutu ekranu, choć bardziej z uwagi na pomysłowość niektórych lokacji niźli ich szczegółowość. Takie wielokonarzaste drzewo bardzo zapada w pamięć, lecz zarazem kościół z
Zaginięcia Ethana Cartera czy młyn z
Everybody’s Gone to the Rapture rodziły większe zaintrygowanie. Szkoda też, że krajobrazy te są dość złudne, a to poprzez znaczące ograniczenie swobody gracza – jeśli dla przykładu kamień jest wyższy niż łydka, to można zapomnieć o wejściu nań i trzeba pomyśleć o znalezieniu jakiegoś obejścia.
Kholat to jedna z nielicznych gier, w przypadku których nie sposób wrzucić do jednego worka muzyki oraz udźwiękowienia. Co więcej, to te ostatnie wywiera większe wrażenie, delikatnymi nieraz tonami w większym stopniu wpływając na doznania gracza. Są one zarazem doskonale zgrane z muzyką – również więcej niż urokliwą – razem pozostając w synergicznej relacji.
Produkcja
IMGN.PRO to aplikacja godnie stająca w szranki z
Gone Home, choć śmiem twierdzić, że odrobinę jej brakuje do największych tuzów gatunku. Zabrakło odrobiny fabularnego dotknięcia geniuszu, by gra ta była wymieniana z nimi na jednym oddechu, co jest szczególnie niezrozumiałe zważywszy na poruszany temat.
Metryczka
Grafika |
85% |
Muzyka |
90% |
Grywalność |
70% |
|
|
Ocena końcowa |
75% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Intel Core i3 3 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GTX 470 lub lepsza, 5 GB HDD, Windows 7
|
|
Autor: Klemens
|
|
|