Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Joker - recenzja filmu

Joker - recenzja filmu

Ideologię postaci Jokera z uniwersum Człowieka-Nietoperza można było z reguły sprowadzić do hasła „niech świat plonie”, lecz z reguły niewiele można było się dowiedzieć o motywacji ku takowej, może poza dość mrocznym „brakiem jakiegokolwiek planu” rodem z „Mrocznego rycerza” Nolana. Poniekąd można było to tłumaczyć faktem jego drugoplanowym charakterem, ale te tłumaczenie w końcu należy uznać za przebrzmiałe.

Rzeczony tytuł jakkolwiek rozpoczyna się sceną wysoce charakterystycznego nawet nie śmiechu, co po prostu chichotu, tym niemniej jest dość odległy od tego, czego widz głęboko zapoznany z uniwersum mógłby się spodziewać. Oglądamy bowiem nade wszystko nawet nie Jokera, co jego „realne” alter ego w stanie głębokiego nawet nie zagubienia, co przygnębienia, nade wszystko zaś chorego. Jest to wizja głęboko przekonująca, bardziej niźli to miało miejsce w przypadku Burtona.

Joker   recenzja filmu 075851,1


Niedawno w „Złotym domie Goldenów” Salman Rushdie odmalował wizję Ameryki głosującej na Donalda Trumpa jako kraj przedkładający postać Jokera nad Batmana, ku uciesze tłumów – czy wręcz motłochu – malującego sobie twarze i nakładającego peruki w jaskrawych kolorach. Nie sposób nie zadać sobie pytania, czy twórcy „Jokera” w istocie nie zainspirowali się tym motywem, bowiem przez przedmiotowy film stale przewija się motyw sporu dwóch światów, zadowolonego z siebie i sytego, niespecjalnie czułego, a wręcz butnego wobec życiowych wykolejeńców.

Cichym bohaterem przedmiotowego filmu jest niewątpliwie scenografia, poszczególne sceny sprawiają wrażenie ze wszech miar realnych, zasmucając swoim smutnym nawet nie nieporządkiem, co po prostu brzydotą, jakże kontrastującą z nielicznymi ujęciami rodem z żurnali.

Joker   recenzja filmu 075851,2


Postać Jokera o dziwo zwykła mieć ogromne szczęście do swych odtwórców – tym razem można bowiem mówić już o trendzie, temperatura sporów bowiem może tylko wzrosnąć po tym, gdy do Jacka Nicholsona i Heatha Ledgera dołączy teraz Joaquin Phoenix. Jakże zarazem odmienna jest to kreacja! Trzeba doprawdy znakomitego aktorstwa, by zagrać tak słabego komika.

„Joker” to uczta dla koneserów, dowodząc, iż w przypadku komiksu można mówić o kanwie dla prawdziwej sztuki i frapujących opowieści. Paradoksalnie jednak obawiam się, że wobec przedmiotowego filmu najbardziej sceptyczni będą ci, którzy nade wszystko oczekiwaliby feerii kolorowych obrazków. Szkoda tylko, że sama postać Jokera przestała być w ogóle przerażająca…


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow