Niezwyciężony

Informacje o grze Nazwa gry: Niezwyciężony (The Invincible) Gatunek: przygodówka Producent: Starward Industries Cena: 129 PLN Recenzent: „Suert” Ocena: 70%

Niezwyciężony jest debiutanckim projektem polskiego zespołu Starward Industries. W jego szeregach znajdują się deweloperzy pracujący wcześniej przy takich produkcjach jak Cyberpunk 2077, Wiedźmin 3 czy Dying Light. Tytuł pojawił się na rynku 6 listopada zarówno na PC-tach, jak i najnowszych konsolach. W tej chwili Niezwyciężony oferuje wyłącznie polskie napisy, ale w planach jest również dodanie polskiego dubbingu. Jak poinformował Maciej Dobrowolski, szef marketingu w Starward Industries, aktorzy są wybrani i potwierdzeni, potrzeba tylko dodatkowych środków, a te powinna zapewnić sprzedaż gry.

Już teraz powiem, że fabuła jest zdecydowanie najmocniejszą stroną omawianej produkcji. Opowiedziana historia jest niezwykle wciągająca. Od pierwszych minut trzyma w napięciu i w miarę postępów jest coraz lepiej. Jako Yasna, członek zespołu badawczego, przemierzamy planetę Regis III by odkryć co tak naprawdę przytrafiło się pozostałym naukowcom z naszej ekipy. Jak się okazuje nie jest to przyjazne miejsce. Skrywa w sobie sekrety, którymi interesują się też wrogowie z ludzkiego imperium zwanego Sojuszem. Niezwyciężonego śmiało można określić retrofuturystycznym thrillerem science-fiction.



Podoba mi się pomysł przedstawienia historii w formie komiksu. W miarę postępów i podjętych przez nas decyzji są dorysowywane i opisywane kolejne jego strony. Fajny zabieg uzupełniający rozgrywkę.

Całość została stworzona na silniku Unreal Engine i trzeba przyznać, że bardzo dobrze spełnia on swoją rolę. Oprawa graficzna może się podobać. Regis III jest pustynno-skalistą planetą i na każdym kroku mamy okazję się o tym przekonać. Czasami natrafimy na zbiorniki wodne i klimatyczne jaskinie. Generalnie nie ma się do czego przyczepić. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że tak właśnie mógłbym sobie wyobrazić przygodę na tej planecie. Nie uświadczymy tutaj widoków zapierających dech w piersiach, ale są miejscówki, które z pewnością mogą się podobać. Jeżeli cokolwiek można grze zarzucić, to znajdziemy to w trzonie samej rozgrywki. Niezwyciężony to gra, którą zaliczymy do tzw. symulatorów chodzenia i jeśli ktoś nie przepada za tego typu zabawą, to pewnie za sprawą omawianej produkcji niewiele się w tej kwestii zmieni.



Całość obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby. Jak już wspomniałem jako Yasna przemierzamy planetę Regis III. Lokacje mają zazwyczaj półotwarty charakter, ale twórcy nie postarali się za bardzo, by eksploracja sprawiała frajdę. W tej mierze gra jest do bólu liniowa. Trafiamy więc w kolejne uzasadnione fabularnie miejsca i odkrywamy sekrety w większości odpowiedzialne za popychanie fabuły do przodu. Nie ma tutaj typowych znajdziek i bardzo szybko złapałem się na tym, że tzw. lizanie ścian nie ma sensu. Tym bardziej, że kierowana przez nas postać porusza się bardzo wolno. Yasna ma możliwość biegu, ale trwa on raptem kilka sekund, gdyż bohaterka bardzo szybko się męczy. Objawia się to rozmazaniem ekranu oraz zwiększonym, ociężałym oddechem. Taki gameplay ma oczywiście swoje uzasadnienia. Nie wyobrażam sobie aby mogło być inaczej posiadając na sobie ciężki kombinezon. Generalnie, po jakimś czasie przyzwyczajamy się do tego. Styl poruszania pasuje do tego co przyjdzie nam przeżywać na ekranie. Na całe szczęście w miarę szybko oddano do naszej dyspozycji łazik. To pojazd, który idealnie sprawdza się w przemieszczaniu przez większe lokacje.

Eksplorację urozmaicają liczne dialogi prowadzone przez główną bohaterkę i jej szefa, Astrogatora Novika. Muszę przyznać, że bardzo dobrze budują one klimat. Nie dość, że są świetnie napisane, to do tego aktorzy głosowi spisali się wręcz rewelacyjnie. To kolejna bardzo mocna strona tej produkcji. Prawdę mówiąc, nie wiem czy chciałbym teraz słuchać polskiego dubbingu. Yasna i Novik to dla mnie takie małe mistrzostwo świata.



Wracając jeszcze do samej rozgrywki. Wspominałem już o symulatorze chodzenia, ale nawet w tego typu grach znajdziemy łamigłówki czy elementy zręcznościowe. Tego wszystkiego zabrakło w Niezwyciężonym i przyznaję nie mam pojęcia dlaczego. Ta gra, aż się prosi chociażby o kilka zagadek. Niestety wszystko mamy podane na tacy i nasze szare komórki poza chłonięciem wspaniałej historii nie mają tutaj zbyt wiele roboty. Z tej perspektywy należałoby nazwać Niezwyciężonego interaktywną opowieścią. Za każdym razem nasze działania sprowadzają się do kliknięcia w odpowiednie miejsce czy przytrzymania przycisku i obserwowania ruchów wykonywanych przez naszą bohaterkę.

Na koniec zostawiłem sobie czas gry. Niezwyciężonego ukończycie góra w siedem, osiem godzin. Podczas rozgrywki przyjdzie nam podjąć kilka ważnych decyzji, które mają dosyć ograniczony wpływ na przebieg głównej historii. Jeśli jednak chcielibyście zobaczyć co by było gdyby, to nie mam dla Was dobrej informacji. W grze istnieje tylko zapis automatyczny. Twórcy zadbali o to byśmy nie mogli zapisać gry ręcznie. Tak więc jeśli cokolwiek chcielibyście zrobić inaczej, to czeka Was po prostu nowa rozgrywka z już poznaną historią.

Niezwyciężony (The Invincible) - recenzja