Fallout jest dla mnie jedną z gier kojarzących się z dzieciństwem, a wiele związanych z nim motywów pozostała ze mną do dzisiaj – czy to na obrzeżu skojarzeń („wojna nigdy się nie zmienia”), czy to chociażby okupowanie zaszczytnych miejsc na mojej play liście przez ichniejszą ścieżkę dźwiękową. Nie zaliczam się jednak do hejterów Opadu w trójwymiarowej otoczce, niemniej odczuwam nostalgię na myśl o ścieżkach, którymi seria nie podążyła. Twórcy Encased uświadomili mi, że nie jestem w tych doznaniach sam.
Akcja gry rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości wobec znanej nam historii, a mianowicie okresie Zimnej Wojny, podczas którego na pustynnych obszarach jako żywo przywodzących na myśl scenerię właściwą właśnie dla pierwszego
Fallouta odkryty zostaje artefakt niejakiej Kopuły, gotowy wywrócić na nice całą ludzką naukę. I wtedy następuje hitchcockowskie trzęsienie ziemi…
Mógłbym się kryć z ową refleksją przez kilka kolejnych akapitów, byłoby to jednak li tylko krygowaniem się na cnoty niewieście przez zdeklarowaną feministkę -
Encased to jednoznaczny i zdeklarowany list miłosny wobec wspomnianego legendarnego postnuklearnego rolpleja – i to aż do tego stopnia, iż jedna z pierwszych eksplorowanych lokacji wypisz-wymaluj kopia – pod względem planu lokacji – jednej ze słynnych Krypt. Co więcej, jak wspomniałem już na wstępie, mamy do czynienia ze specyficzną retrofuturystyczną estetyką, system rozwoju postaci pozwala nam rozwijać postać w zakresie jej umiejętności, a od czasu do czasu obdarzyć unikalnymi talentami (ech, te kochane perki), z których zostaliśmy wydziedziczeni przy okazji premiery czwartej odsłony wiadomej serii.
Żeby jednak nie było – mamy do czynienia z hołdem i naśladowcą, lecz w żadnym razie nie bezmyślnym plagiatorem czy produkcją wyzutą z suwerennie własnych ambicji. Nade wszystko dotyczy to samej fabuły, ale też i szeregu zadań pobocznych czy konceptu tzw. reliktów czy specyficznego pancerza bojowego, choć akurat te ostatnie mogłyby zostać nieco rozwinięte i ulepszone.
|
Aż ciarki biorą wobec skali podobieństw
|
Momentami jednak daje popalić pewna „surowość” mechaniki – czasami aż przydałby się jakiś samouczek, a tak gracz metodą prób i błędów sam musi odkrywać niektóre możliwości – jak też budżetowość całości. Nie ukrywam, iż szczególnie frustrujące było dla mnie zarządzanie towarzyszami, cechujących się iście lemingowską inteligencją, nakazującą im maszerować prosto na miny, a właściwie brakiem takiej możliwości. Nie ukrywam, że czasami chętnie wydałbym im komendę „poczekajcie TUTAJ na mnie”, lecz o dziwo takowa jest niedostępna.
Warto również mieć na względzie fakt, że w pełni satysfakcjonująca rozgrywka wymaga lektury dużych porcji tekstów, sam zaś tytuł nie doczekał się spolszczenia. Całość nie cechuje się co prawda specjalnie skomplikowaną angielszczyzną, niemniej jednak ostatnie dwie dekady potrafiły wiele osób rozleniwić.
Do gustu przypadła mi oprawa – staroszkolna w zamierzeniu, lecz również ocyzelowana w wielu detalach, uwzględniająca jednak pewne standardy ukształtowane od czasów pogrzebania projektu
Van Buren. Gdyby tylko któryś motyw muzyczny był w stanie równać się z tym towarzyszącym nam podczas odwiedzin w
Shady Sands… W każdym bądź razie Wasilij Kasznikow nie próbował naśladować Marka Morgana, tylko podążył swoją własną ścieżką.
Gdyby
Encased powstało ćwierć wieku temu, to obecnie właśnie ten tytuł byłby powtarzany z nabożnym kultem właściwym dla turowego dzieła
Interplay’a. I choć nie jest to dzieło wolne od wad, tym niemniej pochłonęło mi ono wiele, wiele godzin nie tylko z uwagi na nostalgię, lecz również fakt, że to po prostu całkiem godny reprezentant gatunku!
Metryczka
Grafika |
70% |
Muzyka |
80% |
Grywalność |
85% |
|
|
Ocena końcowa |
80% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Intel Core i7 3.7 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 480 lub lepsza, 20 GB HDD, Windows 7/8/8.1/10
|
|
Autor: Klemens
|
|
|