„Oko Jelenia. Droga do Nidaros” Andrzeja Pilipiuka zaczyna siÄ™ dość… nietypowo. ZagÅ‚ada Ziemi jest nieuchronna, za kilkadziesiÄ…t minut meteoryty z antymaterii uderzÄ… w planetÄ™. Pozostaje oczekiwanie… NapiÄ™cie roÅ›nie z każdÄ… chwilÄ….
Marek, mÅ‚ody nauczyciel informatyki o nadciÄ…gajÄ…cym kataklizmie dowiaduje siÄ™ w szkole od dyrektora. Z poczÄ…tku uważa to za gÅ‚upi żart. Rzeczywistość okazuje siÄ™ jednak bardziej brutalna. ZostaÅ‚o niewiele czasu. Co robić? Ludzie reagujÄ… różnie w ostatnich chwilach życia. GwaÅ‚cÄ…, napadajÄ…, rabujÄ…, modlÄ… siÄ™ lub czekajÄ… bezczynnie. Marek ratuje życie licealiÅ›cie, zabijajÄ…c bijÄ…cych go napastników. I tak nie stanie przed sÄ…dem… Bohaterowie przypadkowo zostajÄ… Å›wiadkami zrabowania gmachu Biblioteki Narodowej. Obce cywilizacje najwidoczniej sÄ… molami książkowymi, budynek znika na oczach Marka i uratowanego licealisty. Marek wraz z towarzyszem spotykajÄ… przedstawiciela innej planety. ProszÄ… o uratowanie życia. CenÄ… jest niewolnictwo, caÅ‚kowite posÅ‚uszeÅ„stwo wobec ich wybawcy. ZgadzajÄ… siÄ™, ratujÄ…c życie. Tak zostajÄ… przeniesieni w czasie do… Å›redniowiecznych slumsów w Skandynawii, w dodatku rozdzieleni. Akcja rozkrÄ™ca siÄ™ dopiero wtedy na dobre.
Marek z poczÄ…tku nie orientuje siÄ™, gdzie i w jakim czasie siÄ™ znalazÅ‚. Spotyka Å‚asicÄ™, z tym, że chyba podróż w czasie pomieszaÅ‚a mu rozum… To nie jest zwykÅ‚a Å‚asica. To gadajÄ…cy robot przypominajÄ…cy zwierzÄ™, w owych czasach w jakich siÄ™ znaleźli – symbol wszelkiego diabelstwa i czarnej magii. Od razu dowiaduje siÄ™, że ma misjÄ™ do wypeÅ‚nienia. Ma odnaleźć Oko Jelenia (nie wiedzÄ…c czym ono jest), spotkać siÄ™ z tajemniczym alchemikiem. Spotyka HelÄ™ - szlachciankÄ™ z XIX wieku, która również jest niewolnikiem przedstawiciela wyższej cywilizacji i ma pomóc w wypeÅ‚nieniu zadania.
Jak wykonać misję nie mając żadnych informacji? Jak wtopić się tłum nie wyróżniając się zbytnio? Marek wraz ze szlachcianką i tajemniczym kaznodzieją, poznanym w trakcie podróży, od razu popadają w tarapaty. Norwegia z XVI wieku jest krajem luterańskim, katolicy są karani. Tym bardziej katolicki kaznodzieja. Po krótkim, niesprawiedliwym sądzie kaznodzieja zostaje zabity, Marek dotkliwie pobity cudem przeżywa. Nie wie, co się stało ze szlachcianką. Została zabita? Dopiero po pewnym czasie wpada na jej trop, odnajduje towarzysza z Warszawy, który również został przeniesiony do średniowiecza. Dziewczyna jest więziona u kata, który ma dom publiczny. Okazuje się, że czeka ją wykonywanie najstarszego zawodu świata. Czy mieszkańcom nieistniejącej już planety Ziemi uda się odbić dziewczynę? Czy odnajdą oko jelenia i spotkają się z alchemikiem. Każda strona pierwszego tomu książki wzmaga napięcie i oczekiwanie. Jedna okryta tajemnica tworzy kilka następnych.
Andrzej Pilipiuk znakomicie oddał klimat napięcia. Mimo wręcz paradoksalnych postaci takich jak gadająca łasica-robot czy delikatna szlachcianka książka wciąga. Książka nie zaczyna się oryginalnie - zagłada planety, podróże w czasie to dość popularne tematy występujące w science-fiction.
Andrzej Pilipiuk bawi siÄ™ sÅ‚owami, wplatajÄ…c ciekawe historie w głównÄ… fabuÅ‚Ä™. Nie ustrzegÅ‚ siÄ™ również kilku bÅ‚Ä™dów. Informatyk zachowuje siÄ™ zbyt racjonalnie i spokojnie jak na Å›wiadka zagÅ‚ady wÅ‚asnej planety. Niepoprawny optymista w obliczu Å›mierci bliskich, przyjaciół (o których nic nie dowiadujemy siÄ™) trochÄ™ zniechÄ™ca. Ponadto Marek, informatyk z zawodu, zbyt dobrze zna siÄ™ na historii, wynalazkach, chemii, fizyce i wielu innych praktycznych rzeczach – czyżby
Pilipiuk chciał stworzyć trochę mniej doświadczonego MacGywera?
Ciekawą sprawą jest rozwiązanie różnic językowych. Zderzenie z obcą cywilizacją, mowa Polska XXI i XIX wieku oraz norweska z okresu średniowiecza - jak to zostało rozwiązane? Bohaterowie przy przeniesieniu ciał wraz z osobowością do innego czasu posiedli również talent do języków. Posługują się nienagannie średniowiecznym norweskim i duńskim, choć ze swoistym akcentem.
Książka w ciekawy sposób opisuje średniowieczny kraj bezprawia, różnic w statusie społecznym. Pokazuje zarówno biedotę jak i ludzi wyższego statusu. Wszędzie ciemnota, brud, smród przeplata się groteskowo z przepychem bogaczy. Chłopi atakują chmarą, możni wykorzystują zróżnicowany pakiet tortur. Donosicielstwo spotyka się na każdym kroku.
„Oko Jelenia. Droga do Nidaros” Andrzeja Filipiuka jest ciekawÄ… pozycjÄ…. Czasem rozÅ›miesza, czÄ™sto zaskakuje, caÅ‚y czas trzyma w napiÄ™ciu. Ostatnia strona książki nie daje jednak odpowiedzi… O dalszych perypetiach bohaterów można dowiedzieć siÄ™ w drugim tomie.
|
Autor: Spiderlo
|
|
|