Kolejne studio próbuje swoich sił w branży gier, a jego debiutancki projekt jest całkiem ambitny – ile razy to już przerabialiśmy? Wystarczająco często, aby podchodzić z rezerwą do wszelakich chwytliwych haseł reklamowych dotyczących takich projektów. Tym razem mamy do czynienia z grą ochrzczoną mianem „interaktywnej kreskówki dla całej rodziny”. Czy jest to tytuł warty uwagi?
Towarzyszymy rodzeństwu o imionach Toto i Gal w dniu pełnym zabawy. Poniesieni dziecięcą fantazją chłopiec i dziewczynka przechodzą przez „magiczną bramę”, po czym gubią się w czarującym świecie pełnym gadających zwierzaków, goblinów, wróżek i najróżniejszych potworów. Dwójka musi wspólnymi siłami wrócić do domu jeszcze przed zachodem słońca, rozwiązując po drodze zagadki i pokonując przeszkody. Oczywiście gra nie jest jakąś pełną dramatu i zaskakujących zwrotów akcji historią – mamy tu do czynienia z lekkim podejściem, tak więc można oczekiwać sporo kreskówkowego humoru.
|
Kicia przyłapana w trakcie koncertu smyczkowego
|
Rozgrywka została podana w formie nieco uproszczonej przygodówki. Nie musimy kombinować z ekwipunkiem, gdyż gra nie obrzuca nas przedmiotami, nie możemy też nimi właściwie w żaden sposób manipulować. Ponadto odpada element rozmowy z postaciami – choć wszystkie postaci mają głos, to porozumiewają się w niezrozumiałym języku. Mimo tego wszystko, co dzieje się na ekranie jest w stu procentach zrozumiałe, dzięki reakcjom postaci i komiksowym dymkom. Już na dzień dobry pozwoliłoby to usiąść do
Lost in Play nawet dzieciom które nie znają żadnych języków obcych, a może nawet dopiero uczą się czytania tekstów w swoim własnym języku. Autorzy, co ciekawe, zadbali o to, aby menu również miało całkiem spory wybór tłumaczeń, w tym na język polski! Oczywiście tekstu jest tyle co kot napłakał, tłumaczenie obejmuje właściwie menu i opcje, ale gest jest miły.
Kontynuując zaś o mechanice – elementem który zastępuje tutaj przepastny ekwipunek i kombinowanie z przedmiotami w nim są łamigłówki w formie minigierek. Mamy tutaj na przykład grę w karty, blokowanie bierki przeciwnika w warcabach, ustawianie krabów w rzędzie… Jest w czym wybierać, a w dodatku sporo z owych minigierek to starcia z komputerowym przeciwnikiem. Ten zaś jest zaskakująco kompetentny jak na grę przeznaczoną również dla najmłodszych!Wspólne kombinowanie może dać sporo satysfakcji rodzicom i ich pociechom. Szkoda tylko, że gra jest mimo wszystko jednak nieco krótka.
|
Wbrew pozorom to nie jest zadanie z trygonometrii
|
Grafika jest, jak widać na załączonych obrazkach, cudna. Wszystko jest płynnie i uroczo animowane, wyjątkowo kolorowe a świat zaludniają pocieszne stworzenia. Interfejs jest bardzo intuicyjny i minimalny, nie da się zagubić w gąszczu opcji. Odnośnie wspomnianego już na wstępie hasła reklamowego używanego przy też grze – jest to jak najbardziej prawda, gra jest niczym interaktywna kreskówka.
Udźwiękowienie jest interesujące – z jednej strony szkoda trochę, że nie mamy tutaj pełnego i zrozumiałego dubbingu, z drugiej jednak dziwna mowa którą posługują się postaci jest całkiem ok. Każda ma swój przy tym własny głos, którym cośtam szczebiocze, komentując na swój sposób sytuację. Dla mnie osobiście było to znacznie przyjemniejsze w odbiorze niż podobne zabiegi w innych grach, gdzie „głosami” postaci są najróżniejsze stękania robiące za dźwiękowe tło do dymków z dialogami.
Muzyka w grze jest bardzo przyjemna, pasuje jako tło do wydarzeń i bardzo pasuje do dziwnych lokacji które zwiedzamy. Motyw grający w menu głównym z kolei naprawdę mocno wpada w ucho!
|
Niby nie koza, a death metal też lubi
|
Podsumowując –
Happy Juice Games spełniło swoje obietnice względem graczy i tym samym zaliczyło naprawdę udany debiut. Jako, iż przygodówek z kreskówkową, rysowaną grafiką nigdy dość, to szczerze się cieszę z jakości jaką prezentuje sobą
Lost in Play. To naprawdę dobry tytuł dla młodszych graczy i ich rodziców. Jednakże jej krótkość i fakt, że jest właściwie na raz, sprawia iż jestem nieco w rozterce czy polecić ją w obecnej cenie 80 zł. Wydaje mi się jednak, że warto nagrodzić tutaj twórców za ogrom pracy włożony w ten wyśmienity debiut.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/lost_in_play
Metryczka
Grafika |
90% |
Muzyka |
80% |
Grywalność |
90% |
|
|
Ocena końcowa |
85% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Procesor i3 7100 lub lepszy, 4 GB RAM, 3 GB HDD, Windows 7 64-bit
|
„FaultyGear”
|
Autor: FaultyGear
|
|
|