Seria Dragonlance jest z pewnością znana każdemu fanowi fantastyki, dziesiątki książek powstałych na przestrzeni lat nadal cieszą się sporą popularnością. Pierwsza z nich wydana została w 1984 roku, po niej zaś nastąpiła fala kolejnych tomów, których nie ma sensu wyliczać, pomimo nieregularności kolejnych wydań, czytelnicy wciąż sięgają po ten niezwykły cykl.
Tym razem trafiła do mnie pozycja wydana w 2004roku -
„W poszukiwaniu mocy. Smoki wojny dusz”, pod redakcjÄ… legendarnej dla mnie Margaret Weis. Z okazji dwudziestej rocznicy wydania pierwszej książki z serii Dragonlance, autorka postanowiÅ‚a oddać w rÄ™ce czytelników antologiÄ™ w caÅ‚oÅ›ci poÅ›wiÄ™conÄ… smokom z
„Wojny Dusz”. Wraz z autorami stworzyÅ‚a zbiór opowiadaÅ„, które przypominajÄ… nam Krynn i niezwykÅ‚e stworzenia go zamieszkujÄ…ce.
W książce znajduje się czternaście opowiadań, których głównymi bohaterami są smoki, ciężko byłoby streścić fabułę, dlatego przytoczę jedynie fragment znajdujący się na okładce:
„Po wojnie Dusz smoki Krynnu wracajÄ… jeszcze potężniejsze. WÅ›ród ich niezliczonych zastÄ™pów znajdziemy smoki w każdym rozmiarze, kolorze i o niespotykanych dotÄ…d cechach: upiory, okrutne olbrzymy i komiczne maleÅ„stwa, smoki albinosy o niezwykÅ‚ych apetytach, a nawet smoki w skrzyni, gotowe nagle z niej wyskoczyć. Na szczęście dla mieszkaÅ„ców Ansalonu, krainÄ™ przemierzajÄ… też zabójcy smoków i czarodzieje, którzy studiujÄ… smoczÄ… tradycjÄ™, aby zrozumieć potÄ™gÄ™ tych tajemniczych stworzeÅ„.”
Od siebie mogę dodać, że wszystkie opowiadania są interesujące, dynamiczne, odkrywające nowe, nieznane dotąd możliwości jak i zachowania potężnych smoków. Ukazane są zarówno te przerażające, sprytne i niebezpieczne stworzenia jak i te, które potrafią przez wiele lat żyć niezauważone wśród ludzi, zdobyć ich zaufanie oraz przywiązać się do, jakby się mogło wydawać, znienawidzonej rasy. Poznajemy ich potęgę i majestat ale również cechy typowo ludzkie - pychę, chciwość, przywiązanie, miłość. Wszystko to w otoczce wspaniałego, fantastycznego świata jak i równie niezwykłych postaci - kenderów, gnomów, smokowców - tworzy to bardzo przyjemną i miłą w odbiorze całość.
„W poszukiwaniu mocy” jest lekturÄ… lekkÄ…, niezbyt skomplikowanÄ… czy wymagajÄ…cÄ…. Jest to typowa rozrywkowa pozycja, która na pewno spodoba siÄ™ każdemu, kto sentymentalnie podchodzi do serii Dragonlance. Wszystkie opowiadania sÄ… dobrze skonstruowane, cechuje je dynamizm, zwroty akcji, interesujÄ…ce postaci i ciekawa fabuÅ‚a. Wydawnictwo Zysk i S-ka spisaÅ‚o siÄ™ bardzo dobrze, biorÄ…c pod uwagÄ™ brak literówek czy też innych przeszkadzajÄ…cych w odbiorze bÅ‚Ä™dów, każdy rozdziaÅ‚ opatrzony jest wizerunkiem smoka, czcionka standardowej wielkoÅ›ci i miÄ™kka okÅ‚adka w charakterystycznym dla serii stylu tworzÄ… dobrÄ… caÅ‚ość.
Myślę, że to już wszystko co chciałabym napisać o tej pozycji - to po prostu kolejny Dragonlance- czyli niezaprzeczalna perełka dla fanów serii. Jako jedna z tej grupy, mogę jedynie polecić tę pozycję oraz zachęcić każdego do zapoznania się z kultową serią zapoczątkowaną przez Margaret Weis i Tracy'ego Hickmana.
|
Autor: Villemo
|
|
|