Jednym z najrzadziej poruszanych zagadnień w dyskusjach nad karą śmierci jest kwestia osoby kata, bez którego nawet współcześnie samego procesu egzekucji nie da się przeprowadzić. Ów niezbędny członek społeczeństw ludzkich od czasów starożytnych po współczesność niemal nigdy nie był podmiotem zainteresowania twórców kultury, stanowiąc dlań swego rodzaju pariasa. Bodaj pierwszą grą wideo przełamującą ten swoisty trend jest The Executioner.
Rzeczona produkcja stanowi swego rodzaju hybrydę powieści graficznej oraz gry cRPG, w niemałym stopniu wykorzystując elementy właściwe dla obu tych gatunków. Użytkownika czeka więc sporo lektury i konieczność podejmowania ze wszech miar ważkich decyzji, ukierunkowujących opowieść na zupełnie odmienne tory. Z drugiej strony musi ona jednak mieć baczenie na wyposażenie swej postaci, jej rozwój w takim czy innym kierunku, jak też relacje z innymi postaciami. Czasem będzie ona musiała również sięgnąć po broń…
|
Na początku trzęsienie ziemi...
|
Akcja gry rozpoczyna się absolutnie niestandardowo, w zupełnie hitchcockowskim stylu – mianowicie nasz ojciec, dotychczasowy królewski kat, zostaje skazany za zdradę i na nas jako jego dziedzicznym następcy spoczywa obowiązek wykonania nań wyroku ścięcia. W trosce o własne sumienie możemy spróbować uchylić się od tej decyzji, acz musimy mieć na względzie fakt, iż nie zostanie nam to zapomniane…
Dalsza rozgrywka koncentruje się na próbach ustalenia, co tak naprawdę zaszło, poznania przyczyn zachowania naszego rodziciela, jak też ustalenia, czy w istocie miało ono taki charakter, jakie mu przypisano. W międzyczasie troszczyć się musimy o swoją sakiewkę, dbać o byt tyleż swój, co i całego państwa. Ideał czasami sięga bruku, by przy innej okazji zero mogło przekształcić się w bohatera…
|
Torturowanie dzieci? Nie ma tabu
|
Jakby temat produkcji nie był dostatecznie kontrowersyjny, deweloperzy zaimplementowali również mechanikę tortur – jesteśmy bowiem nie tylko katem, co i oprawcą. Okrucieństwo nie stanowi jednak celu samego w sobie, przeciwnie, nasze działania ukierunkowane przez cały czas winny być na poznanie prawdy, a przynajmniej wydarcie od ofiary stosownego przyznania się do prawdy pożądanej przez zleceniodawcę…
Produkcja jest utrzymana w dość sterylnej oprawie audiowizualnej, można by nawet rzec, iż celowo skromnej, i dość zaskakująco rozwiązanie to sprawdza się w praktyce. Niemniej jednak kilka elementów wciąż wymaga tu dalszej pracy, by wskazać chociażby na „znikający” tekst podczas przerywników quasi-filmowych. A i sama czcionka tekstu mogłaby być nieco bardziej estetyczna…
|
Intrygować czy oprawiać mięso - oto jest pytanie!
|
The Executioner to gra z niewątpliwym potencjałem, której główny atut – podejmowana problematyka – nie stanowi samotnego bądź jedynego mającego znaczenie. Z zainteresowaniem należy więc wyglądać dalszych epizodów, pozwalających poznać całą historię. Oby tylko nie za długo.
|
Autor: Klemens
|
|
|