Cyklop czy satyr? A może gremlin? Choć w sumie człowiek też ma swoje plusy...
Przed wyborem tym stanie każdy, kto zdecyduje się na instalację MMO
Mythos, MMO darmowego i zakropionego olbrzymią dawką hack'n'slasha, co trzeba uczciwie zaznaczyć już na początku. Po wyborze jednej z wymienionych ras trzeba jeszcze zdecydować jaką karierą zawodową podąży nasz podopieczny. Czy zostanie miotającym ogniste kule piromantą (bardziej znany jako mag) czy może preferującym mniej subtelne uderzenia toporem Nimrodem (wojownik)? Nie zapomniano też o miłośnikach broni palnej, dla których oczywistym wyborem będzie Technolog (taki łucznik-złodziej). Potem pozostaje już tylko dostosować wygląd i ruszyć w świat w poszukiwaniu... no właśnie, czego?
Mimo kilkunastu godzin spędzonych w baśniowo-fantastycznym świecie Uld, nie mogłem się połapać co, kto, po co i dlaczego. Niby jest jakaś fabuła, w myśl której Uld był kiedyś władany przez Wielkie Olbrzymie Niewypowiedziane Zło (które było złe). Teraz złego Zła już nie... bla bla bla... ma, ale świat wciąż nękają potwory... bla bla bla... wybawić nas może tylko bohater... bla bla bla... Mdłe to wszystko i nijakie, a co gorsza nawet te szczątkowe informacje można wyczytać tylko z oficjalnej strony gry. Nie ma klimatycznego intra ani ciekawych przerywników. O interesujące, odkrywające fabułę questy nie warto nawet pytać. Są za to fascynujące, pełne niezapowiedzianych zwrotów akcji i aż do ostatniej sekundy trzymające w napięciu zadania typu „przynieś mi 3 kły dzika” lub „przynieś mi 3 kły wilka” lub nawet budzące kontrowersje i wymagające autentycznego wysiłku „przynieś mi 4!!! kły pantery”. Wtórność, wtórność i jeszcze raz powtarzalność. Co gorsza, questy są w praktyce jedynym sensownym źródłem doświadczenia, a ich ograniczenie levelem gracza nie raz i nie dwa zmusza do dociągania poziomu przez jeszcze bardziej wtórny grind.
Szkoda, zwłaszcza, że sielankowe mechanizmy walki czerpią już nawet nie garściami a całymi kubłami od najlepszych (
Diablo,
Torchlight). Przemiał potworów maści wszelakiej na exp i hurtowo wypadający loot jest miło krwiste, przyjemnie brutalne i odprężająco intensywne. Zdecydowana większość mordu odbywa się zresztą w losowo generowanych instancjach, w których w grupie bądź w pojedynkę przemierzamy kilkupoziomowe podziemia/lochy/katakumby/kazamaty w poszukiwaniu bossa. Co ciekawe, system ten, który zapewnił megapopularność obu częściom
Diablo, w
Mythos potrafi znudzić już po kilkunastu godzinach zabawy.
Dlaczego? Czemu to, co w małych ilościach zapewnia przyzwoitą zabawę, w dużych zwyczajnie nuży? Co jest odpowiedzialne za największą wadę
Mythosa? Kilka kwestii. A dokładnie - trzy. O bezcelowości działań naszego podopiecznego już pisałem. Im dalej w las, tym bardziej brakuje czegoś, co motywowałoby do dalszych działań. Jest forma, nie ma treści. Druga sprawa, to zbyt niski poziom trudności. Nie sposób czerpać przyjemności z gry, w której większa ilość przeciwników wymaga tylko większej ilości kliknięć a walka z bossem od zwykłej różni się tylko rozmiarem przeciwnika (trzeba tu dodać, że poszczególnych bossów można śmiało posądzić o posiadanie wspólnego ojca - zmieniają się im jedynie tekstury). Na początku wydaje się to całkiem normalne, ale z czasem gra zamiast podwyższać wymagania, staje się jeszcze prostsza.
I na koniec, kwestia z pozoru mało istotna. Loot. Całe to tnące, miażdżące i kłujące żelastwo jakie wypada z poległych przeciwników. Otóż w sytuacji, w której co szósty pająk zostawia po sobie przedmiot określony mianem „legendarnego”, szybko prowadzi do tego, że na widok żółtej nazwy przedmiotu, nie czujemy już przyjemnego podniecenia (jak to miało miejsce w idealnie pod tym względem wyważonym
Diablo 2). Zresztą, wada ta zazębia się z problemem zbyt niskiego poziomu trudności. Nieważne, czy nasz bohater rzuci się na trolla z Epickim Lśniącym Jak Psu Ogon Trójręcznym Toporem Zagłady czy z... Tylko Trochę Krzywym Mieczem, wynik może być tylko jeden. A skoro tak, to i poszukiwanie coraz to potężniejszych przedmiotów traci sens.
Usilnie staram się znaleźć jakiś pozytyw
Mythosa, ale niestety wszystko to, co można uznać za zaletę, już gdzieś kiedyś było i to było zrobione lepiej. Fajnie, że jest możliwość ponownego rozdysponowania punktów umiejętności, ale to już było. Generowane losowo lokacje - były. Zróżnicowane drzewka umiejętności (po trzy na każdą z profesji) - były. Rozbudowany system craftingu - było. Coś, czego nie ma żadna inna produkcja - brak.
Największym bodajże plusem
Mythosa jest to, że jest grą bezpłatną, pozwalającą bawić się na równi z użytkownikami kont premium. To dzięki nieinwazyjnemu systemowi mikropłatności, który i owszem, pozwala na zakup mnożnika doświadczenia, zwiększenie pojemności plecaka czy innych „ułatwiaczy”, ale już nie daje faktycznej przewagi bojowej. Należy to docenić zwłaszcza przez pryzmat dostępnego od 30 levelu postaci trybu PvP. Gracze mogą w nim walczyć przeciwko sobie na specjalnie przygotowanych arenach do walki 1 na 1 lub drużyna na drużynę.
Jak na MMO przystało,
Mythos pozwala na interakcję między graczami wykraczającą poza wspólne rzezanie potworków. Zawsze można też poczatować lub przeprowadzić wymianę handlową w spinających lokacje miastach-hubach. Szału nie ma, ale to niezbędne minimum spełnia swoją funkcję. Niewiele więcej da się powiedzieć o muzyce – jest, bo jest. Przeciwnie w wypadku kwestii mówionych - tych „nie ma, bo nie ma”.
Znacznie lepiej wypada oprawa wizualna, która jak na tytuł darmowy prezentuje się lepiej niż dobrze. Najbliżej mu do
Torchlighta (nie bez powodu -
Torchlight jest swego rodzaju skutkiem ubocznym prac nad
Mythosem właśnie) ze swym kolorowym, lekko kreskówkowym światem i barwnymi efektami czarów. Zastrzeżeń nie budzą ani modele postaci, ani animacje. Miło zaskakuje za to optymalizacja silnika, dzięki której trudno znaleźć sprzęt, na którym
Mythos mógłby nie działać.
No i cóż, czas kończyć. Wniosek może być tylko taki, że
Mythos jest jedną z lepszych darmowych MMO, która potrafi zapewnić kilka godzin dobrej zabawy. Niestety tylko kilka. Z drugiej strony warto spróbować również dlatego, że jak to z grami MMO bywa, ich premiera to dopiero początek długiej drogi usianej patchami i update-ami. Jednak uczciwie wystawiając cenę produktowi a nie jego cenie, daję 55/100.
Metryczka
Grafika |
60% |
Muzyka |
45% |
Trudność |
20% |
Grywalność |
65% |
|
|
Ocena końcowa |
55% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Pentium 4 2.4 GHz, 1 GB RAM (2 GB RAM - Vista/7), karta grafiki 128 MB (GeForce 6600 lub lepsza), 1 GB HDD, Windows XP/Vista/7
|
|
Autor: Blackwolf111
|
|
|