Underground Blossom jest kolejną częścią enigmatycznego cyklu gier od Rusty Lake, która rozgrywa się w uniwersum tytułowego Rdzawego Jeziora.
Ponownie mamy do czynienia ze sprawami rodu Vanderboom, śledząc losy najmłodszej członkini – Laury. Podróżując metrem odwiedzamy kolejne stacje symbolizujące kluczowe wydarzenia z życia dziewczyny starając się jej pomagać.
Gry
Rusty Lake nigdy nie były specjalnie duże, jednak zawsze były one napakowane zagadkami i sekretami. Nie inaczej jest w tym przypadku. Oprócz naprawdę zmyślnych zagadek mamy również do znalezienia kostki (do ukrytego zakończenia) i inne elementy, z czego część jest powiązana z ARG! Niestety na tą chwilę wszystko jest już dawno rozwikłane przez wyjątkowo entuzjastyczną fanbazę
Cube Escape i
Rusty Lake, ale wciąż możemy spróbować samodzielnie dojść do przynajmniej części rozwiązań. Do tego gra ma również całkiem sporo osiągnięć do zdobycia, więc jest co robić jak na tytuł za niewiele ponad 20 zł.
W kwestii grafiki – mamy tutaj ten sam prosty styl co w poprzednich częściach cyklu, nie należy spodziewać się fajerwerków. Przypomina on jak zwykle wręcz flashowe gierki, które można było znaleźć na Newgrounds. Wszystko jest czytelne, ale mało imponujące.
Na szczęście gra oczywiście nadrabia innymi aspektami. Jednym z nich jest chociażby wyjątkowa, piękna i często melancholijna muzyka. Twórcy chwalą się udziałem w projekcie między innymi cenionego wiolonczelisty Sebastiaana van Halsema, ale to nie wszystko – jak piszą oni na blogu, po raz pierwszy utwory do gry z cyklu zostały przygotowane w profesjonalnym studiu nagraniowym, w najlepszej możliwej jakości. Zdecydowanie jest to słychać już na trailerach. Muzykę możemy jak najbardziej znaleźć do kupienia chociażby na sklepie
Apple, wraz z innymi utworami kompozytora do gier
Rusty Lake – Victora Butzelaara.
Słowem podsumowania – nowa przygoda w dziwnym świecie zagadkowego
Rusty Lake jest jak najbardziej warta ogrania, choć z całą pewnością wiele osób które nigdy nie próbowały żadnych gier
Rusty Lake i
Cube Escape poczują się oszołomione. Zwłaszcza niektórymi, dziwnymi motywami. Mimo wszystko, enigmatyczność serii paradoksalnie sprawia, że możemy zacząć ją właściwie od każdej części, po czym sięgać po kolejne, zbierając w każdej z nich okruchy prawdziwej historii rodu Vanderboom. Nie mówiąc już o tym, że gry z serii kosztują po prostu grosze, więc co właściwie szkodzi rzutem na taśmę zgarnąć wszystkie dostępne na danej platformie?
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/pl/game/underground_blossom
Metryczka
Grafika |
60% |
Muzyka |
90% |
Grywalność |
90% |
|
|
Ocena końcowa |
85% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Dual Core 2.4 GHz, 1 GB RAM, karta grafiki Intel HD lub lepsza, 200 MB HDD, Windows 7/8/10
|
„FaultyGear”
|
Autor: FaultyGear
|
|
|