Guild Wars: Factions

Informacje o grze Nazwa gry: Guild Wars: Factions Gatunek: MMORPG/fantasy WWW: www.guildwars.com Producent: ArenaNet/NCsoft Wydawca: CD Projekt Cena: 129,90 PLN

Guild Wars to produkt stworzony przez firmę NCsoft - giganta na rynku MMORPG, twórców takich hitów jak Lineage II i City of Heroes. Jest to także pełnoprawny przeciwnik wielkiego Blizzardowego World of Warcraft. Pomimo takiego wielkiego konkurenta ma on kilka atutów, które przyciągają uwagę graczy. Wszak milion fanów na całym świecie jest liczbą niemałą. A zwłaszcza teraz gdy na horyzoncie wyłania się pierwszy oficjalny dodatek do wyżej wymienionej gry: Guild Wars: Factions.

To, co przemawia na korzyść produkcji Ncsoftu, to brak jakichkolwiek opłat abonamentowych, które tak dokuczają grającym w WoWa. Na tym jednak nie koniec, ponieważ Factions nie będzie wymagał od graczy posiadania wersji podstawowej. Tak więc będzie on dostępny dla wszystkich, którzy posiadają stały dostęp do internetu. Dzięki takiemu podejściu autorów cykl Guild Wars może ciągle zdobywać nowych fanów, a nie tylko wyduszać kasę od starych nabywców.

Domy w kamieniu, czego to ludzie nie zbudują...

Dodatek wprowadzi do rozgrywki cały nowy kontynent zwany Canthrią. Mieści się on na południe od Tyrii (miejscu dotychczasowych zmagań) i jest miejscem zamieszkałym przez trzy nacje. Pierwszą z nich będą rdzenni mieszkańcy Canthranie. To niejako przez nich 200 lat temu rozegrała się straszna historia. Panującego wtedy imperatora zgładził jego sługa, niejaki Shiro Tagatchi. Jednak po objęciu władzy został on, krótko mówiąc, skasowany;). Niestety jego egzekucja doprowadziła do strasznej tragedii. Bujne i zielone dotychczas lasy zamieniły się w skamieliny, a wzburzone morze przerodziło się w zielonkawy nefryt. Do panujących w Canthrii warunków przystosowały się dwie kolejne rasy. Kurzickowie są fanatykami religijnymi, pragnącymi zachować dotychczasowy spokój. Za miejsce do życia wybrali sobie skamieniałe lasy, w których rzeźbią przepiękne domostwa. Z kolei Luksanie zamieszkują nefrytowe tereny. Ich domeną będą potężne maszyny kroczące oraz prawo silniejszego. Niestety pomiędzy Kurzickami i Luksanami wybuchł nowy konflikt. Na domiar złego klątwa Jadeitowego Morza i Skamieniałego Lasu nie straciła swej mocy, a duch Shiro powrócił. Sami widzicie, że fabuła dodatku zapowiada się dosyć interesująco, a przecież w grach online nie ona jest najważniejsza.

Jak doskonale wiecie w MMORPGach liczy się przede wszystkim rozgrywka z żywym przeciwnikiem. Na tej płaszczyźnie autorzy również zapowiedzieli kilka nowości i zmian. Przede wszystkim posiadacze GW:Factions będą mogli wybrać po której stronie konfliktu zechcą walczyć. Dzięki temu gracze zyskają nowy cel jakim będzie walka z przeciwną frakcją. Twórcy wspominają nawet o olbrzymich bitwach, które wpłyną na losy całej wojny. Od teraz pojawi się opcja zawierania przymierzy pomiędzy poszczególnymi gildiami. Członkowie konkurencyjnych obozów będą mogli walczyć ze sobą o poszczególne obszary z surowcami, a także nawet o całe miasta. Te z kolei dadzą dostęp do nowych wyzwań i następnych nowości. W Factions pojawi się sala ćwiczeń, w której gildie przeprowadzać będą treningi; pasaż bohaterów gdzie gracze wynajmą np. płatnerza do własnych celów; a także skarbiec, w którym członkowie gildii przechowywać będą złoto i przedmioty. W grze pojawią się także nowe tryby rozgrywki. Jednym z nich będą wyzwania pomiędzy graczami. Tutaj na punkty rywalizować będziemy w przeróżnych konkurencjach np.: walka na czas, liczba kontrolowanych terytoriów itp.)

Eee... wojownicze żółwie ninja?;)

Skoro o nowościach mowa, grzechem było by tutaj nie wspomnieć o dwóch nowych klasach postaci. Do wojownika, mnicha, nekromanty, maga żywiołów, mesmera i łowcy dołączą teraz zabójca i rytualista. Ten pierwszy jak możemy się domyślić specjalizował się będzie w cichym likwidowaniu przeciwników. Szybki jak błyskawica i zadający ukradkiem zabójcze ciosy – nie chcielibyście go spotkać w rzeczywistości;). Z kolei rytualista do walki przyzywać będzie istoty astralne. Przeróżne duchy służyć mu będą nie tylko do ataku, ale także do rzucania zaklęć np. leczących. Twórcy nie zaniedbali również pozostałych klas, dodając im nowe atuty i rozwijając stare. W sumie w grze pojawi się łącznie 300 nowych umiejętności. Nie zabraknie też nowych przedmiotów, elementów ekwipunku i potworów.

A wszystko to w poprawionej szacie graficznej, która już w Guild Wars była wyśmienita. Nowy kontynent zaprezentuje nam wschodnie klimaty, wraz z przepięknymi skalnymi domami, czy nefrytowym morzem. Silnik gry został przystosowany do wykorzystywania nowszych technologii, a jednocześnie nie wzrosną wymagania sprzętowe. Komputer, który „udźwignął” Guild Wars bez problemu da sobie radę z Factions. I za to chwała autorom, ponieważ wymagania wcale nie były wysokie.

Efekty czarów też wyglądają świetnie

Podsumowując Guild Wars: Factions na pewno będzie udanym produktem, który powinien znacząco powiększyć liczbę fanów tego tytułu. Świadczyć może o tym fakt, że w otwartych beta-testach wzięło udział ponad pół miliona użytkowników. Ale to nie koniec sensacji. Następna nowość ucieszy szczególnie wszystkich, którym dotychczas przeszkadzała bariera językowa. Otóż firma CD-Projekt jako pierwszy polski wydawca gier komputerowych, podjęła się zadania spolszczenia gry online. Polonizacja ukaże się jeszcze w tym roku. Będzie ona całkowicie bezpłatna i dobrowolna (dostępny stanie się wybór języka w menu głównym gry). Jest to rozwiązanie optymalne, które mam nadzieję przypadnie do gustu wszystkim członkom gildii. Ale nie odbiegajmy za daleko w przyszłość, bowiem premiera Guild Wars: Factions odbędzie się już w nocy z 27 na 28 kwietnia. Nie pozostaje nam więc nic innego jak niecierpliwie czekać i szykować kasę;). To będzie murowany hit!