Wyszukiwarka
Logowanie
   PamiÄ™taj mnie
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Ursula K. Le Guin - Czarnoksiężnik z Archipelagu

Ursula K. Le Guin - Czarnoksiężnik z Archipelagu

Informacje o książce

dots Tytuł: Czarnoksiężnik z Archipelagu (A Wizard of Earthsea)
dots Autor: Ursula K. Le Guin
dots Ilość stron: 248
dots Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
dots Rok wydania: 1996
dots Cena: 1,90 PLN


Zwolennicy teorii o wyższoÅ›ci science fiction nad fantasy posÅ‚ugujÄ… siÄ™ nieraz argumentem, jakoby science fiction dawaÅ‚a wiÄ™ksze możliwoÅ›ci. Można bowiem w jej „szaty” ubrać historiÄ™ o głębokim przesÅ‚aniu. Najczęściej jest to jakiÅ› wielki spisek, mistyfikacja czy duchowe, etyczno-moralne rozterki głównego bohatera stajÄ…cego samotnie czoÅ‚o w czoÅ‚o z czymÅ› nieznanym i nowym dla ludzkoÅ›ci, z czymÅ› co generuje owe nowe problemy lub wrÄ™cz przeciwnie - stawia bohatera w obliczu problemów od zawsze towarzyszÄ…cych czÅ‚owiekowi, jedynie odÅ›wieżonych i przedstawionych w niekonwencjonalny sposób. Fantasy z kolei ma przede wszystkim dostarczać rozrywki. Pomimo mojej jednakowo wielkiej sympatii zarówno dla science fiction, jak i fantasy, muszÄ™ zgodzić siÄ™ niestety z powyższym twierdzeniem. Na caÅ‚oksztaÅ‚t fantasy w znacznie wiÄ™kszym stopniu niż na science fiction, skÅ‚adajÄ… siÄ™ barwne historyjki, które poza piÄ™knym klimatem i wartkÄ… akcjÄ… nie majÄ… zbyt wiele do przekazania. A jeÅ›li nawet majÄ…, to czuje siÄ™ po ich przeczytaniu pewien niedosyt. Na szczęście da siÄ™ znaleźć chlubne wyjÄ…tki. O takiej wÅ‚aÅ›nie pereÅ‚ce Å›wiata fantasy chciaÅ‚am w ninejszej recenzji napisać.

„Czarnoksiężnik z Archipelagu” amerykaÅ„skiej pisarki Ursuli K. Le Guin jest pierwszym tomem cyklu „Ziemiomorze”. SiÄ™gaÅ‚am po tÄ™ książkÄ™ z pewnÄ… obawÄ…. Jak napisaÅ‚am we wstÄ™pie, nie mogÅ‚am pozbyć siÄ™ wrażenia, że bÄ™dzie to kolejna „przygodówka” majÄ…ca jedynie walory rozrywkowe. Ot, historia czarnoksiężnika – pogromcy smoków. Ostatecznie moje wÄ…tpliwoÅ›ci rozwiaÅ‚y siÄ™, kiedy dowiedziaÅ‚am siÄ™, że jest to jedyna amerykaÅ„ska książka fantasy ceniona przez StanisÅ‚awa Lema, który jak nietrudno siÄ™ w tym momencie domyÅ›lić, jest dla mnie autorytetem w tej dziedzinie. Pisarz, który sam tworzyÅ‚ niesamowite dzieÅ‚a, nie mógÅ‚ polecać czegoÅ› przeciÄ™tnego. Szczególnie, że wyrażaÅ‚ siÄ™ o tej książce pochlebniej niż o tolkienowskim „WÅ‚adcy pierÅ›cieni”, który rzuciÅ‚ mnie na kolana swojego czasu. A skoro już Åšródziemie byÅ‚o dla mnie objawieniem, to w zwiÄ…zku z powyższym Ziemiomorze również powinno.

Ziemiomorze (tutaj funkcjonujące jeszcze pod pierwotną nazwą Światomorza) to rozległy archipelag składający się z kilkudziesięciu wysp, z których każda jest inna zarówno pod względem klimatu, kultury, jak i natężenia magii. Są bowiem wyspy deszczowe, o bujnej roślinności, przesycone wręcz atmosferą magii oraz wyspy suche, pustynne, gdzie magia jest nieznana lub całkowicie odmienna. Z kolei ta używana w innych zakątkach archipelagu bywa tu zniekształcona czy wręcz osłabiona. Daje to olbrzymi potencjał wykreowanemu przez autorkę światu. Zapobiega on jednolitości i przewidywalności, czyli po prostu nudzie (każdy tom może być tak samo odkrywczy), pozwalając jednocześnie na interakcje pomiędzy bohaterami, co osobiście bardzo lubię, ponieważ miło jest przeczytać informację o tym jak się ułożyły losy postaci, z którą się zżyło w poprzedniej części.

UKLCzA 220232,1


Na jednej z wysp (o nazwie Gont) przychodzi na świat Ged. Z początku jest to krewki, niecierpliwy chłopiec, od dziecka przejawiający magiczne zdolności, które odkrywa jego ciotka i jako że sama para się wiejską magią, uczy go kilku zaklęć. Talent Geda przerasta szybko jej możliwości, a opiekę nad nim przejmuje czarnoksiężnik Ogion. Mistrz stara się nauczyć swojego ucznia rozsądku, pokory dla sztuki magicznej i co najważniejsze cierpliwości. Niestety Ged jest rozczarowany. Chciałby jak najszybciej poznać tajniki największej magii. Nie dociera do niego fakt, że opanowanie tej sztuki jest procesem długotrwałym. Opuszcza więc swojego mistrza, by pobierać nauki w szkole czarnoksięskiej. To właśnie tam ma miejsce zdarzenie, które jest początkiem długiej drogi kształtowania osobowości Geda. Chcąc zaimponować swoim kolegom postanawia przyzwać z zaświatów ducha. Niestety czar przywołania okazuje się dla niego zbyt ciężki, nie panuje nad sytuacją, a zamiast ducha, z zaświatów wydostaje się Cień. Od tej pory ściga Geda z niewiadomych powodów stanowiąc dla niego śmiertelne zagrożenie. Ged ma do wyboru wieczną ucieczkę oraz poznanie natury swojego prześladowcy i bezpośrednią konfrontację z nim. Co wybierze? I czy podoła temu zadaniu?

Autorka potrafi niesamowicie zbudować napięcie. Kolejne wydarzenia wzmagają jeszcze bardziej ciekawość - kim lub czym jest Cień. W żaden sposób nie odkrywają tej tajemnicy, a jedynie ją potęgują. Zakończenie było dla mnie zaskoczeniem, co jest niewątpliwą wartością książki. Nikt przecież nie lubi czytać książki, której zakończenie przewidział w połowie. Jedynym minusem jest jego łopatologiczny opis. Wydaje mi się, że zamiast tego wystarczyłoby kilka zdań, a w zasadzie jedno słowo i wszystko byłoby jasne. Niestety jest to powieść amerykańska i jak większość książek zza oceanu, cechuje się dosłownością i brakiem niedomówień. Brakuje mi w niej swobody interpretacji, która skłania do myślenia, analizowania książki na wiele godzin po jej odłożeniu. Ale wybaczam to autorce, bo pomimo, iż wszystko jest tu jasno i klarownie wytłumaczone, wręcz moralizatorsko, to przez całą lekturę fabuła intryguje coraz bardziej. Kiedy wydaje się, że wreszcie zostanie odkryte przed nami to czym jest Cień, Ged odkłada ten moment na później, ale nie dlatego, że tak mu się podoba lub żeby książkę przedłużyć denerwując przy okazji czytelnika. Odkłada bo musi wybrać! Wybrać pomiędzy poznaniem prawdy i straszliwymi tego konsekwencjami w danym momencie lub pozostaniem w niewiedzy dla dobra siebie i innych, gdyż odpowiedź na nurtujące go pytania wiąże się z olbrzymią ceną. Są dwie takie chwile, których odkrycie pozostawiam czytelnikowi. Napiszę jedynie, że stawiając się w położeniu Geda, zastanawiałam się co by we mnie zwyciężyło. Ciekawość czy odpowiedzialność? I szczerze mówiąc, do dzisiaj nie wiem

Jeszcze jedną rzeczą, o jakiej chciałam napisać, a która bardzo mi się spodobała, to sposób przedstawienia zaświatów. Nie jest to miejsce wiecznej szczęśliwości, wręcz przeciwnie, jest to świat, w którym panuje wieczna noc, cisza i smutek. Emanuje on złowrogą aurą, która z jednej strony napawa strachem, z drugiej bardzo intryguje. Między zaświatami a światem żywych jest bardzo płynna granica. Przenikają się one nawzajem. Bardzo łatwo jest zrobić o jeden krok za daleko w stronę mroku. Natomiast wrócić dużo trudniej. W książce mamy okazję poznać niewielki wycinek tego miejsca, nad którym góruje wiecznie rozgwieżdżone niebo.

„Czarnoksiężnik z Archipelagu” opowiada o ksztaÅ‚towaniu osobowoÅ›ci. O tym jak przeciwnoÅ›ci losu zmieniajÄ… spojrzenie na Å›wiat i szlifujÄ… okreÅ›lone cechy charakteru. Choć my sami nie musimy zmierzać siÄ™ z rzeczami nadprzyrodzonymi (przynajmniej wiÄ™kszość), proces przemiany dotyczy każdego z nas. Książka uzmysÅ‚awia też prawdziwÄ… naturÄ™ czÅ‚owieka. Nie jest on caÅ‚kowicie dobry, ani caÅ‚kowicie zÅ‚y. Natura ludzka jest zÅ‚ożona i trzeba uÅ›wiadomić sobie, że w każdym z nas kryjÄ… siÄ™ pokÅ‚ady zarówno dobra, jak i zÅ‚a i dopiero to połączenie jest kompletnÄ… caÅ‚oÅ›ciÄ….


Aleksandra „Elleth” Osiecka
E-mail autorki: dark_soul1(at)o2.pl
Autor: Elleth


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow