Od co najmniej kilkunastu lat obserwujemy odwrót niemal wszystkich gatunków gier od płaszczyzn dwóch wymiarów, uparte podążanie ku „głębi”, nawet gdy efekt końcowy jest niespecjalnie estetyczny, przeciwnie, wręcz refluksyjny. Wśród twórców minął już jednak bezrefleksyjny zachwyt nad trójwymiarem, tak iż część z nich zaczęła na powrót nieco bardziej łaskawym okiem spoglądać ku przeszłości.
Bloodstained: The Ritual of the Night to produkcja na wskroś współczesna, którą jednak śmiało można określić mianem hołdu oddanego przeszłości. Wcielamy się w postać niejakiej Miriam (którą co prawda można nazwać inaczej, ale i tak wszyscy w świecie gry określać ją będą mianem preferowanym przez twórców…), która… a zresztą kogo ja próbuję oszukiwać, fabuła w tej produkcji ma nawet nie drugo-, nawet nie trzecio-, ale wręcz pięciorzędne znaczenie, jest ona swoistym listkiem figowym, który ma stworzyć wrażenie, iż gracz ku czemukolwiek podąża, podczas gdy w produkcji tej chodzi nie tyle o sam cel, co podążanie ku niemu.
|
Niektórzy przeciwnicy są doprawdy zatrważający
|
Rzeczona pozycja raczy użytkownika wręcz setkami różnorakich lokacji, wpisujących się w kilkanaście większych „regionów” – każdy „pokój” (określenie to chyba najlepiej oddaje specyfikę tych miejsc) jest dość skromnym obszarem, z reguły zawierającym przejście do co najmniej jednej innej lokacji, po prawem czy lewej, ale czasami również z góry czy dołu.
Co więcej, niemal w każdym pomieszczeniu natkniemy się na co najmniej jednego wroga, który każdorazowo ulega swoistemu wskrzeszeniu gdy tylko opuścimy dane miejsce. „Ekspienie” w rzeczonej pozycji nie stanowi więc żadnego problemu, w pewnym momencie jednak przyjęte rozwiązanie zaczyna irytować, gdy tylko planujemy pokonać większy dystans.
Gra prosiłaby się aż o losowy generator poziomów, lecz ku zaskoczeniu stwierdzam, iż tak nie jest – każdorazowo mamy do czynienia z tą samą siatką pomieszczeń, co sprawia, że w istocie jest to pozycja na jedno podejście, o ile intryguje nas fabuła. Jak wskazałem jednak wyżej, jest to bardzo mało prawdopodobne, zaś jako choćby chwilowa odskocznia od codzienności i substytut dla
Pasjansa tytuł ten sprawdza się znakomicie.
|
Czasami gra nabiera niespodziewanej głębi
|
Bloodstained oferuje całkiem obszerny bestiariusz, choć dość często mamy do czynienia tylko z różnymi wariacjami tego samego motywu. Mimo wszystko „rozrzut charakterologiczny” jest dość znaczny, czasami wręcz absurdalny, choć jak się zdaje jest to efektem kickstarterowego gromadzenia funduszy na produkcję tego tytułu.
Irytujące są również blokady pomiędzy poszczególnymi regionami, odblokowanie kolejnych lokacji często wymaga nabycia szczególnych zdolności bądź zdobycia pewnych przedmiotów, jednakże gra w żaden sposób nie podpowiada panaceum na daną zagwozdkę.
|
...z reguły jednak hołduje aż nazbyt klasycznej dwuwymiarowości
|
Atutem gry jest oprawa audiowizualna. Muzyka jest dość „konsolowa”, niemniej cieszy ucho swą energetycznością, jest również dość urozmaicona. Podobnie rzecz się ma z grafiką – decydując się na 2,5D autorzy „dopieścili” poszczególne lokacje, które często cieszą oko jakimś nieoczywistym detalem czy chociażby ręcznie malowanym tłem.
Bloodstained: The Ritual of the Night to gra w zadziwiający sposób łącząca relaks z absorpcją uwagi użytkownika, dopieszczona w najdrobniejszych szczegółach, tak iż nawet jej pomniejsze wady nie irytują, lecz spotykają się z wyrozumiałością gracza. Jest to produkcja dość droga, mimo to nie tylko ortodoksyjni miłośnicy gatunku będą skłonni do konkluzji, że adekwatna do oferowanej jakości.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/bloodstained_ritual_of_the_night
Metryczka
Grafika |
75% |
Muzyka |
80% |
Grywalność |
90% |
|
|
Ocena końcowa |
80% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Intel Core i5-4460 3.2 GHz / AMD FX-4350 4.2 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 760 / 3 GB Radeon R9 280X lub lepsza
|
|
Autor: Klemens
|
|
|