Tworzenie gier wideo nigdy nie było czynnością trywialną – a przynajmniej nie dla niżej podpisanego, który sam nigdy żadnej takowej nie wykreował – ale współcześnie, tj. w epoce najróżniejszym RPG Makerów, różnorakich silników dostępnych na „prawie” open source’owych licencjach duża część wyzwania polega nawet nie na czysto techniczno-programistycznej biegłości, lecz raczej wymaga „zwykłej” kreatywności (no i jednak sporej dozy samozaparcia i czasu). To pomysły „robią” gry, a jeśli nie wszystkie będą pasowały… to zawsze można stworzyć spin-offa.
O
Windy Meadow - A Roadwarden Tale mówi już bardzo wiele sam tytuł rzeczonej produkcji – mamy bowiem do czynienia z poboczną opowieścią rozgrywającą się w uniwersum
„większej” gry, stanowiącej tyleż pierwowzór, co i swego rodzaju matkę. Jak to często również się zdarza, mamy do czynienia z innym gatunkiem, a mianowicie powieścią graficzną.
|
Choć pikselowo, to niemal sielsko
|
Sam tytuł to pozycja na raptem trzy godziny rozgrywki, której śrubowanie dla wielu graczy nieco wydłuży fakt, że produkcja ta nie jest w jakimkolwiek stopniu spolszczona. Z drugiej strony grę można po prostu „speedrunnerowo” przeklinać – tylko po co?
Nie dajcie się zwieść przygodówkowej otoczce całości – jak wspomniałem wyżej mamy bowiem do czynienia z typową powieścią graficzną, i to w istocie bardzo konserwatywną, pozostaje nam bowiem „przebijać się” przez kolejne bloki tekstu, od czasu do czasu przyjdzie nam wybrać taką czy inną opcję spośród kilku dostępnych, szybko jednak okazuje się, że dosłownie kilka z nich ma jakikolwiek wpływ na ciąg dalszy – i to te, które zostaną zaoferowane na samym końcu.
Sama historia zaś wcale nie najgorsza, wyraźnie widać, iż autorzy lubują się w niebanalnych opowieściach, nieco jednak odchodząc od klasycznej formy tychże. Zarazem, a to wcale nieoczywiste, zachowują oni pewnego rodzaju lapidarność, nie mamy bowiem do czynienia z zalewem grafomanii, każde słowo wydaje się czemuś służyć.
Oprawa wizualna produkcji również jest dość klasyczna, bardziej jednak właściwa dla pixel-artowych przygodówek, co może nieco wprowadzać w błąd. Od czasu do czasu twórcy raczą nas również jakimś „fajerwerkiem”, ale większe wrażenie robi stylizowana muzyka z wysuniętą na pierwszy plan gitarą akustyczną.
|
Wybory tylko rzadko mają znaczenie
|
Windy Meadow - A Roadwarden Tale to pozycja adresowana niemal wyłącznie do osób, które zachwyciły się storytellingiem oryginału. Tym razem mamy do czynienia z inną formą, choć porównywalną głębią. Szkoda tylko, iż całość oferuje tak mało „gry w grze”.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/pl/game/windy_meadow_a_roadwarden_tale
Metryczka
Grafika |
65% |
Muzyka |
80% |
Grywalność |
55% |
|
|
Ocena końcowa |
65% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Procesor 2.4ghz Intel Core 2 Duo lub porównywalny, 2 GB RAM, karta grafiki Nvidia 260 GTS albo Radeon HD 4850 - 512 MB lub porównywalna, 2 GB HDD, Windows 10
|
|
Autor: Klemens
|
|
|