|
|
|
|
|
.
|
| |
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|  |
|
|
|
|
|
|
|
| Fallout: New Vegas
| |
Fallout: New Vegas – recenzja gry
Przy okazji warto wspomnieć o nowym trybie gry, którzy twórcy nazwali dumnie mianem Hardcore – już na początku rozgrywki możemy zdecydować się na jego włączenie, co zaowocuje zmianą niektórych mechanizmów gry. Założeniem twórców było urealnienie zabawy, stąd pojawia się konieczność jedzenia i spania. Dodatkowo, w odróżnieniu od standardowej gry, amunicja zajmuje część ekwipunku a uszkodzonej kończyny nie da się już wyleczyć stimpakiem. Tryb hardcore dobrze spełnia swoją rolę i jest z założenia krokiem w dobrym kierunku, ale szczerze mówiąc wszystko sprowadza się do uciążliwego dbania o ekwipunek (ciągle musimy ze sobą mieć prowiant i amunicję). Co więcej, autorzy obiecują, że jeżeli ukończymy całą grę w tym właśnie trybie, to czeka nas nagroda specjalna – może radiacja wypaliła mi oczy, a może zjadł ją jakiś wygłodniały bramin, nie wiem. Przeszedłem calutką grę, obejrzałem calutkie outro, ba, szukałem nawet jakiegoś śladu przy okazji rozpoczęcia nowej gry - niestety żadnej nagrody nie otrzymałem.
Jeżeli już o napisach końcowych mowa – prezentowane tam plansze opisujące wszystkie dalekosiężne skutki naszych działań są wprawdzie bardzo klimatyczne, ale przy tego typu dużej produkcji zabrakło mi czegoś więcej. Choćby solidnego filmiku kończącego. Podobnie jest z początkiem – tutaj wprawdzie nie zabrakło filmowego intro, ale wykonaniem pasuje ono bardziej do Fallouta, wydanego przeszło 12 lat temu! Skoro już jesteśmy przy brakach – mocno szwankuje sztuczna inteligencja, co widać zwłaszcza w problemach z wyszukiwaniem ścieżek. Potworomm zamiast szarżować, zdarza się biec dookoła jakiegoś dziesięciocentymetrowego wertepu. Dosyć często by o tym wspomnieć mają też miejsce problemy z kolizją modeli, co kończy się gigantycznym skorpionem uwięzionym w kaktusie. W ciągu kilkudziesięciu godzin zabawy zdarzyło mi się też kilka razy, że programowi zachciało się wyjść do Windowsa. Pewnie za potrzebą, niemniej mógłby najpierw ostrzegać.
Z drugiej strony, poruszając kwestie techniczne trzeba przyznać, że w stosunku do „trójki” znacząco skrócono czas ładowania, co jest szczególnie pożyteczne w trakcie zwiedzania podzielonego na strefy Vegas. Miłym urozmaiceniem są też wprowadzone nowinki. Pojawiła się nowa umiejętność – przetrwanie – pozwalająca na samodzielne przygotowanie posiłków (użyteczne w trybie hardcore). System walki V.A.T.S. został wzbogacony o kilka nowych akcji, szczególnie dla walki wręcz. Można też modyfikować bronie, dodając do nich ulepszenia pokroju zwiększonego magazynka czy celownika optycznego. A propos broni, każdy jej typ doczekał się nowych rodzajów amunicji. Wreszcie zmiana, która najbardziej przypadła mi do gustu, a mianowicie silne powiązanie umiejętności z dostępnymi kwestiami dialogowymi. Dotyczy to nawet istotnych rozmów z głównego wątku fabularnego i pozwala bardziej wczuć się w kierowaną postać.
| |
|
| |
| | << poprzednia | 1 | 2 | 3 | następna >>
|
| |
|
Przedyskutuj artykuł na forum
|
| |
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
|
|
