Na drugi tom „Pomnika cesarzowej Achai” Andrzeja Ziemiańskiego na szczęście nie trzeba było długo czekać. Wielokrotnie nagradzany wrocławski autor po długiej, ośmioletniej przerwie w tworzeniu (lub raczej publikowaniu) dzieł o Imperium Achai, teraz rozkręcił się na dobre. Kontynuacja przygód żołnierza – Shen, czarodziejki – Kai i polskich przedstawicieli – Siwickiego i Tomaszewskiego zapowiada się całkiem dobrze.
Powieść oczywiście powinna być przeczytana kolejno po
pierwszym tomie – w przeciwnym wypadku wydarzenia będą wydawały się chaotyczne. Czytelnik natomiast nie musi zapoznawać się z trzytomową
„Achają” (chociaż warto), aby dobrze rozeznać się w wydarzeniach w
„Pomniku Cesarzowej Achai”. Akcja powieści dzieje się bowiem około tysiąc lat po panowaniu wojowniczej Cesarzowej. Imperium ogarnął duży kryzys, potwory wciąż stanowią zagrożenie a władczyni wydając decyzje musi liczyć się z siłami specjalnymi. „Speckurwy” – jakby realnie spojrzeć – stanowią największą władzę, co oczywiście nie wszystkim się podoba.
Drugi tom zaskakuje jedynie fabułą – autor pokusił się o kilka detali oraz uchylił rąbka tajemnicy. Wiadomo już, dlaczego Imperium wysłało swoich żołnierzy na pewną rzeź. Wiadomo również, kto rozdaje główne karty w „krainie Achai”. Czy komuś uda się w końcu odnaleźć pomnik cesarzowej Achai? Niech to na razie pozostanie owiane tajemnicą…
Wojsko polskie, które w pierwszej części poczęło przygotowywania do bezkrwawego przejęcia władzy, teraz decyduje się na odważniejsze polityczne poczynania. Imperium zyskało potężnego sojusznika, co jednak kryje się za tym? Zderzenie kultur i światów jest nader ciekawe – w taki zabieg zastosowany w literaturze science-fiction przyniósł już sławę niejednemu pisarzowi.
W
„Pomniku cesarzowej Achai. Tomie II” Andrzeja Ziemiańskiego główni bohaterowie również nie próżnują – Shen staje na czele rebelii, Kai zyskuje coraz większą władzę i poważanie w…polskim wywiadzie, Siwicki i Tomaszewski okrywają wiele elementów układanki, które wpłynęły na zainteresowanie polskiego wojska krainą chylącą się powoli ku upadkowi.
Rozwój fabularny jest zgodny – coraz lepiej poznajemy bohaterów, akcja zbliża się ku exitus, jednak wciąż wiele wydarzeń „czeka” na trzeci-ostatni tom. Zastanawiające jest, czy autor zachowa w niej podobną dynamikę akcji, czy wytoczy najcięższe działa. Raczej chylę się ku temu drugiemu…
Język pisania po prawdzie szkoda oceniać.
Ziemiański przyzwyczaił już nas dobrego, sprawdzonego warsztatu i tutaj jest nie inaczej. Żołnierze używają żołnierskiego języka, inteligenci kwiecistej mowy, a cwaniacy potrafią się dostosować. Samo głębokie kreowanie postaci i brak – nazwałbym to „zgrzytów” w narracji - nie pozwala się nudzić. Jako drobny mankament można przytoczyć powiązanie z
„Achają” dotyczące potworów. Czytając
„Achaję” wydawało się, że walki potworów z żołnierzami wkrótce dobiegną końca – a jedna ze stron eksterminuje drugą. Nic takiego się nie stało, minęło tysiąclecie a problem pozostał w tym samym miejscu.
„Pomnik cesarzowej Achai. Tom II” Andrzeja Ziemiańskiego jest lekturą, po którą trzeba sięgnąć. Ciężko tutaj o obiektywną opinię od osoby, dla której książka jest wartością. Na drodze czytelniczej trafiają się jednak pozycje interesujące lub – rzekłbym -„trudne”.
„Pomnik cesarzowej Achai” z ręką na sercu mogę zaliczyć to tej pierwszej grupy.
|
Autor: Spiderlo
|
|
|