Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Planescape: Torment: Enhanced Edition
Jedną z rzeczy, które w Planescape: Torment po prostu kocham, jest fakt, że za KAŻDYM razem kiedy gram w tę grę odnajduję coś czego do tej pory jeszcze na oczy nie widziałem. I tak jak zawsze olewałem Labirynt Mordonów na tyle, na ile się dało (absolutny i niewyobrażalny grzech! - dop. Klemens), tak tym razem w końcu przeszedłem i miałem w swojej drużynie hmmm... gadający robot-kostkę. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu fanów brzmi to jak zbrodnia (dokładnie! - dop. Klemens), ale cóż... Planescape: Torment jest taką grą, że da się poznawać jej sekrety nawet po latach. Chyba zaczynacie rozumieć dlaczego z każdym kolejnym napisanym zdaniem zaczynam coraz bardziej myśleć o ocenie rzędu 100%?

Planescape Torment Enhanced Edition 072558,4


W żadnym wypadku nie zestarzała się muzyka w grze. Jest po prostu fantastyczna. Nawet pisząc tę recenzję słucham sobie soundtracku. Mam z tym tylko jeden mały problem. Soundtrack do edycji rozszerzonej można sobie kupić jako DLC za dość spore pieniądze. Rzecz w tym, że kupując Planescape: Torment EE na GOG.com dostajemy gratis także starą, nierozszerzoną wersję gry. Sęk zaś w tym, że tam ten sam soundtrack jest dostępy zupełnie za darmo jako jeden z bonusów do gry. Nieco gorzej jest z oprawą graficzną. Osiemnaście lat temu była naprawdę oszałamiająca. Dzisiaj dzięki remasterowi wygląda ładnie, ale nie powoduje już takiego efektu jak kiedyś. Niemniej jednak nadal fajnie jest popatrzeć jak choćby uderzenie krytyczne ma swój własny efekt graficzny. Tego nie spotyka się nawet we współczesnych grach. Bardzo fajny smaczek i na grafikę w Tormencie nadal patrzy się z przyjemnością.

Zdaje sobie sprawę, że niestety wielu współczesnych graczy od Planescape: Torment może się odbić. Dzieje się tak dlatego, że w grze jest masa rozmów, a właściwie czytania. Konwersacje potrafią być naprawdę długie, wciągające, no ale trzeba przeczytać ścianę tekstu. Co więcej za rozmowę otrzymuje się także punkty doświadczenia. No to by było na tyle, bardzo dziękujemy serwiso...

Planescape Torment Enhanced Edition 072559,5


A tak przy okazji wspomnę tylko, że koniec rozmowy w Planescape: Torment wcale nie koniecznie oznacza koniec. Bardzo często jakaś postać powie na odchodne coś w stylu „a tak przy okazji” i w ten sposób rozpoczyna się kolejny, bardzo często długi dialog. I to do dzisiaj robi na mnie naprawdę duże wrażenie. Sama fabuła to jest po prostu arcydzieło. I choć motyw utraty pamięci już nawet w czasach wydania gry był oklepany, to jednak poznawanie dlaczego nasza postać stała się kim się stała było i jest nadzwyczaj ciekawe. Otóż na początku gry budzimy się w kostnicy nie mając żadnych wspomnień. Pierwszym towarzyszem jest latająca czaszka Morte, która - jeśli tylko chcemy - może nam towarzyszyć przez całą grę. Nie lubię streszczać fabuły z gier w recenzjach. Grając w Planescape: Torment Enhanced Edition czułem się trochę jak główny bohater gry. Czasem - tak jak on - odwiedzając jakąś lokalizację czy spotykając NPC coś sobie przypominałem z przeszłości, kiedy ogrywałem nierozszerzonego Tormenta. Pamiętam, że wtedy po raz pierwszy zdarzyło mi się coś naprawdę niesamowitego - po prostu zżyłem się z nim. I kiedy poznałem jego los (gra posiada trzy zakończenia) najzwyczajniej w świecie było mi przykro. Nie pamiętam, żeby jakiejkolwiek innej grze udała się ta sztuka.

Po premierze gry była ona krytykowana, że to niby cRPG, a nie można wybrać choćby rasy czy klasy postaci jak to było choćby w wielokrotnie wspomnianym tu Baldur`s Gate. Rasy owszem wybrać się nie da, zawsze jest to ponaznaczany tatuażami człowiek co się zaś tyczy klasy postaci to Planescape: Torment jako gra jest kreatorem postaci. Decyzje gracza wpływają na to jaki będzie ona miała charakter,czy będzie magiem, złodziejem czy też na przykład wojownikiem. Co przy tym ciekawe poza nielicznymi wyjątkami pułapek praktycznie nie uświadczymy. Wpływ na to kim nasza postać będzie w grze mają także nasi towarzysze. O latającej czasce już wspomniałem. A w drużynie może być też choćby ożywiona zbroja albo wiecznie palący się mag. Co więcej, z towarzyszyami nie tylko można, ale nawet trzeba rozmawiać. Mają oni własne osobowości i cele, a niektórzy potrafią nawet zdradzić. Z Planescape: Torment Enhanced Edition spędziłem naprawdę wiele czasu.

Planescape Torment Enhanced Edition 072559,6


A później była udręka wielka czytaj: przeszedłem grę. I znowu było mi przykro, że to koniec. Na pewno do Planescape: Torment będę wracał, choćby po to, żeby odkryć jej kolejne sekrety. Jak dla mnie jest to najlepsza gra cRPG wszechczasów. Pomimo drobnych wad uważam, że ocena 100% jest jak najbardziej zasłużona. Nie jest to ocena Enhanced Edition, a raczej Planescape: Tormenta jako całości. Każdy fan cRPG powinien w to zagrać. Gorąco polecam!

Metryczka
Grafika 90%
Muzyka 100%
Grywalność 100%


Ocena końcowa
100%


10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
+ / -
PLUSY
dots klimat
dots muzyka
dots fabuła
dots polska wersja językowa
MINUSY
dots nie działają zapisy ze starej wersji gry
dots brak menu kontekstowego
dots „wyjście z gry” zamiast „otchłani”
Wymagania systemowe
Dual Core 1 GHz, 512 MB RAM, karta grafiki Intel HD Graphics lub lepsza, 2 GB HDD, Windows XP/Vista/7/8.1/10



Marek „Wojman” Wojakowski
E-mail autora: wojman(at)me.com
Autor: Wojman
<< poprzednia | 1 | 2


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow