Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

John Maddox Roberts - Sprzysiężenie Katyliny

John Maddox Roberts - Sprzysiężenie Katyliny

Informacje o książce

dots Tytuł : Sprzysiężenie Katyliny (The Catiline Conspiracy)
dots Autor: John Maddox Roberts
dots Ilość stron: 344
dots Wydawnictwo: Bellona
dots Rok wydania: 2012
dots Cena: 37 PLN
dots Autor recenzji: Wojciech „Dziadó” Kuczyński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 70/100


Decjusz Cecyliusz Metellus Młodszy – oficjalnie świeżo upieczony senator w starożytnym Rzymie, a w czasie wolnym detektyw – powraca wraz z kolejną częścią sagi „Imperialny Rzym – SPQR”. Powoli wspinając się po drabinie społecznej ściąga on na siebie coraz większe kłopoty, jednocześnie rozwiązując zagadki kryminalne. Druga część cyklu Johna Maddoxa Robertsa wprowadza czytelnika jeszcze głębiej w realia starożytnego Rzymu i jego mrocznych intryg.

W drugiej części serii – „Sprzysiężeniu Katyliny” - Decjusz odkrywa w podziemiach świątyni Saturna tajny skład broni. W tym samym czasie w mieście są popełniane tajemnicze morderstwa, dokonywane zagadkowym narzędziem… Decjusz z czasem trafia na trop spisku, mającego na celu obalenie obecnej władzy… Sprawa jest poważna, a Cecyliusz Młodszy nie może za bardzo liczyć na pomoc oficjeli. Na szczęście jednak ma innych sojuszników: lekarza Asklepiodesa i Tytusa Anniusza Milona, przywódcy organizacji przestępczej, mającego zapędy polityczne. Pomagają mu oni swoją wiedzą, doświadczeniem i koneksjami. Wychodzi także na jaw, że Cecyliusz Młodszy – mimo pozycji swojego rodu – ma wbrew pozorom bardzo słabą pozycję społeczną, która nierzadko utrudnia lub wręcz całkowicie uniemożliwi mu efektywne działania, wszak jeżeli ktoś wyżej będzie chciał, by Decjusz milczał na jakiś temat, to bez problemu osiągnie w taki czy inny sposób… A sam Decjusz ma niewiele do powiedzenia w tej materii.

JMRSpKat 172253,1


John Maddox Roberts wraz z kolejną częścią cyklu serwuje nam jeszcze większą dawkę rzymskiego klimatu. Poznajemy dokładniej panujące wówczas zwyczaje, kulturę i inne elementy życia codziennego Rzymian – zarówno tych bogatych, jak i tych z nizin społecznych. Autor prezentuje na przykład rzymską ucztę, niezwykle się rozpisując na temat tego, co i kiedy się je, w jakiej pozycji się to robi etc. Opisy nie są tak nudne jak te z podręczników do historii dzięki temu, ze przeplatają się zgrabnie z fabułą i poznajemy je tak jakby przy okazji. A Roberts, jak zawsze, stara się, by to wszystko było zgodne z posiadaną przez nas obecnie wiedza historyczną. Pojawia się także jeszcze więcej postaci historycznych, których charaktery są możliwie jak najwierniej odwzorowane na podstawie tego, co o danych ludziach wiemy. Zabieg ten udał się Maddoxowi w znacznym stopniu, dzięki czemu bez większych problemów byłem w stanie wyobrazić sobie intrygującego i budzącego nieco przestrach Cezara czy też elokwentnego i opanowanego Cycerona. Decjusz, podobnie jak w poprzedniej części, opowiada nam swoje przygody w pierwszej osobie, relacjonując je bezpośrednio ze swojej perspektywy, która co prawda jest subiektywna (jak to w przypadku narratora biorącego udział bezpośrednio w akcji), ale także wiarygodna. Podsumowując – klimat starożytnego Rzymu jest jeszcze lepszy.

Fabuła „Sprzysiężenia Katyliny” jest w porównaniu do poprzedniej części bardziej dynamiczna. Tak jak „Śledztwo Decjusza” przypominało bardziej starożytny kryminał, gdzie bohater powoli i metodycznie rozwiązuje kolejne elementy zagadki, tak tutaj mamy do czynienia bardziej z hybrydą akcji i kryminału. Nie będzie brakowało bijatyk czy ucieczek uliczkami Wiecznego Miasta, a Decjusz jeszcze częściej będzie musiał unikać pułapek zastawionych na jego życie. Jeśli do tego dodamy jego gorący temperament, prowadzący go nieraz do kłopotliwych sytuacji, otrzymamy w rezultacie kawał dobrej fabuły, w której nie brakuje zwrotów akcji.

Od strony technicznej niewiele się zmieniło od pierwszej części. Na początku książki jest mapa trenu akcji, a na jej końcu słownik pojęć używanych w starożytnym Rzymie. Za tłumaczenie odpowiada Ewa Wierzbicka i jest ono tak samo dobre. Zdarzają się pojedyncze literówki.

„Sprzysiężenie Katyliny” prezentuje sobą podobny poziom, co poprzednia część cyklu. Oznacza to, ze jest to książka dobra, ale nie rewelacyjna. Ot, taki kryminał do poczytania dla relaksu. Jeżeli komuś podobało się „Śledztwo Decjusza”, to tak książka przypadnie mu do gustu tym bardziej. Przy okazji zwracam uwagę na to, że nie wymagane jest przeczytanie pierwszej części serii, bo wydarzenia, które w jakiś sposób łączą obie książki, są przytoczone w wystarczającym stopniu, zorientować czytelnika w sytuacji.


Wojciech „Dziadó” Kuczyński
E-mail autora: dziado(at)gmail.com
Autor: Dziadó


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow