Sam mechanizm rozgrywki dzieli się niejako na trzy elementy – eksplorację dwuwymiarowej mapy, „zwiedzanie” pseudotrójwymiarowych lokacji oraz toczenie półtorawymiarowych starć. Brzmi dość dość prosto – i tak w istocie jest – choć o żadnym prostactwie nie może być mowy. Całość cechuje się jeśli nie synergiczną koherencją, to przynajmniej przyzwoitą zbornością.
Jak to jednak współcześnie bywa, rozgrywka została wzbogacona o szereg dodatkowych minigier i „odskoczni”, które śmiało można sobie odpuścić. Coś dla siebie znajdą więc miłośnicy craftingu, a i domorośli poławiacze wirtualnych ryb będą mogli się oddać nieco zręcznościowemu wędkarstwu. Nie należy zbyt bagatelizować tych „akcydentaliów”, ale nie sposób nie odnieść wrażenia, że autorzy tworzyli je z iście terminatorskim (w średniowiecznym rozumieniu) zapałem…
|
Bez odrobiny golizny szanujące się fantasy się nie obejdzie
|
Pewne zastrzeżenia można jednak sformułować pod adresem sterowania. Twórcy bynajmniej nie wpadli jako pierwsi na nawigowanie z wykorzystaniem WSAD-u (choć kursory stanowią alternatywę), czasami jednak jest ono zawodne, utrudniając nieco osiągnięcie prostego, zdawałoby się, celu w sytuacji złudnej orientacji wynikłej z obserwacji świata gry z rzutu izometrycznego.
Pomniejsze wpadki są jednak częstsze – od czasu do czasu odkryjemy, że aktywowanie jakiegoś interaktywnego elementu nie jest możliwe z uwagi na wciąż odradzających się wrogów, czasami nasza postać „spadnie” pod grunt itp. itd. Nie są to jakieś wielkie felery, betatesterzy zasadniczo rzetelnie wykonali swoją pracę, trudno również psioczyć pod adresem optymalizacji kodu, niemniej kilka łyżek dziegciu dostrzeże się bez wielkiego wysiłku.
Gra utrzymana jest w naprawdę estetycznej oprawie wizualnej, być może nieco przesyconej ciepłymi kolorami, lecz których można by było się spodziewać po produkcji bazującej wszak na serii komiksowej. Towarzysząca muzyka ani przez moment nie wybija się na pierwszy plan, nie tworzy jednak żadnych dysonansów z doznaniami uświadczanymi przez oczy.
Battle Chasers: Nightwar to produkcja pomimo dość infantylnej konwencji dojrzała i absorbująca, która zapewni wiele dziesiątek godzin (dość wymagającej) rozrywki. Z pewnością nie zapadnie ona w pamięć na lata, otwarte zakończenie warte jest jednak kontynuacji.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/battle_chasers_nightwar
Metryczka
Grafika |
80% |
Muzyka |
70% |
Grywalność |
80% |
|
|
Ocena końcowa |
80% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Intel Core 2 Duo 2.0 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 1 GB Intel HD 4000 lub lepsza, 10 GB HDD, Windows 7/8/10 64-bit
|
|
Autor: Klemens
|
|
<< poprzednia | 1 | 2
|