Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Zero Escape: Zero Time Dilemma

Zero Escape: Zero Time Dilemma

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Zero Escape: Zero Time Dilemma
dots Gatunek: przygodówka
dots Producent: ChunSoft
dots Dystrybutor: (brak)
dots Cena: 36,99 €
dots Recenzent: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Ocena: 80%
Zero Escape: Zero Time Dilemma


Trochę niepostrzeżenie, bez wielkiego szumu, w polskich miastach zaczęły się mnożyć tzw. escape roomy, czyli lokale oferujące zabawę w postaci „znajdź wyjście”. Poza Krajem Nadwiślańskim jest to już znany element krajobrazu miejskiego, do którego odwołują się również twórcy wirtualnej rozrywki. Jednym z przedstawicieli gatunku jest zaś Zero Escape: Zero Time Dilemma.

Japońska produkcja stanowi trzecią odsłonę cyklu, który dany mi było poznać przy okazji „dwójki”, a mianowicie Zero Escape: Virtue’s Last Reward. Podobnie jak w przypadku poprzedniczki, recenzowana produkcja stanowi w istocie mariaż dwóch gatunków, na pierwszy plan wysuwając zresztą tzw. visual novel.

Zero Escape Zero Time Dilemma 160935,1
Nie trzeba być specjalnie domyślnym, by rozpoznać głównego szwarccharaktera


Jak rzadko kiedy bywa, fabuła faktycznie odgrywa tutaj pierwszorzędną rolę, wciągając już od pierwszej chwili. Podobnie jak poprzednio, mamy do czynienia z grupką bliżej nieznanych sobie – a kompletnie różnorodnych osób – które zostają zamknięte w podziemnym schronie, znajdując się we władzy zamaskowanego psychopaty, zmuszającego ich do toczenia chorej, śmiertelnie niebezpiecznej gry. Stawką jest życie, wygraną możliwość jego zachowania.

Gra bowiem zdecydowanie jest adresowana do nie tyle pełnoletnich, co wręcz dojrzałych odbiorców – sceny śmierci potrafią być drastyczne, lecz autorzy unikają epatowania widokiem samego zadawania śmierci, poprzestając na oczywistych sugestiach z tym związanych. Być może wyszli oni z założenia, iż i tak wyobraźnia gracza będzie tu najdoskonalszym narzędziem – i to działa.

Zero Escape Zero Time Dilemma 160936,2
Charakterystyczny obrazek


Trzeba jednak wyraźnie podkreślić – to nie jest tandetny horror klasy Z. Opowieść jest bowiem rzeczywiście wciągająca, zaś twórcy bardzo zręcznie potrafią wpływać na emocje gracza – odczuje on nie tylko strach, lecz czasami także wzruszenie, momentami zaś zostanie uraczony na tyle wdzięcznym a kompletnie niespodziewanym gagiem, że nie będzie w stanie powstrzymać śmiechu. Tym razem twórcy wyposażyli swoją produkcję w opcję przewijania dialogów, lecz skorzystanie z niej przy pierwszym podejściu tylko ogranicza satysfakcję czerpaną z rozgrywki.

Fabuła będzie jednak łatwiej przyswajalna, jeśli gracz dysponuje pewną wiedzą z zakresu tzw. twardej nauki, czy to z zakresu fizyki kwantowej, czy to teorii gier etc. Naturalnie, całość została podana w mocno zwulgaryzowanej wersji – która prawdziwego entuzjastę przyprawiłaby o załamanie rąk – niemniej potrafi zainteresować. Co więcej, dysponowanie stosowną wiedzą ułatwi uporanie się z niektórymi łamigłówkami.

Zero Escape Zero Time Dilemma 160936,3
Wybory gracza MAJĄ znaczenie


Same moduły „przygodówkowo-logiczne” cechują się dość różnorodnym stopniem trudności, choć większość z nich nie jest specjalnie wymagająca. Mam wrażenie, iż były one nieco prostsze, niż to miało miejsce w przypadku VLR, uporanie się z poszczególnymi etapami było szybsze. Może to jednak efekt zwykłego wyrobienia się i doświadczenia?

Całość podana jest w estetycznej, choć nie rzucającej na kolana oprawie audiowizualnej. Jak to bywa u Japończyków, nie zabrakło nieco groteskowego erotyzmu, choć jedyna scena seksu została pozostawiona – ponownie – fantazjom gracza. Animacja samych postaci jest jednak całkiem atrakcyjna, choćby w porównaniu do poprzedniej odsłony. Podkreślić również należy, że absolutnie wszystkie dialogi – z wyjątkiem właściwych dla escape roomów – są w pełni zdubbingowane. Osobiście uważam jednak, że jakość angielskiego nagrania (dokonanego z udziałem tzw. native speakerów) jest jednak znacznie mniej przekonująca od japońskiego oryginału.

Zero Time Dilemma po Virtue’s Last Reward nie rozczarowuje. Pod pewnymi względami jest lepsza, wolna od wad poprzedniczki, niektóre inne elementy stanowią malutki krok wstecz, lecz ponownie dostarcza kilkudziesięciu godzin rzeczywistej frajdy, niepozbawionego refleksji oderwania się od codzienności. Co istotne, przyjemność tą mogą czerpać gracze wszelacy, jakkolwiek bowiem produkcja nie jest pozbawiona mniej czy bardziej bezpośrednich nawiązań do poprzednich odsłon, to ich znajomość nie jest potrzebna, ba, wręcz (minimalnie) szkodzi, umniejszając czasami zaskoczenie.

Metryczka
Grafika 75%
Muzyka 65%
Grywalność 85%


Ocena końcowa
80%


10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
+ / -
PLUSY
dots fabuła
dots autentyczny wpływ na charakter zakończenia
dots oddziaływanie na emocje gracza
dots niektóre łamigłówki potrafią być wymagające
dots brak jakichkolwiek elementów zręcznościowych
dots zabawa na wiele godzin
dots japoński voice acting
MINUSY
dots niekompletne „prawdziwe” zakończenie
dots brakuje czegoś porywającego
dots trochę przesadne wymagania sprzętowe
Wymagania systemowe
Intel Core i5-3570K 3.40 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GTX 650/Radeon HD 7700 lub lepsza, 4 GB HDD, Windows 7



Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow