Deep Sleep: Labyrinth of the Forsaken

Informacje o grze Nazwa gry: Deep Sleep: Labyrinth of the Forsaken- Gatunek: hybryda przygodówki i RPG Producent: Scriptwelder Studio Cena: 69,99 PLN Recenzent: „MG-MAT” Ocena: 87%

Wiecie, za co kocham indyki? Za to, że potrafią naprawdę zaskoczyć mnie, jako gracza jakością opowieści oraz pomysłami na rozgrywkę. Dodatkowo gry te często mieszczą się w zakresie cenowym do 100zł na premierę, a to jeszcze bardziej obniża moje oczekiwania. Można powiedzieć, że od gier AAA oczekujemy więcej, bo i więcej płacimy, a mimo wszystko często te „hiciory” przegrywają z kretesem w konkurencjach takich jak oryginalność i jakość wykonania z grami niezależnymi. Jedną z takich gier jest recenzowana właśnie Deep Sleep: Labyrinth of the Forsaken. Gra stworzona przez jednego twórcę, która jakością wykonania przewyższa nie jedną grę z „górnej półki". Zresztą, gdyby tylko odrobinę zmienić historię, to dałbym sobie rękę uciąć, że mam do czynienia z demakiem gry Silent Hill 4: The Room. Jeśli twórca nie czerpał inspiracji z tej gry, to znaczy, że żyje on w jakimś alternatywnym świecie, gdzie pomysł na grę zamiast do scenarzysty SH4, trafił do niego. A może zwyczajnie wyśnili ten sam sen?





Miasto we mgle

W grze wcielamy się w postać Amy, która po śmierci brata rozpoczyna nietypowe śledztwo. Otóż według niej, jej brat ciągle może żyć, ale nie w naszym świecie, a w świecie snów. Aby tam się dostać, Amy ćwiczy świadome śnienie, dzięki czemu idąc spać, zanurza się w alternatywnym świecie snów, a raczej koszmarów, gdzie szuka śladów egzystencji brata. Rozgrywka to miks RPG oraz przygodówki z zagadkami logicznymi na okrasę. Można powiedzieć, że gra łączy trzy moje ulubione gatunki w jedną, nieomal perfekcyjną całość. Zarówno warstwa RPG, do której należy głównie walka i ciekawy system rozwoju postaci, jak i elementy przygodowe są wykonane nie tylko z pomysłem, ale też dają umiarkowane wyzwanie dla szarych komórek. Tutaj pojawia się niewielki zgrzyt na linii twórca - część starszych "fanów". Otóż wcześniejsze części Deep Sleep, to były czyste przygodówki, bez elementu RPG i walki turowej. Co to oznacza? Ano niektórzy gracze nie radzą sobie najwidoczniej dobrze z myśleniem taktycznym i walki są dla nich za trudne. Hej...a myślałem, że w przygodówki, które wymagają logicznego myślenia, grają ludzie inteligentni. Twórca zapewne też tak myślał i nie spodziewał się negatywnego odzewu, a jednak... W tym miejscu warto uspokoić osoby, które nie trawią tego nowego podejścia, bo twórca całkiem zresztą słusznie doszedł do wniosku, że nie będzie się kopał z koniem i szybko dodał opcje do gry, które znacznie ją zubażają pod kątem elementów RPG i nieomal eliminują konieczność myślenia w tym względzie (po nowym patchu w menu możecie wybrać poziom trudności walk). Zagadki logiczne też da się prawie pominąć, korzystając z podpowiedzi pewnego zwierzątka w grze, ale nie będę żmiją i daruję już sobie uszczypliwości względem inteligentnych inaczej. Faktem natomiast jest, że teraz przez grę można przejść lekko, jak nóż przechodzi przez masło... Trochę przykre, że dobrze zaprojektowana gra musi się dostosować do poziomu swoich "fanów". Z drugiej strony, nikt wam nie zabroni czerpać pełnego doświadczenia z gry i nie ułatwiać jej sobie, więc można powiedzieć, że wilk syty i w tym wypadku osioł cały.



Wyśnij mnie

Mechanika RPG opiera się o ciekawy system w którym, aby zdobyć broń lub inny przedmiot np. leczący, to warunkiem jest zdobycie go we śnie po raz pierwszy, a potem możemy go wyśnić w innym śnie, zużywając punkty skupienia. Różne bronie mają różne właściwości a dodatkowo, aby zdobyć lepsze bronie, to często trzeba powtórzyć sen, jak już w innym zdobędziecie odpowiedni przedmiot do rozwiązania zagadki. Aby jednak nie było zbyt łatwo, to poza zdobyciem takiego przedmiotu we śnie, trzeba jeszcze go utrwalić w specjalnym programie komputerowym do zarządzania snami za pomocą punktów echa zdobytych na wyprawie. Za te same punkty rozwiniemy też statystyki postaci, co sprawia, że w miarę postępów w grze, mamy coraz więcej życia oraz punktów skupienia, a i walki zaczynają być łatwiejsze. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie zarządzanie punktami skupienia we śnie i dobieranie odpowiednich taktyk pod przeciwnika. Jak tylko pojmiemy ten system, to walki nie są trudne, ale satysfakcja z przejścia snu jest olbrzymia. Wystarczy pamiętać o kawie i dobrze zarządzać punktami skupienia. Można też, a nawet trzeba wybrać jakąś aktywność na dzień (np. jazda na rowerze da nam bonus +5 do życia), co ułatwi nam kolejny sen. Walka odbywa się w klasycznym systemie turowym, gdzie atakujemy zamiennie z przeciwnikiem. Przeciwników może być maksymalnie trzech, ale nie atakują oni w każdej turze i trzeba to wykorzystać na swoją korzyść (podobnie, jak dobrze dobraną broń do sytuacji). Jest więc bardzo dobrze, ale trzeba MYŚLEĆ (niestety, takie to trudne i niemodne w tych czasach) i czasami, zamiast walki uciec, aby zachować broń np. na bossa.



Czy można wyśnić anioła?
,br> We wstępie wspominałem, że gra wygląda jakby była demakiem SH4 i zdanie podtrzymuję. Ewidentnie czuć tutaj klimat zagubienia i beznadziei z w/w gry, jednak autor delikatnie go łagodzi postacią strażnika, a i sam końcowy wydźwięk nie musi być tak dramatyczny. Dodatkowe złagodzenie elementów horroru zawdzięczamy pikselartowej grafice, która zdecydowanie trzyma klimat, jednak jej stylistyka nie pozwala wyobraźni odlecieć za daleko. Grę polecam zarówno miłośnikom niekonwencjonalnych RPG, jak i fanom przygodówek, a najlepiej, jak jesteś jednym i drugim, to wtedy docenisz grę najbardziej.

BONUS: Cała gra na moim kanale, aczkolwiek polecam ograć samemu.

Grafika 75% Muzyka 70% Grywalność 95% Ocena końcowa 87%

10 20 30 40 50 60 70 80 90 100 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100

PLUSY dobrze napisana historia fajny system walki moĹźna wyśnić piłę mechanicznÄ system rozwoju postaci zagadki logiczne

MINUSY nie pamiętam muzyki ugięcie się pod naporem "fanów". Z drugiej strony niech każdy gra, jak chce, byle myślał:) pikselart nie każdemu podejdzie zakończenie mocno niedopowiedziane. Liczyłem na coś więcej

Procesor Intel Core i3-4160 3.6 GHz, 4 GB RAM, karta graficzna 1 GB GeForce GT 440, 3 GB HDD, Windows 10 64-bit