Artur Baniewicz rozpoczął pracę nad sagą o czarokrążcy, jak sam przyznaje, po zakończeniu przez Sapkowskiego opowieści o wiedźminie. Rozżalenie zakończeniem cyklu, spowodowało chęć stworzenia powieści, nawiązującej do przygód Geralta z Rivii. Co z tego wyszło? Wbrew moim obawom, książka interesująca, zabawna, świetnie napisana, z bohaterem o niebo lepszym od znanego chyba wszystkim wiedźmina.
Debren z Dumayki, bohater
„Smoczego Pazura” jest magunem. Co to znaczy? Maguna rozumieć można jako „wÄ™drownego mistrza magii, czarodzieja z tytuÅ‚em uniwersyteckim”; jak to zwykle bywa wÅ›ród ludzi parajÄ…cych siÄ™ takowÄ… profesjÄ…, Debren ciÄ…gle wpada w tarapaty, a zapÅ‚ata za wykonywane usÅ‚ugi, nie starczyÅ‚aby nawet na przysÅ‚owiowe „waciki”. Nasz bohater ciÄ…gle uwikÅ‚any jest w polityczne intrygi, walczy z potworami a także rozwiÄ…zuje zagadki rodem z powieÅ›ci
Agathy Christie. Co więc odróżnia go od Geralta? Otóż nie jest to napakowany rębajło, którego najważniejszym celem jest rozpieprzanie każdej napotkanej kreatury (wybaczcie za lekkie uproszczenie), lecz człowiek obdarzony inteligencją, posiadający własne, bogate przemyślenia, myślący analitycznie a przy tym wszystkim lekko fajtłapowaty i obdarzony humorem. Podsumowując, Debren to postać niezwykle interesująca a opowieści o jego przygodach czyta się z niemałą przyjemnością.
Skoro postać głównego bohatera została już troszkę przybliżona, warto teraz zająć się rzeczywistością w jakiej się znajduje. Świat przedstawiony przez
Baniewicza nasuwa na myÅ›l Å›redniowiecze, wyprawy krzyżowe, wszystko to jest jednak w swoisty sposób „wypaczone”: po pierwsze, od kiedy to w Å›redniowieczu rycerze posÅ‚ugujÄ… siÄ™ zaawansowanymi technologicznie maszyneriami, jak chociażby samonaprowadzajÄ…ce siÄ™ pociski? Druga rzecz, religia: wszystko jest zmodyfikowane - zamiast 10 przykazaÅ„ mamy 11 wytycznych, symbol krzyża zastÄ…piony zostaÅ‚ koÅ‚em (stÄ…d rycerze koÅ‚owi i wyprawy koÅ‚omyjne do ziemi Å›wiÄ™tej). W książce znajdziemy jeszcze wiele analogii do naszej rzeczywistoÅ›ci, jednak poprzestanÄ™ na tych kilku, które już wymieniÅ‚am. CaÅ‚y Å›wiat przedstawiony zostaÅ‚ w sposób niezwykle szczegółowy, spójny i logiczny co zapisujÄ™ na duży plus, gdyż dokÅ‚adność w tym wzglÄ™dzie staje siÄ™ ostatnio bardzo rzadka.
Kolejnym pozytywem książki jest kreacja bohaterów. Wreszcie porządnie zarysowane postaci, którym w żadnym razie nie można zarzucić jednowymiarowości. Są to dobrze rozbudowane charaktery, widać, iż autor z dbałością podszedł do stworzenia portretów psychologicznych najważniejszych postaci, dzięki czemu bez trudu można się z nimi utożsamić i zrozumieć ich postępowanie.
„Smoczy Pazur” podzielony zostaÅ‚ na 4 opowiadania, każde z nich lepsze od poprzedniego. PrzygodÄ™ swÄ… Debren rozpoczyna wkraczajÄ…c w Å›wiat interesujÄ…co zmienionej bajki o Kopciuszku (
„SproÅ›ny kapeć Kopciuszka”), dalej rzecz dzieje siÄ™ w domu uciech gdzie staje przed koniecznoÅ›ciÄ… rozwiÄ…zanie iÅ›cie kryminalnej zagadki (
„Grzywna i Groszy siedem”), później morska przygoda z krwiożerczym smokiem w roli głównej (
„Smoczy Pazur”), by w finale spotkać alternatywÄ™ dla Don Kichota. Każde z tych opowiadaÅ„ cechuje siÄ™ interesujÄ…cÄ… akcjÄ…, dynamizmem i nieprzewidywalnoÅ›ciÄ… zakoÅ„czenia.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o warsztacie
Baniewicza - i tu ogromny plus: autor prowadzi świetne dialogi, które nijak się mają do pustych wypełniaczy, lecz przeciwnie, są inteligentnymi rozmowami wprowadzającymi nowe fakty, pozwalającymi poznać światopogląd bohaterów, a w dodatku dość często oprawionymi dawką humoru. Język jest splotem archaizmów i mowy współczesnej, co dzięki niezaprzeczalnym umiejętnością autora tworzy wspaniały efekt. Nie brakuje również wątków filozoficznych, jednak nie pojawiają się one w sposób nachalny, nie są przerysowane i w większości przypadków objawiają się jako własne przemyślenia poszczególnych postaci.
Po przeczytaniu
„Smoczego Pazura” mogÄ™ z czystym sumieniem stwierdzić, iż
Artur Baniewicz jest pisarzem niezwykle utalentowanym, którego prozę czyta się z wielką przyjemnością i zainteresowaniem . Mam nadzieję, iż dalsze części sagi (
„Pogrzeb czarownicy” i
„Gdzie księżniczek brak cnotliwych”) okażą siÄ™ równie interesujÄ…cymi pozycjami.
|
Autor: Villemo
|
|
|