A Plague Tale: Innocence

Informacje o grze Nazwa gry: A Plague Tale: Innocence Gatunek: przygodówka akcji Producent: Asobo Studio Cena: 189,90 PLN Recenzent: Piotr „Klemens” Kociubiński Ocena: 60%

Temat zarazy z historycznej ciekawostki kojarzonej ze średniowieczem bądź najbardziej „zapuszczonymi” regionami świata w ostatnich miesiącach stał się elementem ponurej codzienności niemal całego globu. W konsekwencji pewien profetyzm można by było przypisać twórcom A Plague Tale: Innocence, które mogłoby uświadczyć swoistego życia po życiu, gdyby okazało się udanym tytułem. Czy jest takowym w istocie?

W czasie zabawy wcielamy się (głównie) w Amicię de Rune, tj. nastoletnią córkę francuskiego szlachcica z połowy XIV wieku, która wiedzie typowe dla swej warstwy życie upływające na różnorakich rozrywkach (czyt. próżniacze), a która to egzystencja jednego dnia przekształca się w koszmar – traci ona rodziców i jest zmuszona uciekać od bezwzględnych napastników z Inkwizycji, a przy okazji troszczyć się o ocalałego młodszego braciszka, który jest tyleż sensem jej dalszych trudów, co i utrapieniem.

Jeśli zamierzasz przebojem zwalczyć swój lęk przed szczurami, to tych w tej grze nie zabraknie

Początkowo rozgrywka sprowadza się do eksploracji całkiem atrakcyjnych, acz mocno ograniczonych i cechujących się właściwie liniową budową lokacji, stopniowo zaś wdrażamy się w nowe rodzaje interakcji – krycie się, używanie procy najpierw z wykorzystaniem zwykłych kamieni, następnie zaś amunicji o bardziej alchemiczno-okultystycznym charakterze, od czasu do czasu stoczymy (niespecjalnie równy) pojedynek, w końcu zaś przyjdzie nam sięgnąć po istną magię. Esencja naszej zabawy jednak zasadniczo polega na przemykaniu oraz unikach, niemal nigdy nie będziemy równym rywalem dla naszych przeciwników.

Niestety jak na skradankę gra ta jest mocno schematyczna i opiera się na męczących na dłuższą metę algorytmach, przy szeregu różnorakich „pełnokrwistych” erpeegów zdarzało mi się uświadczyć większych wyzwań – oraz łączącej się z nimi stosownej satysfakcji. Co prawda od czasu do czasu z danym wyzwaniem możemy uporać się na kilka alternatywnych sposobów, lecz ani razu nie czujemy prawdziwej swobody, ogranicza nas bowiem wyobraźnia twórców, którzy nie pozwalają nam się czołgać czy skakać do góry, wspinać na elementy otoczenia przez nich ku temu wykluczone, mimo że wcale nie wyższe od preferowanych przezeń. Przykłady można mnożyć.

Ciekawe czy to też sprawka szczurów?

Jako domorosłego miłośnika tak historii, jak i bogatych fabuł raziła mnie dezynwoltura twórców w podejściu do opowiadanego tematu, jak i jego miałkość. Nie tyle bowiem mamy do czynienia z luźnym podejściem do realiów epoki, co zupełnym miszmaszem różnorakich popularnych motywów, szczytem absurdu jest zaś motyw powiązania szczurów z tytułową plagą. Sama opowieść jest zaś szyta niezwykle grubymi nićmi, istnymi sznurami, tak że nie tylko jest do bólu przewidywalna, co i po prostu nieciekawa.

Atutem gry niewątpliwie jest jej oprawa audiowizualna, czasami w istocie stanowiąca jedyną motywację dla kontynuacji tzw. zabawy. Z jednej strony nasze oczy potrafią ucieszyć piękne widoki francuskiej przyrody czy tamtejszych miasteczek, z drugiej uświadczymy nieraz widoku wisielców czy pobojowiska usłanego trupami. Pewien zgrzyt rodzi tylko kwestia jednolitego udźwiękowienia – gdy zdecydujemy się na francuszczyznę, to takową będą przemawiali również angielscy żołdacy, gdy opowiemy się po stronie mowy wyspiarskich poddanych Plantagenetów, to takową posługiwać się będą również francuskie przekupki.

...rozrzewniła się Amicia przegryzając schabowego...

A Plague Tale: Innocence to tytuł rozczarowujący, i to niezależnie od preferencji gracza. Miłośnicy skradanek będą kręcili nosem na uproszczenie mechanik i ich zupełną liniowość, fani przygodówek będą dalece nieusatysfakcjonowani niskim poziomem zagadek i kiepską fabułą, jak też zręcznościowym charakterem szeregu stawianych im wyzwań. Atrakcyjna oprawa audiowizualna to współcześnie za mało, by czas poświęcony tej produkcji nie był traktowany w kategoriach kiepsko wykorzystanego, nie w przypadku istnienia wielu, wielu godniejszych produkcji.

Grafika 85% Muzyka 75% Grywalność 55% Ocena końcowa 60%

10 20 30 40 50 60 70 80 90 100 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100

PLUSY kilka ciekawych ujęć umiejętne wprowadzenie w umiejętności postaci od czasu do czasu kilka alternatywnych metod uporania się z wyzwaniem

MINUSY absurdalna fabuła kompletne wypaczenie Czarnej Śmierci schematyczność głupota adwersarzy

Intel Core i5-4690 3.5 GHz / AMD FX-8300 3.3 GHz, 16 GB RAM, karta grafiki 4 GB GeForce GTX 970 / Radeon RX 480 lub lepsza, 50 GB HDD, Windows 7/8/10 64-bit