Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

John Maddox Roberts - Świętokradztwo na misteriach

John Maddox Roberts - Świętokradztwo na misteriach

Informacje o książce

dots Tytuł : Świętokradztwo na misteriach (The Sacrilege)
dots Autor: John Maddox Roberts
dots Ilość stron: 376
dots Wydawnictwo: Bellona
dots Rok wydania: 2012
dots Cena: 39 PLN
dots Autor recenzji: Wojciech „Dziadó” Kuczyński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 70/100


Bijatyki, gonitwy, skandale, intrygi, wielkie i pełne pompy uroczystości, wydarzenia mające wpływ na przyszłe losy całych pokoleń, faceci przebrani za kobiety – to i wiele innych oferuje trzecia część cyklu Johna Maddoxa Robertsa pod tytułem „Świętokradztwo na misteriach”.

Akcja „Świętokradztwa...” rozgrywa się ponad rok po wydarzeniach z drugiej części serii. Decjusz wraca do Rzymu po obowiązkowych „wakacjach” w Galii. Jakiś czas później w Wiecznym Mieście odbywają się tajemnicze misteria, w których udział mogą brać tylko kobiety. Pojawia się tam jednak mężczyzna przebrany za kobietę, jednak zostaje on zdemaskowany. Wybucha z tego powodu skandal – czego on mógł tam szukać? Decjusz zostaje poproszony o rozwiązanie tej sprawy, jednak dostaje surowy przykaz: żona Cezara musi pozostać poza wszelkim podejrzeniem. Do tego zaczynają ginąć ludzie, mogący być w jakiś sposób powiązani ze sprawą. Po raz kolejny okazuje się, że z pozoru błahe wydarzenie może doprowadzić do wielu śmierci, a także do spisku, obejmującego najwyższe szczeble rzymskiej arystokracji. Przy okazji Decjusz jeszcze mocniej przekonuje się o tym, jak niewiele może zdziałać swoją niską pozycją społeczną, będąc niemal pyłkiem w porównaniu z tymi będącymi najwyższymi elitami.

Autor znowu oferuje to, czym charakteryzowały się jego poprzednie książki w jeszcze większym stężeniu – klimat starożytnego Rzymu. Z powodu tajemniczych misteriów i skandalu z nimi związanego mamy do czynienia z opisami uroczystości religijnych w Rzymie, a także poznajemy stanowiska, obowiązki i przywileje ludzi pełniących funkcje kapłańskie. Ze względu na to, że intryga kręci się głównie wokół najbogatszych i najpotężniejszych w Wiecznym Mieście, bardziej szczegółowo poznajemy życie elit. Nie oznacza to jednak, że Decjusz na rzecz brylowania na ówczesnych salonach zrzeknie się starych znajomości – znowu służyć mu będzie pomocą lekarz Asklepiodes oraz przebiegły Tytus Anniusz Milon, który zaczyna znaczyć coraz więcej w Rzymie i przy okazji zakochuje się w pewnej dziewczynie z wyższych sfer, a Decjusz będzie mu musiał pomóc zdobyć jej serce.

JMRSnM 210531,1


Śmiało mogę stwierdzić, że w trzeciej części cyklu Robertsa póki co jest największe stężenie akcji. Dochodzi do paru efektownych bijatyk, w których bierze udział spora cześć miasta, a w jednym przypadku jej głównym uczestnikiem jest sam Decjusz. Wydaje mi się, że akcja jest bardziej żwawa kosztem samego aspektu kryminalnego… Przynajmniej tak jest do pewnego momentu, potem jednak autor serwuje zwrot akcji, zmieniający całkowicie spojrzenie na dotychczasowe wydarzenia… I więcej nie mogę na ten temat napisać. Stwierdzam jednak, że fabuła odbiega nieco do schematów z poprzednich części – Decjusz staje się nieco bardziej zuchwały i pomimo starania się, by postępować rozważnie, czasem porywa się z motyką na słońce… Przynajmniej tak się wydaje na pierwszy rzut oka.

Jeżeli chodzi o stronę techniczną, to właściwie mógłbym tutaj skopiować akapit na ten temat z recenzji poprzednich części cyklu. Za dobre tłumaczenie odpowiada Ewa Wierzbicka, na początku książki jest mapa z terenem akcji, a na jej końcu słownik pojęć, są też rzadkie literówki. W skrócie – nihil novi.

„Świętokradztwo na misteriach” to książka dobra, nieco odbiegająca schematem fabularnym od poprzednich części cyklu, ale tak samo ciekawa. Polecam ją każdemu miłośnikowi starożytnych klimatów znad Morza Śródziemnego. Zaznaczam jednak, że tym razem lepiej znać poprzednie części serii, ponieważ, chociaż wciąż są przytaczane fakty z nich istotne dla fabuły, to jednak poza nimi jest trochę smaczków, które co prawda nie mają większego wpływu na akcje, to jednak uatrakcyjniają lekturę. John Maddox Roberts wciąż trzyma ten sam – dobry – poziom.


Wojciech „Dziadó” Kuczyński
E-mail autora: dziado(at)gmail.com
Autor: Dziadó


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow