Dreamfall: The Longest Journey

Nareszcie ma się pojawić kontynuacja jednej z najlepszych gier przygodowych. Oczywiście mowa tutaj o Najdłuższej Podróży wydanej w 2000 roku przez firmę Funcom. Jak pamiętamy w pierwszej części kierowaliśmy poczynaniami niejakiej April Ryan, która swą podróż rozpoczęła w Stark, czyli świecie nauki, jednak dalsze wydarzenia przeniosły ją do Arkadii – świata magii. Krótko mówiąc była to tradycyjna gra przygodowa z typu „point and click” osadzona w mieszance klimatów fantasy oraz science-fiction. Owa gra zyskała dużą popularność i stała się jednym z hitów. Toteż firma Funcom postanowiła wydać kolejną część, jednak czy udaną?

Nasze nowe alter ego

A gdzie April?

Ku zdziwieniu graczy, wcielimy się w postać Zoë Castillo, młodej dziewczyny pochodzącej z Casablanki. Niby nic by w tym nie było dziwnego, gdyby to nie była kontynuacja poprzedniej części. Mało tego, dowiadujemy się, że akcja zaczyna się w dziesięć lat po zniknięciu April. Jednak żeby było bardziej tajemniczo to jakaś dziewczynka przesyła nam za pomocą telewizji dziwne wiadomości „Znajdź ją … Ocal ją …”. W sumie nasuwa się tylko jedno pytanie: o co w tym wszystkim chodzi? Naturalnie do nas będzie należało odpowiedzenie na to pytanie, a tym samym rozpoczęcie zupełnie nowej Najdłuższej Podróży.

Koniec z przestarzałą technologią!

A teraz to co najlepsze, czyli grafika, która ewoluowała i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Mimo iż grafika, która była zaprezentowana w pierwszej części, stała na wysokim poziomie, to teraz wygląda jeszcze lepiej. Nawet nie wiedziałem, że można takie rzeczy robić z obrazem, a jednak – widać dzisiejsza technologia potrafi robić cuda. Niestety mam też złą wiadomość. Otóż jak powszechnie wiadomo wysoka jakość wiąże się nieodłącznie z wysokimi wymaganiami i tak będziemy potrzebowali procesora o prędkości co najmniej 1,6 GHz, min. 512 Ram-u oraz kartę graficzną obsługującą pixel shadery i posiadającą 128 MB. W sumie to głównie chodzi o kartę, bo to one są dość drogie. Gra ma mieć polską premierę w czerwcu tego roku, toteż szczerze mogę Was uprzedzić, żebyście zaczęli odkładać pieniądze do skarbonki. Warto również dodać, że jak będziecie mieli za mało przed czerwcem to się nie martwcie, bo dzień dziecka jest właśnie pierwszego czerwca. Wystarczy udać się do babci, ciotki itd. a kasa sama się znajdzie.:)

Pewne rzeczy nigdy się nie zmienią...

Przygodówka czy Akcja?

Przede wszystkim, to trzeba powiedzieć, że twórcy gry zrezygnowali z tradycyjnego systemu „point and click” i przenieśli nas w zupełnie inny, trójwymiarowy świat. Teraz widzimy naszą postać w trzeciej osobie, czyli TPP. Ale nie zapominajmy, że wspomniany widok wcale nas nie usprawiedliwia od patrzenia na te części ciała, gdzie słońce nie dochodzi. Co ciekawsze to tym razem cały system gry ma zostać unowocześniony. Począwszy od sterowania postacią, a skończywszy na interakcjach z otoczeniem. Ponadto warto wspomnieć o unikalnej budowie gry, która ma zapewniać kilka sposobów rozwiązywania problemów. Tylko od nas będzie zależeć, czy chcemy dany „problem” załatwić po cichu, czy może narobić nieco hałasu. Byłbym zapomniał, to co będzie wyróżniać tę pozycję z pośród innych to właśnie możliwość prowadzenia walk, choć może lepszym słowem będzie bójka. Otóż będziemy mieli możliwość pojedynków, co prawda nie należy tutaj spodziewać się czegoś w rodzaju Mortal Kombat, ale raczej Beyond Good and Evil. Mimo wszystko to zawsze jakaś odmiana.

Ciekawe ile kosztuje tu dacza:)

Sam na sam?

Jednakże to nie będzie cała kwintesencja gry. A mianowicie na naszą rozgrywkę będzie się składać kilka przeplatanych ze sobą wątków. Tzn. nie tylko będziemy kierowali Zoë, ale również naszą nieobecną April oraz Kian. Dodam, że wiele się zmieniło w Arkadii i to nie tylko grafika. W chwili, gdy spotykamy April, okaże się, że cała Marcuria jest przejęta przez ludzi, którzy mieli ją wyzwolić. Co gorsza wprowadzili swoje prawa, zakazujące używania magii oraz stworzyli coś na wzór Getta, gdzie przetrzymują wszystkie magiczne postacie. Jednak nie będę zdradzał wszystkiego. Sami dowiecie się, kiedy gra wyjdzie na rynek.

A na koniec

Cóż mógłbym dodać? Gra zapowiada się wspaniale. Przede wszystkim to piękna grafika, ale również zawiła fabuła obfitująca w zaskakujące zwroty akcji. Ponadto doskonałym uzupełnieniem są tzw. przerywniki, gdzie będziemy toczyli pojedynki, ale również możliwość wyboru własnej ścieżki. W końcu nie każdy lubi walczyć, zwłaszcza, że czasami lepiej jest użyć szarych komórek i załatwić sprawę inaczej. Krótko mówiąc opisywana właśnie gra jest jednym z moich faworytów i czekam z niecierpliwością na polską premierę tej gry.