Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Avencast: Rise of the Mage

Avencast: Rise of the Mage

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Avencast: Rise of the Mage
dots Gatunek: hybryda crpg i gry akcji
dots WWW: www.avencast.com/
dots Producent: Clockstone Software
dots Wydawca: Nicolas Games
dots Cena: 79,99 PLN
Avencast: Rise of the Mage


Za górami za lasami i na dodatek oczywiście dawno temu, jak również w odległej krainie była sobie mała chatynka, gdzie stary człowiek spisywał dzieje swego przybranego syna a zarazem małego przyjaciela. Wychował go jak własnego, choć znalazł go w szuwarach pobliskiej rzeki o dużym rozlewisku i mętnym powolnym nurcie. Od razu wyczuł w nim coś niezwykłego i intrygującego. Zauważył również tajemniczy wisiorek zamotany rzemyczkiem na pulchnej małej rączce dziecięcia. „Tak właśnie przewraca się świat i jego ustabilizowanie, ale jaka ta zmiana zdaje się być przyjemna a zarazem pociągająca”- pomyślał. Jego odczucia, mimo że pozytywne, były bardzo skomplikowane w tym momencie. Zresztą czego się spodziewać po starym znachorze parającym się ziołolecznictwem, zabłąkanym w starych manuskryptach studiowanych przez wiele dni i nocy. Dodatkowo nasz staruszek nie był kształcony w sztuce magicznej, ale że miał wszechstronne zainteresowania, troszkę tych umiejętności posiadał. Odczuł więc przedziwną aurę otaczającą chłopię. To go jeszcze bardziej zmotywowało do podjęcia trudu wychowania dziecięcia.

Mijały lata, a chłopiec wychowywał się i kształcił nie sprawiając większych zawodów swojemu mentorowi i ojcu. Wymagania rosły w miarę lat zarówno dla starzejącego się człowieka, jak i wkraczającego w wiek już niedziecięcy chłopca. Mędrzec uznając, że już przekazał wszystko co potrafił swemu przyjacielowi, dał mu przyzwolenie do upuszczenia go i zdobywania wiedzy szerszej, poukładanej oraz akademickiej. Chłopiec szczerze kochał swego wybawcę i nie chciał tego zrazu uczynić, ale przynaglany przez uzdrowiciela argumentami dość zaskakującymi jak na wiek i podejście do życia zmienił zdanie. Poprzysiągł jednak że powróci abo przynajmniej raz na pół roku odwiedzi swego opiekuna.

Avencast Rise of the Mage 182506,1


Jako pilny uczeń szybko zaaklimatyzował się na uczelni. Była to Avencast, jedna z najlepszych, najbardziej renomowanych uczelni krainy, w której aktualnie przebywał. Przeszło trzy zimy był tylko pomocnikiem jakiegoś podrzędnego, acz uprzejmego i miłego maga. Cóż, to nie była kara ani obowiązek, ale o dziwo chęć jego samego i niejako przymus, gdyż uważano, że uczeń jest jeszcze za młody. W związku z tym miał sporo wolnego czasu i przeznaczał go na czytanie książek, jak go uczył człowiek z chatki, a sam tą intelektualną rozrywkę miłował. Co spowodowało skutek strasznego zniechęcenia, gdy przyszło mu wysłuchiwać dość nudnych wykładów. Często na nich zasypiał. I właśnie w takiej pozie „nieoczywistego zamyślenia” niejako wcielamy się w ową postać.

Jest zbudzona ochrypłym i skrzekliwym głosem nudzącego belfra, który zirytowany rozkazuje się udać do pobliskiej komnaty gdzie znajduje się twój opiekun już znacznie wyższy rangą. Zdaje się, że akcja poczyniona za karę idzie właśnie w tym kierunku. Mentor jednak rezygnuje z kary i uznając nadspodziewane twoje wyniki w nauce, oraz bezcelowość nudnych przygotowań teoretycznych poddaje ciebie próbie ostatecznej. Masz zdobyć glejty u mistrzów magii, aby móc dostąpić zaszczytu zostania magiem. Adept pokornie się tym rozkazom podporządkowuje. Ta czynność jest wpleciona w fabułę, ale ma dobitne znamiona samouczka. Poznajemy tu podstawowe zagadnienia gry. Muszę tu poinformować, że przed rozpoczęciem rozgrywki mamy do wyboru trzy tryby sterowania, walki oraz poruszania się. Jeden z nich powoduje, że kamera jest niezależna od walki, czyli mniej więcej można ją ustawiać jak się chce, drugi jest, hmm, niby rozwinięciem pierwszego. Nazwano go trybem eksperckim, trochę trudniej się w nim steruje, ale w gruncie rzeczy to to samo. Trzeci to kamera za plecami, sama się ustawia i mym zdaniem jest najporęczniejsza. Gra posiada również tyle samo poziomów trudności: niski, średni i ekspercki.

Avencast Rise of the Mage 182506,2


Jeśli chodzi o tą kwestię, to naprawdę się namachamy. Związane jest to z trybem walki i poruszania się w rzeczywistości. Oczywiście jest to gra cRPG, na dodatek wersja „hack and slash”, ale styl bojowy związano z czystą akcją. Nie starczy jak w Dungeon Siege kliknąć na wroga, a on pokornie zniży się przed twym mieczem. Tu musimy na łobuzów klikać nieustannie. W programie do tego stylu starć dołączono możliwość wywołania kombosów-zaklęć, jak i czarów rażących na odległość. Wywołujemy je poprzez odpowiednie kombinacje klawiszy klawiatury oraz myszki. Podejście do tego problemu dość ciekawe, nienowe ale urozmaicające rozgrywkę. Zresztą kilka najbardziej przydatnych czarów, można przyporządkować klawiszom na klawiaturze.

Przez standardowe zdobywanie doświadczenia zyskujemy dostęp nie tylko do magii ale i do punktów, które wzmacniają naszą witalność, moc magiczną itd. Dość w tym aspekcie standardowe podejście, ale i nieudziwnione, a więc przejrzyste. Starczy powiedzieć jeszcze w tym wątku, ze mamy w naszej szkole dwie, a jak się uprzeć, to trzy szkoły zaklinania rzeczywistości. Magia duszy skierowana jest do adeptów którzy wolą zasypywać nieprzyjaciół gradem pocisków, tracąc przy tym wiele z sił witalnych i zdolności bezpośredniego przylania w papę. Wiedza związana z dziedziną tak zwanej krwi stawia na brutalną siłę twoją i twojej magicznej laski. Taki mag ma zmniejszoną umiejętność rzucania zaklęć rażących z daleka. Z tych dwu dróg wybieramy na samym początku. Do dyspozycji mamy jeszcze przywołania, ale ta ścieżka nie jest zamknięta (jak tamte dwie nawzajem dla siebie) ani dla maga duszy, ani krwi.

Avencast: Rise of the Mage

| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow