Stosunkowo niedawno na łamach Sztabu RPG można było przeczytać recenzję autorstwa niżej podpisanego gry Edna & Harvey: Harvey’s New Eyes. Jest to sequel gry o podtytule The Breakout. Oczywiście zgodnie z wszystkimi regułami zdrowego rozsądku najpierw zrecenzowana winna zostać ta ostatnia produkcja. Jako że jednak traktuje ona o pensjonariuszce szpitala dla osób psychicznie chorych, odwoływanie się do racjonalizmu jest wręcz niestosowne.
Budzimy się, a jakże, w szpitalnej celi, co prawda bez gorsetu krępującego nasze ruchy, acz wyłożonej ze wszystkich tsron poduszkami, teoretycznie uniemożliwiającymi nam wyrządzenie sobie większej krzywdy. O tym, że coś jest nie tak, przekonujemy się dość szybko, a to za sprawą gadającego królika, którego trzymamy w dłoni, a który pozwala nam na podróże wewnątrz jaźni.
|
Tu rozpoczyna się nasza opowieść
|
Tylko że my jesteśmy naprawdę zdrowi! W związku z tym postanawiamy – tak jak każda osoba o zdrowych zmysłach – uciec z tego nieszczęsnego przybytku, skoro nikt nie chce nas z niego wypuścić. Jakby tego było mało, szybko dowiadujemy się, że nasza obecność ma swoje drugie dno, i to o kryminalnym podłożu.
The Breakout w zakresie swej mechaniki jest dość standardową przygodówką point’n’click, czyli odwiedzamy kolejne plansze gromadząc rozmaite przedmioty i poddając je wzajem pewnym interakcjom tak ze sobą, jak i z innymi elementami. Nie obejdzie się także bez rozmów, które dzięki właściwemu ich poprowadzeniu popchną akcję we właściwym kierunku.
Z kolei nie uświadczymy dość standardowych dla tego gatunku gier logicznych i łamigłówek. Owszem, można dopatrzyć się namiastek takowych, jednak daleko im do standardów wyznaczonych przez klasycznych przedstawicieli gatunku – są one banalne, tak że autorzy nie pokusili się nawet o opcję ich pominięcia, co jednak trudno wytknąć jako wadę.
Gra jest przesycona dość specyficznym poczuciem humoru, o co zresztą prosi się wdzięczna tematyka ku temu, choć niektóre gagi są dość ciężkawe nawet jak na niemiecką proweniencję twórców danej produkcji. Z pewnością nie można zaufać kreskówkowej konwencji gry, dziecko pozbawione krytycyzmu niejeden raz mogłoby bowiem poczuć się niemile zaskoczone – jak choćby oglądając odcinek
„South Parku”.
|
Wisielec w tle jako ilustracja charakteru gry
|
Oprawa audiowizualna jest dość skromna, choćby w porównaniu z
Harvey’s New Eyes. Słychać podobieństwa w zakresie ścieżki dźwiękowej z sequelem, nie są to jednak motywy, które zapadły w pamieć na lata. Z kolei grafika, jakkolwiek nieszpetna, wskazuje, jak bardzo rozwinęli się producenci przy okazji prac nad drugą odsłoną cyklu.
Edna & Harvey: The Breakout to przygodówka adresowana do koneserów gatunku, bez problemu bowiem można znaleźć na rynku wiele pozycji doskonalszych. Jej atutem jest jednak nietuzinkowość i fakt, że stanowi ona pewną odskocznię od poprawności politycznej, która zresztą nigdy szczególnie mocno nie znamionowała tego gatunku.
Metryczka
Grafika |
60% |
Muzyka |
60% |
Grywalność |
70% |
|
|
Ocena końcowa |
70% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Pentium III 1 GHz, 512 MB RAM, karta grafiki 64 MB (GeForce 4 Ti4200 lub lepsza), 1 GB HDD, Windows XP.
|
|
Autor: Klemens
|
|
|