Smakowało wam dzisiaj mleko? Yūko Moriguchi po raz ostatni staje przed swoimi uczniami. To jej wyznanie: wśród was jest morderca mojej czteroletniej córeczki. Wiem, kim jest. Moja zemsta właśnie się dokonuje.
Kolejne postaci zabierają głos, żeby przekazać swoją wersję wydarzeń: dlaczego czteroletnie dziecko zginęło w basenie przy miejskim gimnazjum? Zagłębiamy się w mroczną psychikę bohaterów, a każda opowieść dostarcza nowych wskazówek Komu możemy zaufać? Po czyjej stronie staniesz?
Znanym wiralowym witzem jest wskazanie na uniwersalność jakiegoś zjawiska, odczucia czy postawy, a następnie rzucenie niby to półgębkiem, że istnieje odeń wyjątek, właściwy dla mieszkańców Wysp Japońskich. Motyw to momentami wręcz oklepany, lecz niejednokrotnie trudno zaprzeczyć, iż jednak coś jest na rzeczy. Chociażby w trakcie lektur
„Wyznań”.
Omawiana publikacja traktuje bowiem o motywie raczej nieobecnym w codziennej refleksji literatów z zachodniego skrawka Eurazji i ich krewniaków rozsianych w trakcie procesów kolonizacyjnych ostatnich stuleciu – a mianowicie nastoletnich zabójcach. Nie oznacza to bynajmniej, że jest to zjawisko ograniczające swój zasięg wyłącznie do Dalekiego Wschodu, by wskazać chociażby na ubiegłoroczną nowelizację polskiego prawa karnego, obniżającą wiek odpowiedzialności karnej właśnie dla nastoletnich morderców.
Nie tylko jednak sam temat stanowi o unikalności przedmiotowej książki. Wzrostowi zainteresowania snutą na jej kartach opowieścią służy bowiem również struktura, w kolejnych rozdziałach wzbogacając historię o perspektywy kolejnych i kolejnych postaci, nie tylko wzbogacając tło psychologiczne poszczególnych postaci, lecz również nieraz służąc wręcz zupełnemu odwróceniu percepcji zdarzeń.
Chwilami można jednak odnieść wrażenie, iż całość stanowi nieco zbyt daleko posuniętą „gmatwaninę”, swoista gra w przewidywanie ruchów adwersarza jest posunięta zbyt daleko, poza granice prawdopodobieństwa. Momentami.
„Wyznania” to książka, która tak naprawdę mogła powstać wszędzie, jak też której lektura byłaby zrozumiała – i całkiem satysfakcjonująca – w każdym zakątku kuli ziemskiej. Nie da się jednak ukryć, iż kryje ona w sobie orientalne przyprawy (vide niepozorny wątek powszechnych korepetycji), które z pewną dozą subtelności przydają jej dodatkowego literackiego smaku.
|
Autor: Klemens
|
|
|