Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Elden Ring

Elden Ring

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Elden Ring
dots Gatunek: action RPG
dots Producent: FromSoftware
dots Dystrybutor: Cenega S.A.
dots Cena: 239,90 PLN
dots Recenzent: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Ocena: 85%
Elden Ring


Nasłuchałem się od redakcyjnego grona tylu „echów” i „achów” pod adresem serii Dark Souls, jak też związanych z tym nadziei pod adresem Elden Ring, a również i szumnych zapowiedzi, w tym poświęconych zaangażowaniu George’a R.R. Martina do prac nad fabułą, że w końcu postanowiłem się „ulec przed przemocą” i wyzbyć się skrajnej postaci ignorancji w postaci braku jakiejkolwiek znajomości twórczości studio FromSoftware. Poniższy tekst dla wielu może więc się jawić jako szarganie świętości przez profana – ale nie casuala! – może jednak stanowić zarazem zachętę dla innych do neofizmu na religię Hidetaki Miyazakiego. Któremu ze stanowisk będzie mi bliżej?

Często-gęsto zwykło się operować etykietką „soulslike”, by podkreślić wysoki poziom trudności produkcji, nieskłonnych do wybaczania jakichkolwiek błędów, a wręcz nastawionych na przyłapanie użytkownika z opuszczonymi spodniami. W konsekwencji przystępując do kreacji bohatera od razu zdecydowałem się postać tzw. łotra, która zasadniczo cechuje się tym, że swą przygodę rozpoczyna półnaga – i to dosłownie, pomijając bowiem jej przepaskę biodrową (i ewentualnie prowizoryczny stanik) jej jedyne wyposażenie stanowi maczuga, co oznacza, że już od pierwszych chwil nie może ona sobie pozwolić na jakiekolwiek trafienie przez przeciwnika. Pomyślałem, że to fajne i w istocie takie się okazało, stopniowo przedzierałem się przez kolejne rzesze przeciwników, pieszych i konnych, strzelców i preferujących walkę w zwarciu, w końcu zaś ubiłem pierwszego bossa w postaci niejakiego Godricka i uznałem, że pewnie w tym momencie gra pozwoli mi w końcu nałożyć jakąś zbroję, dotychczas przyzwalała mi bowiem różne odzienia tylko wyrzucić. Ale jednak nie, wciąż muszę ganiać z gołym tyłkiem… po czym niemal przez przypadek odkryłem, że ekwipunkiem zarządzamy nie z ekranu inwentarza – jak to zwykło bywać w przypadku innych „rolplei” – lecz odrębnego menu. Przez długi czas więc biegałem z gołym tyłkiem zupełnie bez potrzeby… Opis ten jednak nie ma służyć samochwalstwu, jak też nie zamierzam przekonywać czytelnika, że ma do czynienia z tekstem osoby upośledzonej (choć…), uświadamia on jednak, iż choć nie jest łatwo (oj, zdecydowanie nie jest), to dla gracza doświadczonego produkcjami z przełomu wieków wcale nie będzie ona cechowała się poprzeczką zawieszoną na poziomie skutkującym traumą. Jest ciekawie, jest wyzywająco, ale bez absurdu – jest dobrze.

Elden Ring 082219,1
A na tej ścianie wisieć będę ja!


Wracając do kreacji postaci – bardzo przypadł mi do gustu fakt, że decydując się na wspomnianego łotra wcale nie pozbawiłem się możliwości strzelania z łuku czy rzucania zaklęć, nie ma czegoś takiego jak zdolności „genetycznie przypisane”, teoretycznie można znać się na wszystkim, w praktyce będzie jednak to oznaczało mistrzostwo w niczym, awanse bowiem są coraz „droższe”, a o punkty doświadczenia – tzw. runy, które jednocześnie pełnią funkcję gotówki – nie jest łatwo. Można tu zresztą nieco utyskiwać nad nie do końca doskonałym balansem między skalą wyzwania a towarzyszącą mu nieadekwatną nagrodą.

Elden Ring to gra o strukturze otwartego świata, co czuje się przez dziesiątki, dziesiątki godzin. Niby mamy fabułę, niby dokonanie takiego czy innego postępu jest konieczne by odblokować kolejne fragmenty mapy, ale niczym w produkcjach Bethesdy przez zdecydowaną większość czasu można ignorować główny wątek fabularny, a wciąż mieć mnóstwo zajęcia.

Elden Ring 082219,2
Koszmar budowlańców, marzenie pejzażystów


„Sandboxowość” Elden Ringa zachwyca tym bardziej, że jest to świat wręcz przesycony potencjalnymi aktywnościami, czasami pozwalającymi uzyskać wartościowy ekwipunek, czasami zaś pogłębić wiedzę o historii uniwersum i głębiej wczuć się w opowieść. Podoba mi się również fakt, że do całego mnóstwa miejsc można dotrzeć na co najmniej dwa różne sposoby – z reguły jeden z nich jest preferowanym przez scenarzystów, świadomych jednak faktu kociej natury niektórych graczy, skłonnych chadzać własnymi ścieżkami.

Elden Ring - recenzja

| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow