Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Diablo: Hellfire

Diablo: Hellfire

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Diablo: Hellfire
dots Gatunek: action rpg
dots Producent: Blizzard Entertainment
dots Cena: 34,99 PLN
dots Recenzent: Marek „Wojman” Wojakowski
dots Ocena: 60%
Diablo: Hellfire


Niespodzianek od serwisu GOG i firmy Blizzard Entertainment w ostatnim czasie mieliśmy naprawdę sporo. Najpierw w wersji cyfrowej i bez jakichkolwiek zabezpieczeń DRM zostało wydane kultowe pierwsze Diablo. Niedługo później w takiej samej formie został wydany WarCraft: Orcs and Humans oraz WarCraft II: Battle.net Edition. Jednak po wydaniu Diablo wielu graczy zadawało sobie pytanie: a co z dodatkiem Diablo: Hellfire? No cóż. Został udostępniony całkowicie za darmo.

Uważny czytelnik, a raczej znawca Diablo pewnie w tym momencie zakrzyknie „ale przecież Diablo: Hellfire nie robił Blizzard, więc firma ta nie miała nic do gadania w sprawie jego umieszczenia na GOG”. I będzie miał tylko część racji. Za powstanie dodatku odpowiedzialna była firma Synergistcs Software, z czego Blizzard był bardzo, ale to bardzo niezadowolony. Do tego stopnia, że swego czasu wykupił prawa do gry. I choć reedycje Diablo się pojawiały to jednak zawsze bez dodatku, bo wspomniana firma zwyczajnie go nie lubi i uważa za niekanoniczny. Dlatego dołączenie - całkowicie za darmo - dodatku Hellfire do cyfrowego Diablo jest tak niesamowitym wydarzeniem.

Diablo Hellfire 072534,1


Pytanie zasadnicze brzmi: czy Hellfire to dobry dodatek? Osobiście nie miałem z nim wcześniej do czynienia, a po kilku godzinach gry wrażenia mam mieszane. Mamy w grze dwie nowe lokalizacje, obie zaś mają po cztery generowane losowo mapy. Pierwsza z nich - Hive - zamieszkana jest nie przez demony, a przez różne insektoidy i w moim odczuciu jest źle zaprojektowana i nieciekawa, a muzyka nie pasuje do klimatu. Niby poruszamy się po gnieździe, ale nie dość, że jest tam zdecydowanie za jasno, to na dodatek przeciwnicy też są w podobnej tonacji. Oznacza to, że czasem po prostu ciężko ich zauważyć, co w podstawowym Diablo byłoby zupełnie nie do pomyślenia. Sam projekt przeciwników też jest w moim odczuciu mało ciekawy czy odkrywczy. Co więcej po ubiciu głównego przeciwnika nie dostałem żadnej nagrody. No, poza mapą wskazującą położenie drugiej lokalizacji. Zawód był dość spory.

Druga lokalizacja okazała się znacznie ciekawsza. Tym razem gracz trafia do obszernego grobowca, który jest naprawdę fajne zaprojektowany jeśli chodzi o kolorystykę i ta lokalizacja jak najbardziej pasuje do oryginalnego Diablo. Przeciwnicy są bardzo ciekawi i dobrze zaprojektowani. To duża zasługa nie twórców dodatku, a firmy Blizzard, gdyż wielu spośród „nowych” przeciwników było już w plikach z oryginalną grą, nie zostali jednak wykorzystani w samej grze. Ale chwała Synergistcs Software, że zamiast silić się na kolejne insektoidy skorzystali z tego, co było dobre, a do tej pory w grze nie wykorzystane. Co więcej muzyka także jest dobra i odpowiednio mroczna. Dlatego grobowiec przypadł mi do gustu dużo bardziej niż leże. Nie zmienia to jednak faktu, że finalny boss dodatku okazał się… rozczarowaniem. Znowu cienki okazał się z niego leszcz, a na dodatek nie zostawił żadnej porządnej nagrody.

Diablo Hellfire 072534,2


W grze pojawiła się nowa klasa postaci, czyli Monk (mnich). Nie został on jednak moim ulubieńcem i pograłem nim tylko z obowiązku, po czym znowu stworzyłem wojownika i od A do Z przeszedłem całą grę, z dodatkiem włącznie. Pojawiło się kilka nowych czarów, w tym rewelacyjny pierścień ognia, który w wielu krytycznych sytuacjach ratował mi skórę. Są także nowe mikstury jak chociażby olej, który zwiększa obrażenia zadawane przez broń. Niby tylko o 1 i można użyć raz na broni, ale czasami 1 dodatkowe obrażenie potrafi zrobić kolosalną różnicę.

Jak więc oceniam Diablo: Hellfire? Z jednej strony doceniam, że firmy Blizzard i GOG zdecydowały się go udostępnić za darmo wszystkim posiadaczom gry na platformie. Z drugiej jednak strony uruchamiając zwykłe Diablo niewiele się traci. Mamy jedną ciekawą i jedną nieciekawą lokalizację. No i jednego nowego bohatera. Sam Blizzard twierdzi, że historia opowiedziana w dodatku jest niekanoniczna, ale… pograć chyba mimo wszystko warto, choć nie należy oczekiwać żadnej rewelacji.

Metryczka
Grafika 50%
Muzyka 90%
Grywalność 100%


Ocena końcowa
60%


10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
+ / -
PLUSY
dots nowa klasa postaci
dots nowe czary
dots jedna ciekawa lokalizacja
dots dostępna za darmo dla posiadaczy podstawowej wersji gry
MINUSY
dots jednak nieciekawa lokalizacja
dots grafika nadal jest trochę archaiczna
dots projekt przeciwników w Hive
Wymagania systemowe
Procesor 1 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki umożliwiająca obsługę DirectX 9, 1 GB HDD, Windows 7/8/10



Marek „Wojman” Wojakowski
E-mail autora: wojman(at)me.com
Autor: Wojman


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow