Niespodzianek od serwisu GOG i firmy Blizzard Entertainment w ostatnim czasie mieliśmy naprawdę sporo. Najpierw w wersji cyfrowej i bez jakichkolwiek zabezpieczeń DRM zostało wydane kultowe pierwsze Diablo. Niedługo później w takiej samej formie został wydany WarCraft: Orcs and Humans oraz WarCraft II: Battle.net Edition. Jednak po wydaniu Diablo wielu graczy zadawało sobie pytanie: a co z dodatkiem Diablo: Hellfire? No cóż. Został udostępniony całkowicie za darmo.
Uważny czytelnik, a raczej znawca
Diablo pewnie w tym momencie zakrzyknie „ale przecież
Diablo: Hellfire nie robił
Blizzard, więc firma ta nie miała nic do gadania w sprawie jego umieszczenia na GOG”. I będzie miał tylko część racji. Za powstanie dodatku odpowiedzialna była firma
Synergistcs Software, z czego
Blizzard był bardzo, ale to bardzo niezadowolony. Do tego stopnia, że swego czasu wykupił prawa do gry. I choć reedycje
Diablo się pojawiały to jednak zawsze bez dodatku, bo wspomniana firma zwyczajnie go nie lubi i uważa za niekanoniczny. Dlatego dołączenie - całkowicie za darmo - dodatku
Hellfire do cyfrowego
Diablo jest tak niesamowitym wydarzeniem.
Pytanie zasadnicze brzmi: czy
Hellfire to dobry dodatek? Osobiście nie miałem z nim wcześniej do czynienia, a po kilku godzinach gry wrażenia mam mieszane. Mamy w grze dwie nowe lokalizacje, obie zaś mają po cztery generowane losowo mapy. Pierwsza z nich - Hive - zamieszkana jest nie przez demony, a przez różne insektoidy i w moim odczuciu jest źle zaprojektowana i nieciekawa, a muzyka nie pasuje do klimatu. Niby poruszamy się po gnieździe, ale nie dość, że jest tam zdecydowanie za jasno, to na dodatek przeciwnicy też są w podobnej tonacji. Oznacza to, że czasem po prostu ciężko ich zauważyć, co w podstawowym
Diablo byłoby zupełnie nie do pomyślenia. Sam projekt przeciwników też jest w moim odczuciu mało ciekawy czy odkrywczy. Co więcej po ubiciu głównego przeciwnika nie dostałem żadnej nagrody. No, poza mapą wskazującą położenie drugiej lokalizacji. Zawód był dość spory.
Druga lokalizacja okazała się znacznie ciekawsza. Tym razem gracz trafia do obszernego grobowca, który jest naprawdę fajne zaprojektowany jeśli chodzi o kolorystykę i ta lokalizacja jak najbardziej pasuje do oryginalnego
Diablo. Przeciwnicy są bardzo ciekawi i dobrze zaprojektowani. To duża zasługa nie twórców dodatku, a firmy
Blizzard, gdyż wielu spośród „nowych” przeciwników było już w plikach z oryginalną grą, nie zostali jednak wykorzystani w samej grze. Ale chwała
Synergistcs Software, że zamiast silić się na kolejne insektoidy skorzystali z tego, co było dobre, a do tej pory w grze nie wykorzystane. Co więcej muzyka także jest dobra i odpowiednio mroczna. Dlatego grobowiec przypadł mi do gustu dużo bardziej niż leże. Nie zmienia to jednak faktu, że finalny boss dodatku okazał się… rozczarowaniem. Znowu cienki okazał się z niego leszcz, a na dodatek nie zostawił żadnej porządnej nagrody.
W grze pojawiła się nowa klasa postaci, czyli Monk (mnich). Nie został on jednak moim ulubieńcem i pograłem nim tylko z obowiązku, po czym znowu stworzyłem wojownika i od A do Z przeszedłem całą grę, z dodatkiem włącznie. Pojawiło się kilka nowych czarów, w tym rewelacyjny pierścień ognia, który w wielu krytycznych sytuacjach ratował mi skórę. Są także nowe mikstury jak chociażby olej, który zwiększa obrażenia zadawane przez broń. Niby tylko o 1 i można użyć raz na broni, ale czasami 1 dodatkowe obrażenie potrafi zrobić kolosalną różnicę.
Jak więc oceniam
Diablo: Hellfire? Z jednej strony doceniam, że firmy
Blizzard i GOG zdecydowały się go udostępnić za darmo wszystkim posiadaczom gry na platformie. Z drugiej jednak strony uruchamiając zwykłe
Diablo niewiele się traci. Mamy jedną ciekawą i jedną nieciekawą lokalizację. No i jednego nowego bohatera. Sam
Blizzard twierdzi, że historia opowiedziana w dodatku jest niekanoniczna, ale… pograć chyba mimo wszystko warto, choć nie należy oczekiwać żadnej rewelacji.
Metryczka
Grafika |
50% |
Muzyka |
90% |
Grywalność |
100% |
|
|
Ocena końcowa |
60% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Procesor 1 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki umożliwiająca obsługę DirectX 9, 1 GB HDD, Windows 7/8/10
|
|
Autor: Wojman
|
|
|