Z serią Baldur`s Gate mam bardzo miłe wspomnienia. Pierwsza część serii była dla mnie jednocześnie jednym z pierwszych komputerowych gier RPG, dzięki tej grze poznałem ten gatunek i pokochałem. Dla wielu - w tym mnie - ta seria ma status kultowej i w sumie tylko Planescape: Torment jest w moim serduszku cieplej wspominany. Nic dziwnego, że na Baldur`s Gate III czekałem, ale z różnych względów we wczesnym dostępie nie kupiłem.
Jeden z powodów był fakt, że od dłuższego czasu nie posiadam PC. Zmieni to się prawdopodobnie na początku przyszłego miesiąca, kiedy to zamierzam kupić sobie porządnego gaimingowego laptopa. Premiera pełnej wersji
Baldur`s Gate III pięknie zaś wpasowała w urlop mojego brata, który to postanowił sobie wraz z żoną i dziećmi pojechać sobie, hen, gdzieś daleko zostawiając mi pod opieką mieszkanie i… porządny komputer. W końcu latorośle muszą na czymś gr… uczyć się. A, że w perspektywie mam przed sobą grafikowo całe trzy dni wolne od pracy, to w
Baldur`s Gate III mogę grać praktycznie tylko z małą przerwą na sesję w
Diablo IV z kolegami.
Baldur`s Gate III jest ogromne i daje naprawdę wiele możliwości. Nie dziwie się, że koledzy z dużych redakcji mówią wprost, że na recenzje trzeba będzie trochę poczekać. Ja też nie zamierzam się śpieszyć i zamierzam tę grę ogrywać na spokojnie i bez pośpiechu. Mogę się za to podzielić pierwszymi wrażeniami.
Niektórzy nowego
Baldura nazywają nieco złośliwie
Divinity: Original Sin 3. Podobieństwa, i owszem, są. Mógłbym nawet wpleść kilka narzekań z mojej
recenzji Divinity: Orginal Sin 2 i byłyby one na miejscu. Czuć jednak, że nowy
Baldur ma swój własny charakter i gra się w niego naprawdę fajnie. Jednakże, jak wiadomo, przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. A przed odpaleniem gry pobrać jej pliki. Do ściągnięcia jest ok. 120 GB danych, więc trochę sporo. Kiedy zaś Minsc i Boo są gotowi (piiippiip! - Boo) do tego, żeby skopać tyłki w dobrej sprawie, warto zapoznać się z umową licencyjną gry czy jak wolą to nazywać twórcy z
Larian Studios - z Cyrografem. Nim rozpocząłem grę już się porządnie naśmiałem z wielu zapisów i samo to wprowadziło mnie w dobry nastrój.
Grafika w tej grze jest cudowna. Jak wspomniałem mam okazję teraz sobie grę przechodzić na wypasionym PC i jest naprawdę pięknie. Nie bawiłem się kreatorem postaci, bo raz, że jest on bardzo rozbudowany, a dwa, i tak straciłem już trochę czasu na czytanie Cyrografu. Wybrałem więc niezalecany przez twórców wariant wzięcia przygotowanej wcześniej postaci. Gdy czytałem opisy jeden z bohaterów, jeden z nich szczególnie przyciągnął moją uwagę. Mroczny stracił pamięć i nie wie kim bym w przeszłości. Opis ten brzmiał trochę jak głównego bohatera z
Planescape: Torment. Cóż może zmienić naturę człowieka? Wiedziałem już kto będzie głównym bohaterem w mojej wersji opowieści.
Przyznać muszę, że postać ta jest naprawdę ciekawa, żądna krwi i lubująca się w przemocy. A takie przynajmniej niejasne wrażenia z przeszłości ma. I gra mi się nią fantastycznie! W
Baldur`s Gate III do zadań i stawianych wyzwań można podchodzić na naprawdę wiele różnych sposobów. Dla przykładu jedna z postaci niezależnych została porwana i umieszczona w klatce. Przekonałem diabelstwa, żeby jednak awanturnika wypuścili z klatki, a wtedy dostałem wybór albo zaatakować porywaczy albo wspomnianą wyżej postać, która wcześniej innemu członkowi drużyny zaszła za skórę. Jako że potrzebowałem ją żywą do swoich celów zaatakowałem diabelstwa. A dranie podczas walki ją zabili!
Odnoszę wrażenie, że walki w
Baldur`s Gate III, podobnie jak w
Divinity: Original Sin 2 są miejscami troszkę za trudne. Jednak zamiast narzekać postanowiłem skorzystać z magii ładowania zapisu gry i za drugim razem przed dialogiem bardziej taktycznie rozmieściłem członków mojej drużyny. Już chciałem posłać diabliki w… eee… diabły, ale podkusiło mnie, żeby w rozmowie przed walką wybrać inną opcję dialogową. Nie tylko je przekonałem, żeby potrzebną mi postać wypuściły, ale też sobie grzecznie i pokojowo poszły. Z przygotowania do walki została mi figa z makiem oraz obietnica zemsty za to, że za pierwszym razem zabili mojego przyszłego członka drużyny. Okazja natrafiła się niedługo później gdy po walce o pewną osadę z goblinami moja postać sama zasugerowała, że jakby tak umiejętnie pokierować tymi diablikami i goblinami, to by pięknie się nawzajem wyrżnęli (taki charakter tej postaci). I oszczędzili sporo kłopotów. Przyznać muszę, że sugestia bardzo przypadła mi do gustu i ją realizuję. A to tylko jeden bardzo mały przykład na to jak ta gra jest fajna i satysfakcjonująca.
Teraz już wiem, że z
Baldur`s Gate III spędzę naprawdę wiele, wiele godzin. Ta gra jest tak ciekawa i wciągająca, że nie wiadomo kiedy mijają kolejne godziny. A i tak nadal jestem prawie na początku przygody. Póki co grą jestem zachwycony.
Baldur`s Gate powrócił i nie mam najmniejszych wątpliwości, że fani komputerowych gier RPG będą ją wspominać latami.
Ps. Recenzja również powstanie, ale dajcie nam szansę nacieszyć się Wrotami Baldura i przyległościami!
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/pl/game/baldurs_gate_iii
|
| Autor: Wojman
|
|
|
|
|
Nazwa gry: Baldur's Gate III
