Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Mike Resnick - Prorokini

Mike Resnick - Prorokini


Prozę Mike'a Resnicka znałem jak dotąd tylko z kilku opowiadań drukowanych na łamach krajowych czasopism fantastycznych. W końcu na jakimś konwencie natrafiłem na niepozorną książkę - była tania, ładnie wyglądała, miała chorągiewkę "Nowa Fantastyka" i wspomnianego pana jako autora. "A co mi tam" - pomyślałem, po czym wydałem parę groszy na tę 300stronicową pozycję z nadzieją, że jednak zmarnowane to one nie będą... a jak się okazało?


Mike Resnick   Prorokini 173114,1



Za górami, za lasami... erhm... za mgławicami, za planetami, żyła sobie niejaka Penelopa Bailey (vel Prorokini). Miała ona bardzo dziwny, aczkolwiek praktyczny dar - potrafiła przewidywać przyszłość. Ba, ona potrafiła także ją zmieniać, wybierając spośród Nieskończonej ilości jej wariantów ten, który ją interesował. Był sobie także pewien płatny zabójca, jeden ze słynniejszych w całej Galaktyce, który (jako jedyny) przeżył starcie z tą panią - nie wiedzieć czemu zwał się on Lodziarzem. Do tych dwojga należy dorzucić jeszcze trzy postaci i w zasadzie będziemy mieli pełen spis osób zamieszanych w wydarzenia opisane w tej książce. Są to: 'wspólnik' pana Mendozy (Lodziarza), ciekawy, żądny przygód, narcystyczny i dumny Silikonowy Chłopiec (vel Neil Cayman) oraz niejaki Mojżesz Mahomet Chrystus, stojący na czele wielomiliardowej grupy wyznaniowej. I cóż takiego ta wesoła ekipka zdziałała?

Namaszczony (aka Mojżesz i spółka), jak na typowego człowieka przystało, chce przejąć kontrolę nad światem (lub, żeby być precyzyjnym - nad Galaktyką). Zanim jednak przypuścił zbrojny atak przeciw Demokracji (rządowi owej Galaktyki), zdecydował się zmienić swój cel. Zwrócił się on ku pewnej niepozornej kobiecie, która potrafiła samą wolą dowolnie niemal manipulować rzeczywistością wedle własnych upodobań, uważając ją za główne zagrożenie dla siebie i swoich interesów. Kobieta ta co prawda nie wykazywała wobec niego żadnej agresji, ale to według owego pana wcale nie musiało oznaczać braku wrogości. A co robimy z tymi, którzy nam się nie podobają, jeśli mamy do dyspozycji dowolne zasoby ludzkie i mate-rialne?
| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow