Życie Spensy jako pilota Sił Powietrznych Śmiałych było naprawdę niezwykłe. Okazała się jednym z najlepszych pilotów myśliwskich ludzkiej enklawy na Detritusie i uratowała wszystkich jego mieszkańców przed zagładą z rąk Krelli - enigmatycznych obcych istot, które więziły ich tam od kilkudziesięciu lat. Co więcej, aby pod przykrywką zinfiltrować Zwierzchnictwo, udała się do jego odległego o lata świetlne centrum dowodzenia, gdzie dowiedziała się o istnieniu galaktyki pełnej zamieszkanych planet.
Teraz Zwierzchnictwo - będące galaktycznym sojuszem ciemiężącym ludzkość - rozpoczęło szeroko zakrojone działania wojenne. A Spensa widziała działanie broni, którą przeciwnik zamierza użyć - Wnikaczy, bedących prastarą, tajemniczą siłą, potrafiącą w mgnieniu oka niszczyć całe planety. Spensa wie, że SPŚ nie zdołają obronić przed nimi Detritusa, obojętnie ilu będą miały pilotow. Tylko że Spensa jest cytoniczką. Już stawiła czolo Wnikaczowi i dostrzegła w nim coś dziwnie znajomego. Może jeśli zdoła zrozumieć co to takiego, stanie się kimś więcej niż tylko jednym z wielu pilotow tej nadchodzącej wojny. Może zdoła ocalić galaktykę. Jednak aby odkryć kim naprawdę jest, musi pozostawić wszystko co zna i udać się w niebyt. Tam, skąd wróciło niewielu...
Brandona Sandersona niewÄ…tpliwie nie sposób oskarżyć o lenistwo, aż chciaÅ‚oby siÄ™, by choć skromnym uÅ‚amkiem jego energii i aktywnoÅ›ci zostali obdarzeni inni autorzy (myÅ›lÄ™ na przykÅ‚ad o twórcy postaci pewnego zawodowego ubijacza potworów). Co wiÄ™cej, ostatnimi laty jego nazwisko staje siÄ™ coraz bardziej rozpoznawalne również w krÄ™gach wÅ‚aÅ›ciwych dla innych muz, co niestety wpÅ‚ywa na nieco mniejszÄ… „wydajność” Amerykanina w zakresie napoczÄ™tych przez niego cyklów. Jeden z nich – traktujÄ…cy o Spensie – w koÅ„cu doczekaÅ‚ siÄ™ premiery trzeciej odsÅ‚ony.
„Cytoniczka” rozpoczyna swÄ… akcjÄ™ tam, gdzie ulegÅ‚a ona zakoÅ„czeniu na ostatnich stronach
„WÅ›ród gwiazd”, co dla wiernych czytelników może być problematyczne. Jest to bowiem opowieść Å›ciÅ›le powiÄ…zana z wczeÅ›niejszymi wÄ…tkami, i choć jej akcja rozgrywa siÄ™ w nowej scenerii i w towarzystwie szeregu nowych postaci, to jednak może być dość problematyczna w odbiorze z uwagi na ulotnienie siÄ™ z pamiÄ™ci szeregu detali i niuansów.
Sama historia nie jest zresztą specjalnie angażująca. No dobra, zmieszczenie w jednej pozycji ucieczki przed dinozaurem, jak też walk myśliwców przywodzących na myśl
„Gwiezdne wojny” może nie jest gatunkowym standardem, w przypadku
Brandona Sandersona czytelnicy jednak – a przynajmniej niżej podpisany – przywykli do szalenie oryginalnych konceptów kreacji Å›wiata, tymczasem
„Cytoniczka” niestety niewiele takowych oferuje.
NapisaÅ‚em, że fabuÅ‚a jest maÅ‚o angażujÄ…ca? Ba, jest wrÄ™cz miaÅ‚ka! Gdy siÄ™ chwilÄ™ zastanowić nad zamkniÄ™tym tomem, to nietrudno o refleksjÄ™, że na kartach stanowiÄ…cych wiÄ™kszość jego objÄ™toÅ›ci tak naprawdÄ™ nie dzieje siÄ™ nic, co chciaÅ‚oby siÄ™ – bÄ…dź byÅ‚oby siÄ™ w stanie! – streÅ›cić. W przypadku wczeÅ›niejszych tomów czytelnik miaÅ‚ do czynienia z opowieÅ›ciÄ… o dojrzewaniu i zmianie, obecnie zaÅ› przeskakuje miÄ™dzy jednym momentem akcji do drugiego, częściom pomiÄ™dzy zaÅ› brakuje rzeczywistej gÅ‚Ä™bi.
Nie mogę pozbyć się wrażenia, że
„Cytoniczka” powstaÅ‚a głównie z marketingowej koniecznoÅ›ci, co i jako narzÄ™dzie odsÅ‚oniÄ™cia pewnych sekretów uniwersum cosmere, a wÅ‚aÅ›ciwie takowego obietnica. Wiecie zaÅ› co jest najbardziej zasmucajÄ…ce? Å»e to jeszcze nie koniec!
|
Autor: Klemens
|
|
|